Bankowość internetowa

[#1]

Witam

W dniu wczorajszym sprawdziłem sobie kursy w kantorze ING w systemie transakcyjnym.

ING podobnie jak Santander standardowo ma spread bankowy na poziomie 7% (w zakresie 6,7-7). Dotyczy to większość walut, poza CHF. W przypadku franka większość banków ma poniżej 5% (gdzie mBank w okolicach 3% a Santander nawet poniżej 2%) a ING - aż w okolicach 7%. I to jest z jednym z najwyższych na rynku spread przy frankach szwajcarskich (jeszcze Millenium ma podobny ale ten bank jest "utopiony" w kredyty frankowe). Wstyd ING! Wstyd.

Mbank ma spread w okolicach 5,7-6%.

Natomiast co do Kantora w systemie transakcyjnym. Jako, że Alior Bank ze swoim kantorem oraz City Handlowy są poza zasięgiem (bardzo niskie), porównałem to do Santandera i mBank. Otóż wyszło to tak (godz 15 dzisiaj)

Dolar amerykański - spready ING (0,76%) mBank (0,46%), Santander (0,73%)

Euro - ING (0,79%), mBank (0,38%) Santander (0,69%)

Funt brytyjski - ING (0,81%), mBank (0,35%), Santander (0,65%)

Wczoraj wieczorem sprawdzałem (godz. ok 23) to mBank około 0,5% przy każdej walucie, Santander w okolicach 1% a ING grubo ponad 1%, gdzie przy Euro nawet 1,44%

PKO BP ze swoim kantorem jest bliskie ING, więc nie podaje

Jak to jest, że ING, konto które nie jest darmowe i nawet droższe od mBank (mBank poza wypłatami z bankomatów min 100zł nie pobiera opłat w ogóle, karta obrót 350zł kartą żeby mieć za darmo) posiada takie kiepskie spready w kantorze walutowym?

Jak to jest, że Santander, który praktycznie jest na podobnym poziomie opłat jak ING (darmowe wybrane bankomaty, wpływ min 500zł na konto i jedna operacja za kartę aby mieć darmowe konto), daje możliwość ponadto wypłat/wpłat w kasie banku za 0zł ma również lepsze kursy walut w kantorze w systemie jakie ma ING?

Wszystkie te banki mają również placówki, więc nie ma tłumaczenia, ze np mBank to bank internetowy.

Również można szybko zobaczyć ile mnie kosztuje sprzedaż/kupno 1000 szt danej waluty

ING dolary - aby kupić 1000 dolarów wydać trzeba 4468 zł. Gdy sprzedam to dostaje 4434,30zł. Czyli jestem w plecy na wymianie prawie 33zł.

Santander dolary (odpowiednio) - kupno 1000 dolarów to koszt 4468,7 zł, sprzedaż 4436zł. Podobnie ok 33zł.

mBank - 4462,7zł, 4442,1zł. Różnica 20zł.

EURO

ING - 4705,6zł, 4668,5 zł, ok 37zł

Santander - 4705,3zł, 4672,9 ok 33zl

mBank - 4697,4zł, 4679,4zł , 18zł

GBP

ING - 5476,4zł, 5432,2zł, ok 44zł

Santander - 5475,1zł, 5439,8zł, ok 35zł

mBank - 5464,9zł zł, 5445,5zł , ok 19zł

To ceny z dzisiaj około godz. 15. Jak widać, przy sprzedazy waluty najwięcej można dostać w ING. Przy kupnie najmniej w ING. I różnica na przewalutowaniu jest największa w ING

Wczoraj około godziny 23, w ING w obu przypadkach najgorzej w ING i różnice w przewalutowaniu jeszcze większe, sięgające prawie 80zł.

W każdym przypadku najlepiej wypada mBank bo są najmniejsze straty (niezależnie od godziny).

Wasz kantor (podobnie do Santandera ale i tak drożej) jest jednym z droższych na rynku wśród banków, które taką opcję posiadają.....

Rozumiem. ING fajny bank, fajny ludzie, bardzo dobra obsługa, bardzo dobra bankowość internetowa. Ale kiedyś to byliście w czołówce tych najtańszych banków, dzisiaj jesteście na drugiej skali. Co się zrobiło w ING? Czy może warto przemyśleć strategię ku klientowi niż skupiać się tylko na zarobku (patrz wyniki ING w ostatnim kwartale)

Czy w Kantorze ING zawsze jest tak, że wieczorami kursy są dużo gorsze, niż za dnia?

