Uważam, że powoływanie się na brak wsparcia dla starszych systemów operacyjnych i dedykowanych przeglądarek jest cokolwiek żenujące. Jak już napisałem, każda inna część www tego banku otwiera się w Windows XP. Mało tego. Wczoraj przy dokonywaniu płatności za paczki InPost umożliwił mi zapłacenie właśnie na komputerze z Win XP. Moim zdaniem, Bank ING po prostu zawarł umowę z Microsoftem na promowanie jego produktu flagowego Win 10 oraz blokowanie wszystkich użytkowników Win XP. Microsoft stosuje te nieuczciwe zagrywki także w porozumieniu z innymi podmiotami, np. firmami sprzedającymi sprzęt polesingowy. Temat ten był nawet przedmiotem obrad władz UE. Przyczyna jest banalnie prosta - Windows 10 jest pod wieloma względami gorszym systemem operacyjnym niż Windows XP, a poza tym traci klientów na rzecz Linuxa i jego pochodnych.
Działanie ING Bank jest żenujące, biorąc po uwagę dwa sprzeczne fakty. Bank ING reklamuje się jako dbający o bezpieczeństwo swoich klientów, natomiast Win 10 zawiera komponenty szpiegujące lub blokujące użytkowników, których nie da się wyłączyć. Np. dzisiaj, po otwarciu swojego konta w ING Bank na komputerze z Win 10 miałem zablokowaną możliwość pobrania potwierdzeń transakcji w PDF.
Mnie interesuje tylko bezpieczeństwo własnej kasy i łatwy dostęp do niej, a nie ustawki biznesowe między ING a innymi firmami. W chwili zakładania tu konta bankowego skusiłem się prostym menu (w porównaniu z wcześniej używanym kontem w Pekao SA). Ale widzę, że ING Bank też już zaczyna wprowadzać jakiej wodotryski i udziwnienia. Chyba więc czas na zmianę.
Poza tym irytuje mnie dwulicowość ING w zakresie reklamy. Twarzą medialną korporacji jest Marek Kondrat. Bardzo dobry aktor, lecz także twarz medialna tzw. totalnej opozycji. Można mieć takie czy inne podglądy polityczne, a tego rodzaju przypadki nie służą budowaniu marki. Racze pogrążają. A reklamy telewizyjne Konrada z logo ING lecą sobie dalej, jak gdyby nic się nie stało.
