Co do fantów, ktore dorzucą to dlugopis chyba tez bedzie 
Może nawet krówka 
Szanowni,
Sam mam aktywa w ING Banku Śląskim powyżej 1 mln PLN, nie wiem czy to dużo czy mało, dla mnie dużo.
W akcjach nie mam dużych kwot, kilkadziesiąt tysięcy PLN.
Sam jestem po informatyce i działam trochę w branży IT. Obecnie od kilku lat na stanowiskach wyższego szczebla managerskiego.
Oprócz tego, że my inwestorzy tracimy to bank również traci tj. nie zarabia prowizji z realizowanych transakcji, straty banku idą w miliony. Tak więc mamy tutaj sytuację LOSS - LOSS. Jak mówi rzymskie porzekadło "spowodował ten, kto odniósł korzyść na tej sytuacji" tutaj obie strony w tym momencie tracą, bank traci podwójnie, ponieważ czeka go długa batalia, którą wygra. Od początku bank argumentuje, że wina leży po stronie dostawcy, to dostawca jest w świetle banku odpowiedzialny, nie oni, bank zapewne jest zabezpieczony umowami w tej materii. Szkoda nerwów indywidualnych inwestorów to długoletnie batalie, lepiej to przemilczeć i przełknąć, potraktować jako nieszczęśliwy wypadek. A teraz do rzeczy: z mojego doświadczenia, a proszę mi wierzyć, że bardzo dużego w tej kwestii, a wiem jak działa branża IT w takiej sytuacji, wygląda to tak:
1. Bank wydając od środy wieczór kolejne komunikaty kupować czas, ponieważ wiedział, że awaria jest poważna i wiedział, że nie usunie usterki tak szybko jak myśleli
2. Nie ma oficjalnego tłumaczenia, ponieważ jeżeli byłoby zgodne ze stanem faktycznym co się najprawdopodobniej stało to ludzie posiadający tam środki ruszyliby na oddziały i zmasakrowaliby wszystko co znaleźliby na swojej drodze,
3. Według moich przypuszczeń (jest to moje indywidualne, subiektywne odczucie, nie poparte faktami, lecz doświadczeniem), bank padł ofiarą ataku hakerskiego lub wewnętrznego działania pracownika, który celowo lub nieumyślnie wprowadził do systemu wirus (lub atak z zewnątrz), poprzez to zniknęła cała baza danych rachunków maklerskich klientów indywidualnych lub wszystkie pliki bazy zostały poszyfrowane celem wyłudzenia pieniędzy przez grupy hakerskie. Bank myślał, że w nocy postawi wszystko od nowa jednak z mojego doświadczenia to trwa kilka dni. Sam stawiałem od nowa duży serwer z przyłączeniami stacjonarnymi i zdalnymi w dużej firmie w Trójmieście z kilkoma oddziałami i trwało to 2 dni. Tak więc myślę, że bank może posiadać na innych serwerach backup i zapis bazy danych z "ostatniej sesji", przynajmniej zgodnie ze sztuką powinni mieć serwery zewnętrzne poza siecią, gdzie odkładane są przynajmniej raz na dobę dane. I myślę, że w tym przypadku pracują nad odtworzeniem bazy i połączenia wszystkiego w całość. Natomiast jeżeli nie mają danych backupowych to nie wiem dokładnie, ale być może będą próbowali odtwarzać dane na podstawie zapisów z KDPW, jednak zanim to zrobią to będzie już za nami rajd św. Mikołaja, efekty stycznia i kolejny black friday )
