08-09-2017 18:23 | Edytowano: 08-09-2017 18:24
Król na polskim parkiecie jest tylko jeden. Nie chodzi mi o olbrzymi Orlen, ani o miedziowego giganta KGHM, ale o… producenta gier. CD Projekt, jedna z najbardziej lubianych przez inwestorów indywidualnych spółek nie tylko przekroczyła 9 mld zł kapitalizacji, ale też pokazała jak świetnie można prowadzić relacje inwestorskie (zajrzyjcie koniecznie na stronę spółki i zobaczcie sprawozdanie wraz z prezentacją video).
Sam często powtarzam, że to przykład „polskiego Apple”, ale nie tylko ze względu na rozpoznawalność produktu na świecie oraz globalny zasięg firmy, ale n stan gotówki. Apple jest znany z tego, że dosłownie śpi na gotówce, czyli ogromne nadwyżki finansowe przechowuje na firmowych kontach. Pod tym względem przoduje też CD Projekt. Jak wyliczyła Strefa Inwestorów jest to najbogatsza spółka, jeśli spojrzymy na różnicę pomiędzy stanem posiadanej gotówki, a długiem. 582,7 mln zł w gotówce i… zaledwie 3,8 mln zł długu.
Bierzecie pod uwagę stan posiadanej gotówki vs. zadłużenie? Wydaje mi się, że to bardzo niedoceniany wskaźnik w czasie hossy, ale bardzo istotny w czasie bessy lub problemów w spółce.
14-09-2017 12:17 | Edytowano: 14-09-2017 12:18
Pozostanę jeszcze w temacie producentów gier, bo to zdecydowanie najciekawszy temat ostatnich dni.
Indeks producentów gier – gdyby istniał, stałby pewnie dzisiaj w miejscu. Od czasu sukcesów CD Projektu i wysypu debiutów spółek, które zajmują się produkcja gier, coraz częściej mówi się o utworzeniu dedykowanego indeksu dla spółek o tym profilu. Jednak gdy spojrzymy na szeroką perspektywę, to trudno powiedzieć, czy oddałby realną kondycję spółek.
CD Projekt przekroczył 10 mld złotych kapitalizacji, podczas gdy CI Games stracił 60% swojej kapitalizacji po jednej nieudanej premierze. Przez to firmą nr 2 w branży stał się 11 bit studios, przed którym wielkie wyzwanie: na udana premierę nowego tytułu mocno liczą inwestorzy, ponieważ zyski z poprzedniego hitu nie będą utrzymywać się w nieskończoność.
Z perspektywy inwestora, ważna jest selekcja w każdej branży. Jeśli budownictwo ma się dobrze, to nie oznacza, że wszystkie firmy rosną równo i stabilnie. Spójrzmy na banki – gdzie dzisiaj jest kurs Getin Banku lub Banku Ochrony Środowiska, a gdzie Alior Banku czy PKO Banku Polskiego. Uproszczenia są wygodne, ale w przypadku inwestowania bywają zgubne. Każda spółka to zupełnie inna historia i powinna być analizowana indywidualnie, nawet gdy jej branża jest w wyraźnym trendzie.
A teraz do rzeczy: kto siedzi dalej na CD Projekt po tym szalonym rajdzie a kto na CI Games i liczy na odbicie?
15-09-2017 12:47
Dziś mija dziewiąta rocznica upadku Lehman Brothers. To bardzo ważny moment dla każdego inwestora, nawet jeśli wtedy jeszcze nie interesował się giełdą. Wrzesień 2008 roku to punkt odniesienia dla wielu wykresów, historyczny „wodospad” na wielu rynkach akcji oraz doskonałe studium psychiki inwestorów.
Od tamtego czasu bardzo dużo ludzi czeka na kolejną odsłonę kryzysu, wstrzymując się z inwestowaniem. W tym czasie mamy potężną, wieloletnią hossę, którą wiele osób po prostu przegapi. Pogląd na świat przysłania to, co dzieje się na rynku.
Poza tym to wyśmienity przykład, który pokazuje jak emocje przysłoniły inwestorom fundamenty. To nic niezwykłego, strach miał wielkie oczy, ponieważ kryzys był faktycznie w USA ogromny. Jednak przecena polskich akcji była nieproporcjonalna do faktycznej siły rażenia kryzysu. To ten historyczny moment, gdy np. akcje KGHM były za 20 zł, chociaż sama firma wcale aż tak nie ucierpiała. To bardzo trudne, aby kupować akcje w czasie, gdy wszyscy krzyczą, że trzeba sprzedawać. Jednak ta historia świetnie pokazała, że garstka inwestorów z takim podejście zarobiła fortunę.
