Ja zlożyłem wniosek kompletny wraz z własnym operatem. Rzeczoznawca skasował 600zł(w banku 680). Kredyt na budowę. Składałem osobiście w banku, bo za dużo naczytałem się o tzw doradcach. Szczególnie tych z OF. Wniosek zlożony w piątek 10.05.2019. W poniedziałek pojawił sie status ANALIZUJEMY TWOJE DOKUMENTY. 22.05.2019 zmienił się na WYNIK ANALIZY i następnego dnia czyli 23.05.2019 dostałem telefon od pani, która przyjmowała wniosek, że mam sprawdzić maila, bo wysłala do mnie wzór umowy(tu był jedyny malutki problem-mail nie doszedł). Oddzwoniłem, pani wysłała ponownie,przyczytałem i jutro tj. 27.05.2019 jestem omówiony na podpisanie umowy. Od zlozenia papierów do decyzji dokladnie 13 dni. Z tego co usłyszałem na wstępie to tyle, ze pani sie pierwszy raz spotyka z operatem zewnętrznym. Ludzie na ogół są przekonani, że zewnętrzny może być nieakceptowalny przez bank a tu się okazuje, że nie dość, że taniej to dodatkowo procedura jest przespieszona bo wycena nieruchomości trwa równocześnie z oceną zdolności kredytowej i coś takiego jak decyzja wstępna jest calkowicie pomijana. Mój status z punktu 3 przeskoczył od razu na 6.
Nie wiem skąd się biorą te wszystkie problemy i złe opinie o banku. Moja ocena obsługi to 10/10, a zanim finalnie zlożyłem wniosek w ING to wypiłem sporo kawy w oddziałach innych banków w okolicy. Wybór na ING padł z powodu braku wymogu faktur przy rozliczaniu transz. Generalnie jeśli chodzi o parametry kredytu to są porównywalne z konkurencją. Minus za nieakceptowanie promesy zatrudnienia. Na szczęście szefostwo od żony zgodziło się na przedwczesne wydłużenie umowy.
Trochę sie rozpisałem, ale chciałem pokazać, że obsługa w ING naprawdę zasługuje na pochwałę. Życze wszystkim tak gładkiego i szybkiego załatwienia sprawy. Pozdrawiam