[#2]

Poprawka bo źle napisałem
"To ceny z dzisiaj około godz. 15. Jak widać, przy sprzedazy waluty najwięcej można dostać w ING. Przy kupnie najmniej w ING. I różnica na przewalutowaniu jest największa w ING"

Gdy chce wymienić walutę na złotówki (wartość 1000), to z porównywalnych banków jak wyżej - dostanę w ING za to najmniej dolarów, funtów czy euro.
A gdy chce kupić walutę, to również dostanę tej waluty najmniej za 1000zł

W obu przypadkach ING wygląda gorzej niż konkurencja.

[#3]

Jeszcze przeanalizowałem City Handlowy i ich kantor. Okazało się, że jednak nie jest to świetnie jak w internecie piszą.

Spready w City są gorsze od Santandera (mBank bardzo dobre i poza zasięgiem). Blisko im do ING ale i tak City ma lepsze.

Poza kantorem City spready najwyższe, w okolicach 8%

City Handlowy detaliczny to jednak raczej bank niszowy i nie stanowi bezpośredniej konkurencji dla Santander, mBank czy ING.

Więc po klienta City musi bardziej walczyć. Ale dla porównaniu wziąłem również pod uwagę, tym bardziej, że mało jest banków z Kantorem online.

[#4 · Accepted solution]

Twoje sugestie przesłałem do osób, które zajmują się u nas tym tematem, natomiast dodam, że kurs w kantorze ustalamy na podstawie analizy rynkowej i jest indywidualnie prezentowany u każdego klienta. Strona odświeża się automatycznie co 5 sekund.
Różnice w kursach transakcji na kontach prywatnych mogą wynikać z kwoty wymiany - ale także z innych czynników, które zależą np. od:

- produktów, które masz
- rodzaju transakcji, które wykonujesz

[#5]

Dzięki za przekazanie tematu dalej.

Jak najbardziej mam świadomość, że strona odświeża się co 5s.

Nie mniej - nie mam konta w Santander i w City więc dane są podane co mi pokazuje na ich stronie. ING i mBank mam, więc mam porównanie zawsze.

Rozumiem algorytm ale jeśli nawet to są jakieś różnice to może ING bliżej do Santandera ze spreadem w kantorze Online ale bardzo daleko do mBanku.

[#6]

I nadal nic nie robicie jak widać w tej materii. Prawie w każdym kantorze jak tylko porównuje, to są lepsze kursy niż w ING. Już nie wspominam o dużych bankach z kapitałem zagranicznym. Polski BANK PKO BP ma dużo lepsze kursy i do tego niedawno uruchomił społecznościową wymianę walut.

A ponadto, dlaczego nadal macie tylko 3 waluty? Reszta Europy, która nie ma Euro, to nie Europa?
Wasz kantor nie spełnia praktycznie swojego zadania jeśli chodzi o kartę wielowalutową.
Po co mi taka opcja, jak w każdym innym dużym banku jest karta wielowalutowa i wymienia się na Euro czy dolary po lepszym kursie. Gdy pojadę do Włoch, lepiej się opłaca skorzystać z konta walutowego + karty wielowalutowej + kantoru innego banku, niż ING.

Mało tego - niektóre banki mają więcej walut.
Dla przykładu jakbym jechał do Szwecji czy Norwegii, to lepiej wymieniać kursy w mBanku czy PKO BP bo tam mają waluty Szwecji i Norwegii i kartę wielowalutową. A u Was zostaje tylko jechać z debetówką i czekać na prowizję 3% przy każdej płatności kartą.

Czy ING w ogóle przewiduje jakieś zmiany w tej materii?
1. Lepsze kursy walut (macie dzisiaj jedne z gorszych jak nie najgorsze)
2. Więcej walut (3 waluty poza PLN to daleko od całej konkurencji). Tu nie chodzi żeby mieć jakieś egzotyki ale przydałyby się waluty Państw nawet w Unii Europejskiej (lub całej Europy) gdzie mają swoją walutę a nie Euro

[#7]

Napisałem kilka dni temu a teraz sobie przeliczyłem.

Kursy z dzisiejszego dnia ok 20:30 w kantorach w aplikacjach tych 3 banków (mBank, PKO BP, ING) dla przykładu pokazania, że kursy i spread macie jako ING niekonkurencyjne.

