Dzień dobry,
chciałabym ostrzec potencjalnych klientów przed absurdalnymi praktykami banku.
Pod koniec 07.2023 nasz wniosek kredytowy trafił do analizy. W 2 połowie 08.2023 otrzymaliśmy wstępną pozytywną decyzję kredytową, następnie przekazaliśmy niezwłocznie operat szacunkowy. Następnie zostaliśmy zapewnieni przez doradcę kredytowego oraz bank, że bank posiada wszystkie niezbędne dokumenty do wydania decyzji kredytowej. Decyzja kredytowa miała zostać ostatecznie wydana w najpóźniej 05.09. Do tego dnia bank zapewniał, że niezwłocznie przekaże nam decyzję wraz z projektem umowy. Wobec zapewnień banku wyznaczyliśmy termin przeniesienia własności nieruchomości oraz rozpoczęcie prac remontowych.
Pomimo powyższego, w dniu, kiedy mieliśmy otrzymać projekt umowy, skontaktował się z nami przedstawiciel banku, że w wyniku analizy analityka, bank żąda dodatkowego dokumentu. Jakkolwiek rozumiemy i akceptujemy prawo do żądania przez bank dodatkowych niezbędnych i istniejących do uzyskania (!) dokumentów. Od tego dnia nie możemy od banku uzyskać informacji, dlaczego analityk zażądał dokumentu, który nie istnieje i który nie może zostać wydany przez organy administracji publicznej, ponieważ nie istnieje podstawa prawna do wydania takiego dokumentu, co potwierdziliśmy zarówno u prawników, organów administracji, jak i w biurze Rzecznika Finansowego.
Żadne informacje nie docierają do przedstawicieli banku, którzy się z nami kontaktują, nie możemy złożyć reklamacji, ani odwołania od takiego żądania, bo przedstawiciel banku odmawia wskazania właściwej ścieżki postępowania.
Lektura wątków na tym forum potwierdza nasze przypuszczenia, że bank nie był w stanie dotrzymać ustawowego terminu na wydanie decyzji kredytowej, w konsekwencji czego zażądał dodatkowego nieistniejącego w obrocie prawnym dokumentu, aby termin 21 roboczych zaczął biec od nowa.
