W zasadzie to nie wiem jak zacząć. Z jednej strony ludzie mają większe problemy na świecie, z drugiej otrzymujesz coś takiego i Cię krew zalewa i zastanawiasz się, czy nie zgłosić reklamacji.
W związku z końcem ważności mojej karty debetowej, personalizowanej, otrzymałem nową, z taką samą personalizacją*.
Problem w tym, że karta wizualnie jest źle wykonana, bez kontroli jakości. Na jej powierzchni mam 6 szarych plam, jakby niedolakierowanych (nadruk nie jest na nich widoczny. Mają też trochę inną strukturę pod paznokciem. Najmniejsza ma 1mm, największa ok. 6mm średnicy. Niby nic, bo w użytkowaniu to nie będzie przeszkadzać, etc.... ale patrzysz na to, i wiesz. I Cię wku.....
*Swoją drogą to SŁABE, że płacąc za usługę takiej personalizacji nie miałem przed wyrobieniem nowej karty możliwości wyboru innego nadruku, albo rezygnacji z niego! W końcu MojeING "na***ala" wiadomościami marketingowymi każdorazowo po zalogowaniu (zamiast od razu pokazać stan produktów), więc jest na to przestrzeń. W wiadomościach w bankowowości MojeING też nic nie było.