Mam 5000zł i chce kupić za to waluty - dolar lub euro

Ile dostanę dolarów:

mBank - 1264,92

PKO BP - 1262,75

ING - 1260,05

Ile dostanę EURO

mBank - 1160,55

PKO BP - 1159,12

ING - 1156,31

Chcę sprzedać 1000 dolarów albo euro

Ile dostanę złotówek w przypadku sprzedaży dolarów

mBank - 3923,10zł

PKO BP - 3918,10zł

ING - 3907,80zł

Ile dostanę złotówek przy sprzedaży euro

mBank - 4278,20zł

PKO BP - 4274,20zł

ING - 4263,60zł

Spreadów nie liczyłem. Chodzi o pokazanie ile dostajemy przy zakupie lub sprzedaży i jaka jest różnica.

Jak widać, w ING najwięcej zapłacimy przy kupnie i najmniej dostaniemy przy sprzedaży. PKO BP po środku. mBank najbardziej korzystnie.

Będąc szczerym, to przy obrocie ok 5000zł w kupnie czy sprzedaży, pomimo różnic, to nie są one kolosalne.

Zwykły Kowalski, który jedzie raz w roku na urlop za granicę, nawet na to nie zwróci uwagi. Co nie zmienia faktu, że ING ma słabe kursy walut

I ktoś kto jeździ częściej niż raz w roku za granicę, to ING wygląda kiepsko na tle konkurencji.

Ale gdy jedziemy do krajów, w których mBank, PKO BP i ING nie mają kont walutowych (np Egipt) to najbardziej korzystnie przy płatnościach bezgotówkową kartą debetową wychodzi ING a mBank najgorzej (PKO znowu po środku)

ING - 3% prowizji + kurs VISA

PKO BP - 4% prowizji + kurs VISA

mBank - 5,9% prowizji + kurs VISA

Tylko, że jadąc do Czech, Szwecji, Norwegii, Szwajcarii, Danii czy na Węgry (w mBanku dodatkowo Japonia**) ING jest w burakach, bo w ING trzeba płacić prowizję z debetowej a w PKO BP i mBanku wymieniamy sobie walutę w kantorze, przelewamy na konto walutowe w tej walucie i nie mamy już opłat

** Japonia - tam i tak bardziej preferowana jest płatność gotówkowa. Może to kogoś zdziwić, że 3 potęga świata i pewnie płatności kartowe rządzą. Nie, nie W Japonii jest łatwiej płacić gotówką, bo Japończycy tak wolą.

Podsumowując.

Tam gdzie ING traci w kantorze (w oczach klientów) tam zyskuje w kosztach kartą debetową (w oczach klientów).

Jak to mówią, nic w przyrodzi nie ginie. Każdy bank, gdzie na jednym "traci" (bo ma taniej niż reszta), to na czymś innym "kosi" (bo ma drożej niż reszta) . mBank najlepszy w kantorze, najdroższy w opłatach debetową. ING odwrotnie. PKO BP zawsze po środku.

ING oczywiście ratuje jedno. Karta kredytowa VISA ING, gdzie mamy w porównaniu do kart kredytowych PKO czy mBanku:

ING - kurs VISA

PKO BP - kurs VISA + 4% prowizji

mBank - kurs VISA + 5,9% prowizji

Pomijam tutaj koszt wydania karty kredytowej, minimalne obroty itd. Pod uwagę tylko są brane płatności bezgotówkowe za granicą.

I oczywiście mówimy o kontach normalnych bezpłatnych, bez opcji VIP, Premium czy opłat miesięcznych np ING Konto Komfort za 15zł miesięcznie czy konto PKO BP Konto bez granic za 17.99zł miesięcznie (gdzie tam i tak jest prowizja 4% za przewalutowanie)

ING - macie do poprawy ten wasz kantor i konta walutowe!  Co jak co, ale kursami walut  i ilością walut (w tym ilość kont walutowych nawet w Europie) to jesteście peletonem rynku a nie czołówką.

[#8]

Niestety ale kolega ma racje. Nie dość że kurs jest delikatnie mówiąc mało atrakcyjny w porównaniu z innymi bankami w Polsce to do tego dolicza się dziwnym trafem nigdzie nie widoczną prowizje. Przykład: kupując 5 tyś euro nagle wychodzi ukryty dodatkowy spread ponad 30 zł mimo tego że kurs wymiany jest jasno wskazany. Chyba liczą na to że nikt nie potrafi liczyć czy nie ma kalkulatora i jakoś to przejdzie.