Dzień Dobry,
W dniu wczorajszym o godzinie 16:09 robiłem wpłatę suma 700 zł. Wszystko szło zgodnie z instrukcjami na ekranie wpłatomatu. Wpłatomat przeliczył pieniądze suma się zgadzała zweryfikował autentyczność gotówki. Po przejściu do operacji wpłaty, wpłatomat stwierdził, że anuluję transakcję. Wyświetlił się napis anulowano transakcje po chwili wypluł potwierdzenie wpłaty i kartę. Zadzwoniłem na infolinię gdzie zgłosiłem problem i otrzymałem informację, że muszę czekać na swoje pieniądze nr reklamacji to 021941/122019 i oczywiście 7 dni na rozpatrzenie sytuacji. Ze względu na to, że przeczytałem tutaj kilkanaście postów na temat tego, że takie sprawy są przedłużane. To jest kpina z ludzi, którzy wpłacają do banku pieniądze. Urządzenie to urządzenie ale jeśli są potwierdzenia wpłaty i one są widoczne w rejestrze urządzenia to natychmiastowo powinny być pieniądze już na moim koncie. Termin rozpatrzenia to 06.01.2020 uważam, że jeśli po tym terminie nie znajdą się na moim koncie pieniądze to mam sprawę zgłosić na policję? Bo innego wyjścia nie ma skoro bank przywłaszcza mi pieniądze. Jestem cierpliwy ale takie rzeczy załatwia się z dnia na dzień. Ludzie, którzy do was wpłacają pieniądze często i gęsto wpłacają swoje jedyne pieniądze, które są potrzebne na cito np. na rachunki. Prosiłbym o refleksję nad tym tematem i przekazanie do osób odpowiedzialnych za taki stan rzeczy.
Pozdrawiam.
i nieco pogubiona 
Chciałabym zrozumieć z kim sie tutaj rozmawia: czy ktoś, kto ma rangę "Zaprawiony analityk" to pracownik banku? Jak rozpoznać pracownika a jak kogoś,
