18-10-2018 10:40
Witam,
TL;DR: Czy ktoś z Was ma problem z wypłatą kolejnej transzy, mimo realizacji budowy zgodnie z harmonogramem?
Wersja pełna:
to mój pierwszy post na forum - zakładam temat, bo jestem ciekawa czy jeszcze ktoś ma podobny problem z bankiem ING. Problem, który sprawia, że jestem coraz bardziej sfrustrowanym i niezadowolonym z obsługi Klientem banku. Właściwie, to gdyby nie koszty z tym związane, rozważałabym przeniesienie kredytu hipotecznego do innego banku. Ale po kolei:
Wraz z mężem wzięliśmy kredyt hipoteczny w listopadzie 2017. Wszystkie decyzje oraz wypłata pierwszej transzy kredytu przebiegły sprawnie i napawały nas optymizmem. Problemy zaczęły się przy próbach rozliczenia transzy, a takich do tej pory były trzy. Na wstępie przy podpisywaniu umowy kredytowej, której nieodłącznym elementem jest harmonogram z kosztorysem, zostaliśmy poinformowani przez naszego doradcę, że za kwotę pierwszej transzy musimy dociągnąć budowę do etapu konstrukcji dachu. Plan wydawał się łatwy do zrealizowania, bo na sumę pierwszej transzy mieliśmy podpisaną umowę z firmą budowlaną, która miała dokończyć dom do stanu surowego z dachem, a początek budowy finansowaliśmy z naszych oszczędności. Mieliśmy więc bezpieczny zapas w realizacji planu.
Jak tylko firma rozpoczęła budowę konstrukcji dachu, zgodnie z planem wystąpiliśmy do banku pierwszy raz o rozliczenie transzy i dalsze środki na budowę. Po 10 dniach oczekiwania dostaliśmy informację odmowną, motywowaną zbyt małym postępem prac budowlanych. Choć decyzja nas zaskoczyła, nie stresowaliśmy się jeszcze - pomyśleliśmy okej, może faktycznie konstrukcja dachu powinna być na bardziej zaawansowanym poziomie.
Dociągnęliśmy pracę konstrukcji, dodatkowo firma zamówiła również dachówki, na które otrzymaliśmy fakturę, którą dołączyliśmy do kolejnej próby. Generalnie patrząc na fakturę powinniśmy być o 14k do przodu w stosunku do planowanych w harmonogramie prac. Po tygodniu zaczęliśmy poganiać naszego doradcę o decyzję. Jakie było nasze zdziwienie, jak bank ponownie odrzucił nasz wniosek znów motywując odmowę brakiem wymaganego postępu prac. Tym razem nie popuściliśmy i poprosiliśmy naszego doradcę o wytłumaczenie sytuacji. Doradca najpierw zaczął kręcić, że on nie ma dostępu do dokładnej decyzji centrali, że wie dokładnie tyle co ja i że centrala nie udziela dokładniejszych informacji, bo mają zbyt wiele wniosków. Po kilkukrotnych naleganiach z naszej strony, doradca łaskawie zgodził się zapytać kolegi z centrali o co chodzi z naszym wnioskiem. I tu następuje najlepsze - centrala twierdzi, że do rozliczenia naszej transzy brakuje ok. 46 000 PLN, czyli generalnie uważają, że dom o powierzchni 130 m2 z konstrukcją dachową, na płycie fundamentowej kosztuje obecnie na rynku 104 000. Pogratulować kompetentnych analityków i znajomości rynku. Już pomijając fakt, że na etapie tej decyzji mieliśmy mocne poczucie, że bank nie wywiązuje się ze swojej części umowy.
Potem było jeszcze zabawniej - zapytaliśmy naszej doradczyni, co mamy zrobić w takiej sytuacji. Jej odpowiedź - "A nie mają państwo pożyczyć od rodziny?", nie wiem czy bardziej mnie rozśmieszyła, czy zasmuciła. Oczekuję wyższego poziomu porad od strony osoby, która bądź co bądź zgarnie za mój kredyt pewnie nie małą premię.
No, ale trzeba żyć dalej - od banku więcej informacji czy porady nie otrzymaliśmy, zaczęliśmy więc myśleć na własną rękę co robić, by rozliczyć transzę. Co prawda, na początku doradca mówił, że mamy być na etapie konstrukcji dachowej, a nie po skończonym etapie, ale pomyśleliśmy, że może centrala podchodzi do tego restrykcyjnie i postanowiliśmy odebrać ten etap u kierownika budowy i mieć stosowny wpis do dziennika budowy. W między czasie powstały również kominy, które również zostały wpisane do dziennika. Uff, byliśmy o 2 wpisy do przodu. A że w międzyczasie zrobił się październik - najwyższa pora, by zamówić okna - sfinansowaliśmy z oszczędności zaliczkę na stolarkę okienną (kolejne 12k).
Tak uzbrojeni, wystąpiliśmy po raz 3 o rozliczenie transzy. I wczoraj czara goryczy się przelała. Nasza doradczyni poinformowała nas, że jest ponownie odmowa z centrali, znów z adnotacją tym razem o braku 15k.
Obecnie jestem bardzo negatywnie nastawiona do banku ING. Uważam, że bank nie wywiązuje się ze swojej części umowy. Nie czuje również poczucia bezpieczeństwa, że to pod czym widnieje zarówno mój podpis, jak i podpis doradcy ING jest w jakikolwiek sposób respektowane. Nie mówiąc już o tym, że gonią nas terminy firm, które niedługo będą chciały zapłaty. Nie życzę nikomu takiego poziomu stresu jaki doświadczamy obecnie. Co śmieszno-tragicznie - do budowy podchodzimy rzetelnie, sami notujemy wszystkie wydatki poniesione, które obecnie sumują się do kwoty ponad 220k...