20-09-2017 14:23
W tym roku w centrum zainteresowania są duże spółki, w szczególności wchodzące w skład WIG20. To zrozumiałe, że tam gdzie wzrosty cen, tam coraz większe zainteresowanie drobnych akcjonariuszy i początkujących inwestorów. Jednak nie zapominajmy o mniejszych spółkach, które obecnie zaliczają wprawdzie sporą przecenę, jednak wcześniej były w długim trendzie wzrostowym. Kiedyś ta korekta dobiegnie końca, więc warto trzymać rękę na pulsie, gdy dojdzie do tego momentu.
Gdybyśmy nałożyli na siebie wykres WIG20 i sWIG80, wygląda to jakby kapitał dokonał wyboru: duże spółki ewidentnie w górę, a małe przestają być interesujące i korekta pogłębia się z tygodnia na tydzień. Jednak nastroje na giełdzie potrafią się zmieniać z miesiąca na miesiąc, a małe spółki potrafią rosnąć dużo szybciej niż te duże, gdy kapitał znowu zwiększy swoje zaangażowanie. To jeszcze ważniejsze z perspektywy inwestorów długoterminowych – wśród małych spółek znajdziemy przecież solidne firmy, które mogą uzupełnić portfel, a „zdrowa” korekta to zawsze okazja dla kupujących.
Na polskiej giełdzie jest ponad 400 spółek, a inwestorzy bardzo często kręcą się wokół kilkudziesięciu największych, zapominając o potencjalnych zyskach kryjących się w mniejszych podmiotach.
22-09-2017 11:20
Przeglądając różne fora inwestorów, mam wrażenie, że hossa jest dla wielu trudniejsza niż bessa. Podczas bessy inwestorzy cierpliwie czekają i szukają ciekawych okazji w dłuższym terminie. Natomiast podczas hossy, każda spadkowa sesja powoduje zniecierpliwienie lub nawet frustracją: „co się dzieje?”, „czemu spada?” , „balon pęka” itp. Chociaż to hossa jest proporcjonalnie dłuższa niż bessa, to jednak w czasie hossy jesteśmy bardzo niecierpliwi.
Czwartkowe spadki na KGHM i PKN Orlen oraz silna presja niedźwiedzi na KRUK-u mogą wywołać lekkie zaniepokojenie, ale tych, którzy dopiero co te akcje kupowali, a nie tych, którzy mają akcje w portfelu od miesięcy. Ostatnie dwie spółki były niedawno na historycznych maksimach, więc inwestorzy w czasie tej hossy już mogli na nich zarobić. Każda spółka musi czasem mieć gorsze chwile, chociażby po to, aby wymienił się nieco akcjonariat – ktoś wyszedł z zyskami, a ktoś odkupił akcje nieco taniej.
Długoterminowym inwestorom nie trzeba tego przypominać, ale wszyscy „w gorącej wodzie kąpani” powinni spokojnie popatrzeć na swoje zarządzanie kapitałem i zastanowić się nad szerszym stop-lossem żeby uspokoić nieco nerwy. Inwestowanie jest w końcu po to, aby pomnażać stabilnie majątek, a nie dodawać sobie dodatkowych zmartwień.
27-09-2017 18:37
Gdy w mediach mówi się o hossie, mówi się z reguły o indeksach, w nie pojedynczych spółkach. Jest to o tyle mylące, że część spółek może swoimi wycenami wynosić wysoko indeksy, ale to nie oddaje obrazu całego rynku. I tutaj mamy mały problem. WIG jest blisko historycznych maksimów, ale… polowa spółek jest w trendzie spadkowym. Część rosnących mocno spółek, w szczególności dużych, napędza indeks, ale tak naprawdę co druga spółka nie wygląda dobrze z poziomu wykresu. Podobne zjawisko można było zaobserwować w USA, gdy np. indeks spółek technologicznych rósł, ale za sprawą kilku gigantów takich jaka Amazon czy Google. Jednak na rynku było wiele małych firm, których wyceny spadały.
Pewnie się powtarzam, ale kluczowa jest selekcja. Wśród spółek mniejszych, np. z indeksu sWIG80 znajdzie się kilka ciekawych spółek, w szczególności do portfeli długoterminowych. Jednak jeśli kapitał znów zasili mniejsze spółki, to mogą one dać zarobić szybciej niż myślimy. Czytając wypowiedzi analityków, dominuje przedział 10-20% potencjalnych zysków. Macie swoich faworytów?
