28-12-2017 21:39 | Edytowano: 28-12-2017 21:41
Rzadko odwiedzam placówki stacjonarne i tylko z musu i w ostateczności z powodu dantejskich scen jakie się tam zdarzają. Sytuacja z Czerwionki... kolejka ponad jedenaście osób, parking przed placówką zawalony i brak miejsc (jakiś idiota wymyślił, że pięć stanowisk dla samochodu odgrodzi pachołkami wbitymi bezpośrednio w kostkę). Panie pracownice płaszczą się na swoich stanowiskach, a muło-bankomat przy wypłacie żre pieniądze i się blokuje zamrażając środki..., mnóstwo chaosu, pracownice chcą pomóc wypłacić pieniądze z konta bezpośrednio... ale za prowizję! Śmiech Klientów, niektórzy mocno pod ekscytowani wychodzą i klną na czym świat stoi. Czy to jest profesjonalne podejście do Klienta? NIE! TO ZACHŁYŚNIĘCIE SIĘ OD DŁUŻSZEGO CZASU FIKCYJNĄ MYŚLĄ POTĘGI NA RYNKU BANKOWYM.
Sytuacja w Radlinie... Panie pracownice siedzą jakby wysiadywały jaja kurze... dobrze, że nie gdakały, a na wizytę nie wpadła manikiurzystka, ale przed wejściem tłok chaos dwa bankomaty... działają tak wolno, że dziwi mnie tylko jak ludzie muszą wchodząc do tej placówki mieć pokłady cierpliwości.
REASUMUJĄC TRAGEDIA I BRAK SŁÓW I STANDARDÓW OBSŁUGI KLIENTA.
I drogi ING u Was nie liczą się ludzie..., depozyty, nawiązanie do marki... kierunek przeterminowania obraliście trzy lata temu, zepsuliście się już na dobre po wprowadzeniu nowego systemu i braku wysłuchania zdania lojalnych Klientów, a nie "gimbazy"... aktualnie to śmierdząca stara konserwa.
Czy przechodzi Wam przez myśl poprawa jakości obsługi i satysfakcji swoich Klientów?
DRODZY FORUMOWICZE A JAK JEST U WAS? NAPISZCIE PROSZĘ.
MOŻLIWE, ŻE ING OŚLEPŁ W BLASKU FLESZY I NIE WIDZI AKTUALNEJ SYTUACJI DYNAMICZNIE RYJĄCEJ W DNO...
04-01-2018 10:04
Zgadzam się z Pana opinią, sam z rzadka korzystam z usług placówek stacjonarnych, ale nawet przejeżdżając samochodem czy to w okolicach Czerwionki, Knurowa, czy Rybnika widzę jakie tłumy stoją albo przed bankomatami/wpłatomatami albo w kolejce do kasy. Każdy sprzęt wymaga serwisu, wymiany na nowy. Trudno się dziwić, że Klienci są zdenerwowani kiedy bankomaty ciągle się psują, albo nie są załadowane. Żal mi Pracownic, bo to im się dostaje rykoszetem, kiedy Klient się spieszy,a tu taka sytuacja. Z drugiej strony jak ma nie być kolejek na oddziałach kiedy chcąc nie chcąc ludzie "czekają do kasy" na wpłatę, wypłatę gotówki, bo bankomaty tego nie umożliwiają. Tym sposobem nie podniesiecie jakości sprzedaży, a tym samym tak bardzo dociążacie pracownice banku, które zamiast oferować Klientom produkty, jak maszyny robią wpłatę - wypłatę. Tam też pracują tylko ludzie! Jestem pełen podziwu dla jakości obsługi, wiedzy i miłej atmosfery jaka panuje np. na oddziale w Czerwionce. Jest to jedna z nielicznych placówek, którą wybieram, jeżeli już muszę udać się do banku osobiście. Załogę "znam" z widzenia, Panie z uśmiechem podchodzą do Klienta. Jedyną uwagą z mojej strony jest czas załatwiania spraw i to chyba w każdym z oddziałów m. in. również w Katowicach, Gliwicach. Wiem, że w dzisiejszych czasach istnieje coś takiego jak standard obsługi, ale litości, nie wymagajcie od swoich pracowników, tak jak Pan u góry napisał "płaszczenia" się przed Klientem, obsługa powinna być prowadzona w sposób ludzki, wręcz dostosowana do danego Klienta, nie można recytować elementów rozmowy, która trwa czasem i 40 minut, bo przecież standard tego wymaga. Mottem banku jest sentencja liczą się ludzie, a chyba ktoś tu zapomniał, że ludzie i to najważniejsi w tym całym procesie są także pracownikami. Wspierajcie ich odpowiednim sprzętem, zamiast szkolić wyrecytowaną rozmowę handlową, a na pewno wizerunek ulegnie poprawie. Pozdrawiam! W
Witam składałam wniosek o kredyt konsolidacyjny w aplikacji. Decyzja pozytywna lecz potrzebne jest zaświadczenie o zarobkach. Pracodawca wystawił mi takie zaświadczenie na druku ing ale w formie elekt
... 03-12-2024Użytkownik | Liczba Lajków |
---|---|
1 | |
1 | |
1 | |
1 |