Dodatkowo, jesteśmy zniesmaczeni poziomem obsługi - pani doradca jest doradcą tylko z nazwy i była najbardziej zaangażowana na etapie udzielania kredytu. Obecnie nawet dzwoniąc do mnie, jest niezaznajomiona z moją historią kredytu. Sama pracuję w obsłudze Klienta i nie wyobrażam sobie dzwonić do Klienta bez wcześniejszego przygotowania. Czuję się jak natrętny petent, bo chcę dokończyć budowę, na której bank i tak zarobi. Dodatkowo wszystko odbywa się w atmosferze niczym z "Procesu" Kafki - nie mamy dostępu do pełnych informacji, decyzje motywowane są kwotami wziętymi z sufitu, doradca ciągle zasłania się tym, że "centrala tak ma".
Obecnie mam dosyć walki z bankiem ING. Z dniem dzisiejszym, oprócz posta na forum, składam również formalną reklamację. Zastanawiam się również nad zgłoszeniem sprawy do Rzecznika Praw Konsumenckich.
Czy ktoś z Was również ma tego typu problem z bankiem?
18-10-2018 13:16
KarolinaK88 Przykro mi czytać Twój wpis Dobrze, że zdecydowałaś się zgłosić nam nieprawidłowości w opisanej sprawie. Dzięki temu postaramy się to wyjaśnić.
Reklamację możesz nam zgłosić:
- telefonicznie pod numerem 32 357 00 57 (w dni robocze od 7:30 -21:00) lub 32 357 00 62 (w dni robocze od 8.00 do 19.00),
- przez zakładkę Wiadomości w Moim ING,
- w oddziale banku.
Jeśli posiadasz już numer zgłoszenia, proszę, podaj nam go. Przekażemy prośbę do odpowiedniego zespołu o zajęcie się Twoją sprawą.
18-10-2018 14:06
Pani Ilono, dziękuję za odpowiedź - będziemy zgłaszać reklamację przez Moje ING, choć jej wydźwięk trochę się zmieni pod wpływem wydarzeń z ostatnich 2 godzin...
Sprawa nie dawała mi spokoju i postanowiłam ostatnim strzałem skontaktować się z Infolinią kredytów hipotecznych. To czego się dowiedziałam, aż mnie zmroziło i dowiodło tylko niekompetencji naszego doradcy hipotecznego. W pierwszym poście posłużyłam się skrótem myślowym co do rozliczenia 1 transzy. Generalnie pierwszą transzę kredytu (220 k) podzieliliśmy na dwie części: 150k i 70k, by płacić mniejsze odsetki przez okres zimowy gdzie na budowie nic się nie działo. Obecnie chcieliśmy rozliczyć właśnie te pierwsze 150k. Za radą naszej doradcy robiliśmy to przez nią...Dzisiaj na infolinii dowiedziałam się, że Pani Doradca owszem wysyłała dokumenty, ale wnioskowała o rozliczenie całych 220k, a nie 150k...Więc nie dziwię się, że bank odrzucał rozliczenia z powodu niewystarczającego postępu w budowie. Przez niekompetencje doradcy straciliśmy 2 miesiące czasu, już nie mówiąc ile zdrowia i nerwów. Musieliśmy się też zapożyczyć u rodziny i wtopić w budowę wszystkie nasze oszczędności.
Rozumiem, że każdy z nas może popełnić błąd - ludzka rzecz, ale nie zauważyć go przez 3 nasze wnioski i kilkanaście naszych sygnalizowanych wątpliwości co do decyzji...Żenada. Błąd Państwa pracownika kosztował Was dobre imię i zupełną utratę zaufania.
Jestem ciekawa jak rozpatrzycie moją reklamację.
18-10-2018 16:49
KarolinaK88 Rozumiem, że jest Pani rozczarowana przebiegiem całej sprawy. Jednak cieszę się, że telefonicznie uzyskała Pani nowe informacje i wyjaśnienia.
Ma Pani rację, że każdy może popełnić błąd, ale takie sytuacje nie powinny się zdarzać. Przepraszam, że nasz pracownik popełnił błąd
19-10-2018 17:14
20-10-2018 17:38
Postaramy się odpowiedzieć na Pani zgłoszenie, jak najszybciej.
26-05-2020 17:29
27-05-2020 19:58
@Bartkujawa Abyśmy mogli sprawdzić szczegóły zapraszamy do kontaktu ze specjalistą hipotecznym, u którego był złożony wniosek o uruchomienie transzy lub z naszą infolinią pod numerem telefonu: 32 357 00 57. Godziny kontaktu w dni robocze 8:00 - 20:00 i w sobotę 8:00-16:00.
17-07-2020 21:32
20-07-2020 10:27
@dycia007 Po rozliczeniu pierwszej transzy należy przyjść do oddziału naszego banku, aby podpisać wniosek o uruchomienie kolejnej transzy.
Zapraszam Cię do kontaktu z naszą infolinią 32 357 00 57, umówimy dla Ciebie spotkanie.
Nie mogę się zalogować do bankowości internetowej i tym samym skorzystać z moich własnych pieniędzy (po przejściu przez proces logowania widzę tylko kręcące kółeczko). Informatycy w ING - ogarnijcie s
... 25-11-2024Skontaktuj się z nami przez czat po zalogowaniu do Mojego ING przez przeglądarkę WWW lub infolinią pod numerem 32 357 00 69 - sprawdzimy co jest powodem.
25-11-2024