Jestem nowym klientem banku ING i przypadkowo trafiłem na ten temat i na te wpisy - i czytam je z niedowierzaniem. Jest oczywiste, że dyskutowane blokowanie konta po upływie ważności DO nie jest wymogiem prawnym, bo inaczej stosowałyby go wszystkie inne banki, a nie stosuje żaden! Przy najbliższej wizycie uaktualniają dane, i tyle. Czyli jest to tylko i wyłącznie nadinterpretacja przepisu i opresywność ze strony banku ING. Jeśli zastosować analogię, spółdzielnia nie powinna wpuścić mnie do własnego mieszkania - co z tego, że mam klucze, jak nie mogę wylegitymować się ważnym DO? Zakład pracy nie powinien wypłacić mi pensji, a ZUS emerytury, wszak jestem indywiduum bez tożsamości! Nawet nie powinni wpuścić mnie na teren zakładu pracy, wszak moja tożsamość została wczoraj przeterminowana. Elektryczność, gaz, woda - to wszystko powinno zostać odcięte dokładnie o północy. Przynajmniej w setce miejsc, gdzie zanotowano mój DO, mógłbym z dnia na dzień zostać uznany za osobę nieznaną i podejrzaną, a więc powinno się zablokować wszelkie powiązania. A że nawet tych wszystkich miejsc nie pamiętam, zostałbym totalnie wyłączony ze społeczeństwa.
Rozważałem wybór ING banku do przelewania tam moich dochodów, ale nie zrobię tego, bo obawiam się, że moja pensja mogłaby nagle zostać zablokowana z powodu nadinterpretacji takich czy innych przepisów, kodeks jest gruby, a wciąż dodawane są nowe paragrafy. Jak bank tak traktuje klientów, nigdy nic nie wiadomo.
