Mam dokładnie ten sam problem.
Składałem reklamację i dostałem już jedną odpowiedź, że istnieje limit na karcie (sic!) który cytuję:
Zgodnie z tymi zmianami, każda karta ma przypisany bezpieczny limit do płatności
internetowych. Ze względów bezpieczeństwa, nie podajemy wysokości tego limitu.
Okazało się, że przekroczył Pan ten limit, dlatego musieliśmy odrzucić kolejne płatności.
Czyli jest tajny limit który nie jest znany klientowi do jego własnych pieniędzy. Po co mi zatem limity transakcyjne na karcie które sam ustawiam skoro bank sam mi narzuca tajny limit?
Poza tym spotykają mnie absurdy po tej reklamacji. Płatność na 6 PLN w Uber nie przechodzi, ale płatność na ponad 200 PLN kartą w Amazon AWS przechodzi bez problemu. Oficjalnie powinnienem mieć 3D secure autoryzację na płatność AWSem ale w ogóle takiej nie miałem na telefonie. Jakim cudem +200 PLN nie przekracza tajnego limitu ale 6 PLN tak...
Sam obecnie rozważam odejście po ponad 10 latach w ING, bo obecna sytuacja jest od ponad miesiąca nie rozwiązana. Dalej nie mogę płacić za Uber-a, transakcje losowo przechodzą.
Tworzenie tajnych limitów transakcyjnych na mojej karcie bez powiadomienia mnie o tym, uważam za szczególnie nieuczciwe. Rozumiem, że transakcja jest podejrzana i dostaję telefon czy to jest na pewno moja transakcja, ale tworzenie limitu na mojej karcie i moich pieniądzach bez informowania mnie i możliwości ręcznego odblokowania karty uważam w obecnym kształcie za absurd. Limit resetuje się tylko jak zrobię płatność kartą z 3D secure. Oczywiście to ode mnie zależy czy zgadnę czy dany provider to wspiera.
Brak transparencji banku w tej kwestii jest dla mnie kluczową rzeczą w budowaniu zaufania. W obecnej sytuacji nie widzę jasnych kroków co się w tej kwestii dzieje.
Czas na zmianę banku.
