@vanion W jakim ty Banku składałeś wniosek, że twierdzisz, że miałeś "relacje biznesowo-partnerskie z instytucją finansową"?
Bo z tego co ja się orientuje, masz ofertę, gdzie możesz z pomocą doradcy finansowego wybrać czy będzie prowizja lub nie, wybrać ubezpieczenie lub jego brak i ogólnie grzecznie podpisać co Ci przedstawią do podpisania.
A jak byś chciał coś zmienić, to zawsze masz "otwarte drzw
Re: Re.: Aneks po nadpłacie - bezpłatny w ciągu 3 mc-y od nadpłaty
Jeśli chodzi o całkowitą ilość spłacanych odsetek, lepiej skrócić okres kredytowania.
Lecz z strategicznego punktu widzenia i długofalowego, lepiej mieć teoretycznie 5 lat dłuższy kredyt ale niską ratę niż 5 lat mniejszy okres kredytowania ale wyższą ratę. Bo jak coś się stanie, łatwiej spłacać niższe raty niż wyższe, różnica nie jest tak wielka w takim przedziale czasu. Zawsze można oszczędzać n
Wystarczy, że nie masz wpływu na warunki umowy z bankiem i może być to podstawa do niedozwolonych zapisów. Musiałbyś móc negocjować ale tak się nie da.
Jeśli WIBOR spadnie poniżej 0 i bank tego nie uzna, uważam, że tu można się kłócić. A jeśli jest jakaś klauzula, to uważam, że są szanse by sąd uznał taką klauzule za niedozwoloną.
Wasz WIBOR 6M, zmienia się raz na 6 miesięcy i przez 6 miesięcy macie go stały. Co chroni was przed zmianą w górę ale i powoduje, że później odczujecie zmianę w dół. W swoim ING macie napisane kiedy jest aktualizacja, powinna być co 6 miesięcy. Chyba, że zapisy umowy mówią inaczej.
Oprocentowanie stałe jest zawsze lepsze, to oczywiste, ono będzie opłacalne najbardziej kiedy będzie stałe przez 10 lat. Na chwilę obecną jest możliwe, że RPP znów obniży jeszcze stopy. Na okres 5 lat to nie jest aż taki komfort życiowy ale też ma plusy.
Kwota się bierze stąd, że najpierw nie płacisz odsetek od kredytu przez 6 miesięcy. Następnie musisz je oddać spłacając dalej odsetki, więc włączają Ci karencje i część kapitałową zastępują odsetkami. W takim razie jeśli np. twój kapitał jest połowy wartości odsetek, to potem by spłacić wakacje, musisz oddawać przez 2-5 razy tyle, a cały czas płacisz nowe odsetki. I stąd nagle magicznie i pięknie
@Galanel88Co do twoich wyliczeń jak to nadpłacam i nie oddaje całych 9 tyś to prawda. To nie zmienia faktu, że ciągle płacimy znaczny koszt dodatkowy, taki sam jak się płaci w okresie karencji gdy uruchomi się tylko część kredytu gdy nie ma się możliwości spłaty kapitału, coś jak extra zarobek na pandemii. I jest to najmniej korzystne rozwiązanie dla klienta w perspektywie całego kredytu.
Oczywiście, że nadpłata wpływa na ograniczenie zysku instytucji ale my nie mówimy tutaj o tym.
Tabelka pokazana przez bank jasno pokazuje, niezależnie od wersji, że albo płacisz same odsetki i tu sytuacja jest raczej czysta choć nie komfortowa, albo nie płacisz nic, a potem spłacasz odsetki bez kapitału.
W opcji drugiej oddajesz bankowi od razu 9 tyś, i ten koszt ponosisz niezależnie od tego czy
Nie wychodzi na to samo. Bo ING nie rozkłada opłaty na cały okres kredytu. ING po skończeniu wakacji kredytowych, likwiduje ratę kapitałową i każe Ci spłacać odsetki tylko i wyłącznie do czasu uzyskania całej kwoty jakiej chce. I nie daje w tej kwestii wyboru, czyli tak naprawdę wykorzystuje wirusa do ekstra zarobku.
Na podstawie informacji na stronie, bank daje 3 lub 6 miesięcy wakacji, i ponosisz za to dodatkowy koszt (duży albo bardzo duży, może Politycy to ukróca).
Więc ogólnie opcje nie są korzystne dla Ciebie w żaden sposób, tak samo jak możliwości wyboru.
Czy bank zmieni postawę i będzie umożliwiał zawieszenie spłaty kredytu, następnie powrót do spłaty wraz z kapitałem i rozłożenie dodatkowej opłaty na cały okres kredytowania (wzrost raty o kilka złotych)?
Jak opóźnienie wynika z zmiany ich strategii to dobrze. Inne banki potrafią zaproponować wzrost raty o 10-40 zł w całym okresie. ING postanowił jednak przyjąć inną strategię, najmniej korzystną dla klienta a dającą najlepszy korzyść bankowi.
A jak ktoś ma tylko odsetki "Karencje" i włączy wakacje, to co się stanie po wakacjach? Nie jesteś w stanie według przykładów oddać te ekstra pieniądze, nie zwiększając raty. Bo obie zaprezentowane propozycje pokazują, że bank albo zawiesza kapitał i zarabia ekstra albo nie pozwala spłacać kapitału aż się dorobi ekstra i nie zwiększa raty (pominę co ja o tym sądzę). W przypadku Karencji, żaden z s
Problem jest taki, że bank robi z siebie hipokrytę (czego najbardziej nie lubię) udając dobrego,a tak nie jest. Bank znalazł sobie świetną okazję do zarobku i planuje z niej skorzystać, wykorzystując sytuację. Pięknie ograli polityków i jeszcze na tym zarobią, bo pewnie Politycy takiego rozwiązania nigdy by nie zaakceptowali.
Karencja to piękne wyciąganie ekstra pieniędzy od klienta, jeśli klient
Taką, że bank wykorzystuje sytuacje by mieć ekstra zysk, i to w moim zdaniem niefajny sposób od razu. Gdyby faktycznie chciał odciążyć kredytobiorcę (dla swojego własnego dobra również) zaproponowal by inne rozwiazania, np. możliwość rozłożenia tego w całym okresie kredytu.
Bank jak widać żadnej okazji do zarobku ekstra nie przegapi, przynajmniej patrząc na zaprezentowane rozwiązania.
Wniosek nie jest jeszcze dostępny, podobno od kwietnia. Ale pojawił się za to harmonogram. Jak widać, bank nie przeoczy żadnej okazji by zarobić na kredytobiorcy
Przy zawieszeniu spłat kapitału i odsetek, potem masz pełną ratę ale nie spłacasz kapitału tylko odsetki aż nie oddasz czego nie zapłaciłeś wcześniej
Mistrzostwo świata w zarabianiu Jeszcze jak by nawet rata wzrastała o 50 zł w okresie