Pierwsza i główna zasada bezpieczeństwa.
Nigdy nie ufajcie jednemu zabezpieczeniu antywirusowemu, tym bardziej darmowemu jak przypuszczam Avastowi, który w praktyce jest dziurawy jak ser szwajcarski 
Gdy macie jakieś wątpliwości przeskanujcie sobie kompa darmowymi scannerami online.
Bardzo dobre i skuteczne ma: Eset online scanner, Kasperky Online Scanner, Bitdefender oraz najszybszy na rynku F-secure online scanner. Wszystkie te narzędzia są dostępne na stronach producentów tych produktów.
Dopiero wtedy możecie spać spokojnie.
Sam używam (a dokładnie używałem i czekam na poprawioną wersję 10) od lat Eseta (problem z nim, że trzeba go dobrze skonfigurować) i raz na jakiś czas skanuje onlinowymi aby sprawdzić czy coś nie przepuścił. (Nigdy mnie Eset nie zawiódł ale często ma fałszywe alarmy)
Obecnie Eset mnie denerwuje (za duża się zrobiła choinka - taki supermarket jak w przypadku nowego konta mBanku) i mam F-secure, który działa sobie w tle i nie jest "zabawką"
Kasperky jest znany każdemu (nie używam, bo rosyjski i wiele ostatnio afer z nim związanych) i jeden z lepszych a BitDefender - uważany za najlepszy (90% na rynku antywirusów korzysta z tego rumuńskiego silnika) z tym, że wsparcia technicznego nie ma wcale (jest na poziomie poniżej krytyki)
Ale te antywirusy mogę polecić z czystym sumieniem (uważam je za najlepsze na rynku), tym bardziej że posiadają również "Bezpieczne bankowanie" czyli dedykowane szyfrowane logowanie się do bankowości (w oddzielnym oknie ESET, BD lub - podczas korzystania z banku - w przeglądarkach jest wszystko inne blokowane - Kasperky i Fsecure)
I przede wszystkich zdrowy rozsądek
PS Przy okazji - Chrome to największy szpieg i z alternatywnych przeglądarek - najmniej bezpieczny
