Jednak ponownie proponowałbym pochylić się nad tym tematem gdyż usługa ta wobec powyższych technicznych parametrów jest zbędną, nie potrzebną. Jej sens i bezpieczeństwo jest zerowe chyba, że zrezygnujemy w ogóle z fizycznej karty i schowamy w szufladzie, ale te rozwiązanie uważam za bezsensowne.
W wielu segmentach oceniam bank źle, kierunek nie ten, myślenie nie te, wciskanie klientom na siłę nie przemyślanych rozwiązań, ale... należy się kropla pochwały za tak zwane Moje rabaty. Leniwie do przodu rozwija się ten program lecz nie widzę nadal na horyzoncie takiego porządnego kopnięcia i pójścia na całość. Pomyślcie proszę nad tym.
Po 130 stronach wypowiedzi różnych użytkowników można wywnioskować, że nowy system bankowości jest nie trafionym bublem którym rzadko komu przypadł do gustu. Czy w związku z tym bank ma zamiar podjąć jakieś kroki naprawcze czy nadal będzie upierał się przy swojej polityce?
Ja piszę, że winno być włączanie/wyłączanie płatności zbliżeniowych osobno dla fizycznej karty, a osobno dla aplikacji Googla Pay, a jakiś moderator z ING podaje, że to jest rozwiązanie elegancko oprawiając to w zieloną ramkę?
Pani Moniko czy doczekam się prawidłowego rozwiązania które sobie Pani oprawi w ramkę?
Jak się włącza płatności zbliżeniowe dla fizycznej karty to wiem ponieważ wcześniej je wyłączyłem ze względów zerowego bezpieczeństwa. Czekam więc z niecierpliwością na efekty prac osób zajmujących się płatnościami gdyż będzie miała ona sens w przypadku używania telefonu z blokadą na PIN którą wymusza aplikacja Google Pay jak opisałem powyżej.
Na wstępie przeważnie karciłem bank za opieszałość, ślamazarność, mułobanomaty i wciskanie Klientom na siłę wspaniałej nowej aplikacji mobilnej oraz niemal jeszcze gorszej obsługi poprzez interfejs internetowy, pomarańczowe kulki, wykresy które śniły się w najgorszych snach po nocach i inne finansometry dla ubezwłasnowolnionych nie mających czasu myśleć Klientach, obsługę w banku stacjonarn
Rzadko odwiedzam placówki stacjonarne i tylko z musu i w ostateczności z powodu dantejskich scen jakie się tam zdarzają. Sytuacja z Czerwionki... kolejka ponad jedenaście osób, parking przed placówką zawalony i brak miejsc (jakiś idiota wymyślił, że pięć stanowisk dla samochodu odgrodzi pachołkami wbitymi bezpośrednio w kostkę). Panie pracownice płaszczą się na swoich stanowiskach, a muło-bankomat
Uwielbiam patenty pracowników ING. Byleby zatrzymać u siebie, dobry bankowiec poleca zawsze najlepsze usługi na daną chwilę z dość imponującego na dzień dzisiejszy korzystnego wachlarza choćby lokat na polskim rynku.
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła."
I tyle w temacie mości państwo…
Daj wieszczu skończyć eksperyment behawioralny...
Sukcesywnie metodą małych kroków mózg Klienta wyewuluje, że w końcu pogodzi się nawykiem, że po logowaniu widzi bąbelki, wykresy, analizy i inne bzdety.
Dawno już się nie odzywałem bo ogarnęła mnie niechęć do takich działań.
Od dawna (od początku zmian aplikacji) użytkownicy zamieszczają krytyczne uwagi dotyczące aplikacji i sposobu ich wprowadzania. Bank jednak jest całkowicie głuchy na nasze głosy. Ciągle piszą, że piszą te aplikacje w porozumieniu z użytkownikami, ale nigy nie wskazali tych użytkowników. Nie pochwalili się skąd ich w
NataliaJ pisze: Cześć, analizujemy i rozważamy wdrożenie Android Pay. Jednak nie mamy jeszcze dokładnego terminu wdrożenia. Będziemy Was informowac na bieżąco jak tylko coś się wyjaśni w tej sprawie.
Szkoda, że nie analizowaliście przed wprowadzeniem Android Pay, a rozważaliście po uruchemieniu usługi w Polsce.
Jak ktoś dobrze napisał kiedyś przykład dla innych banków, a teraz?
@Tymciozgoda każdy bank może mieć awarię lecz trzeba przewidywać sytuację i mieć gotowe procedury. Dobrze, że bank posiada procedury. lecz takowych przewidywań sytuacji awaryjnych nie widzę. Brak informacji i tuszowanie bieżącej sytuacji gorsze od prawdomówności i wyłożeniu sytuacji kawa na ławę. Zamiast wprost zakomunikować, że przerwa jest związana z awarią byłoby jasno i przejrzyście.
@wojciech już myślałem, że zostałem sam na sam ze ścianą betonu.
Ja również ewakuowałem dawno temu swoje oszczędności... na razie jestem w ING gdyż ciekawi mnie czy podobnie popłynie jak kiedyś mBank który poplynął ze swoimi sztandarowymi bezpłatnymi wszystkimi bankomatami i z racji iż rachunek ten znany jest wielu instytucjom, a na razie nie mam czasu na ich zmianę,
Re.: Mułobankomat i kontrola dostępu drzwi na kartę ING
Pani @KatarzynaA to mnie się nie pytaliście. Tak samo jak w przypadku Państwa innowacyjności w bankowaniu mobilnym jak i poprzez nowy interfejs w przeglądarce.
Nie chciałbym być uszczypliwy, ale czekam z niecierpliwością na odpowiedź z drugiego członu mojego pytania tj. w jaki sposób więc wypłacić pieniądze za pomocą BLIKa bez karty bankomatowej... czekam na trafione i nie wymijające jak dotychczas
Re.: Mułobankomat i kontrola dostępu drzwi na kartę ING
@MateuszFi co dalej? Odpowiedź jest niekompletna! Jak zresztą zawsze... proszę jeszcze odpowiedzieć na drugą kwestię jakim celem montujecie kontrolę dostępu i w jaki sposób rozwiążecie problem wypłaty BLIKiem gdy do mułobankomatu trzeba wejść przez drzwi z kontrolą dostępu czytnika kart ING?
@Alexandrinebo zamiast rat powinnaś wziąć kredyt w ING. Ja miałem podobną sytuację którą Ty opisujesz, ale jak aktywowałem rachunek lokaty w wysokooprocentowanej ofercie konkurencyjnego banku. Nie poddałem się ostatecznie udało się i cieszę się 4%/3m/10tyś.