29-09-2017 16:16
W tym roku dostałem kilka razy pytanie: czy można zrobić portfel z akcji spółek z WIG20, bo ewidentnie ten indeks najbardziej rośnie. Oczywiście, że można, tylko po co? Jest świetne rozwiązanie, które mogą wykorzystać posiadacze akcji, żeby nieco zdywersyfikować portfel i może nawet nauczyć się spekulacji na samym indeksie. Jest to ETF na WIG20!
Jeśli chcemy mieć ekspozycję na spółki z WIG20, to ETF na WIG20 jest banalnie prosty w obsłudze, tani i dostępny dla posiadaczy zwykłych kont maklerskich. Jedna jednostka kosztuje obecnie ok. 300 zł, więc samo zarządzanie pozycją też jest dosyć proste. Chcę zainwestować 3000 zł w WIG20? Super, mogę kupić 10 jednostek i łatwo zmniejszać lub zwiększać pozycję – nie ma tutaj też dźwigni, która jest niewskazana dla poczatkujących.
Takie cudo nazywa się ETFW20L i można się na tym uczyć nawet spekulacji na indeksach, ale bez użycia dźwigni. Instrument ma nieco inne przeznaczenie, bo skierowany jest dla inwestorów, którzy chcą w długim terminie inwestować niskokosztowo, ale moim zdaniem nadaje się także świetnie do nauki, w przeciwieństwie do kontraktów, które są dużo droższe i maja dźwignię finansową. Korzystacie?
29-09-2017 19:47
Cześć Tomku
Jeśli mówimy o mniejszych spółkach to dla mnie największą spółką długoterminową jest Get Back.
Zapakowałem swoją drugą część kapitału i w dłuższym horyzoncie widzę spokojne zyski, oraz także Dino, które coraz bardziej pokazuje swoją siłę i moc rozwijania się. Mimo tego, że mogą być niedziele nieczynne to mu to zbytnio nie przeszkadza.
30-09-2017 23:20
Cześć
GetBack też mam w portfelu i wiążę z nim spore nadzieje, a z Dino... zazdroszczę, bo to moja porażka roku - kompletnie nie zwracałem uwagi na ten debiut, nie doceniłem potencjału i właściwie przespałem świetną okazję. Na giełdzie mówię się o "odjeżdżających pociągach" na spółki, które zaliczyły solidny wzrost i teraz ciężko je tanio kupić, a nie wiadomo czy po takim wzroście już w ogóle warto. Dino własnie taki mój pociąg, teraz trochę nie wiem jak miałbym spółkę kupić. Może będzie jakaś okazja z większą korektą, ale póki co poniżej 60 nie chce zejść.
03-10-2017 19:31
Pewnie dostaliście już wiadomość, że Polska zmieni „koszyk” według FTSE Russell i od września 2018 roku będzie uznawana przez nich za kraj rozwinięty. Oznacza to tyle, że w oczach wielu inwestorów, nasza gospodarka dołączyła do elitarnego grona państw bardzo stabilnych, z rozwiniętym rynkiem kapitałowym. Nie muszę dodawać, że w tym gronie są USA, Wielka Brytania, Niemcy czy Japonia. To ogromne wyróżnienie, jednak konsekwencje tej decyzji wcale nie muszą być tylko pozytywne.
Z perspektywy inwestora indywidualnego, zagraniczny kapitał jest bardzo mile widziany. Wiele funduszy inwestycyjnych lokujących środki w krajach rozwiniętych będzie się nam bacznie przyglądać. Jednak jest druga strona medalu – przestaniemy być silnym krajem w koszyku krajów rozwijających się, a staniemy się słabym ogniwem w silniejszym koszyku. Zmniejszy się również waga Polski w koszyku. Poza tym to firma MSCI sporządza bardziej popularną klasyfikację krajów i tam nie jesteśmy w krajach rozwiniętych – takie sprzeczne opinie wprowadzają sporo zamieszania wśród funduszy.
Zmierzam do tego, aby analizować fakty na chłodno i brać pod uwagę jak najwięcej czynników. Czasem łatwo zachłysnąć się dobrą informacją, zanim jeszcze dobrze się ją przemyśli. Notowania nie odzwierciedlają hurraoptymizmu, który prognozowano jeszcze w weekend, gdy informacja pojawiła się na rynku.
U mnie też wydłużyli,przed chwilą zobaczyłem w aplikacji
04-11-2024Użytkownik | Liczba Lajków |
---|---|
2 | |
2 | |
2 | |
1 | |
1 |