Chyba większość z nas, bez wyjątku, ufa swoim rodzicom. Na pewno wielu przejmuje po nich podobne podejście do wielu spraw, radzenia sobie z problemami czy wyzwaniami. W dużej mierze wszystkie te rady i podpowiedzi kształtują nas, jeszcze długo po tym jak wkroczymy w dorosłość. Są jednak pewne dziedziny, w których niekoniecznie rodzice zawsze mają rację. Taką tematyką są na przykład finanse. Ma to związek z tym, że dziś młodzi ludzie żyją w dużo bardziej dynamicznych czasach. Dlatego porady finansowe od rodziców, szczególnie tych, którzy w dorosłe życie wchodzili w czasach PRL-u, rzadko mają przełożenie na czasy współczesne. Sprawdź listę rodzicielskich porad, które na przestrzeni lat mogły się zdewaluować.
Wielu rodziców wciąż żyje w przekonaniu, że posiadanie konta wiążę się z ogromną odpowiedzialnością, kosztami i niepotrzebnymi problemami. Być może kiedyś sprawy nie wyglądały zbyt różowo, ale obecnie oferta kont jest tak ogromna, że każdy może wybrać najlepszą dla siebie opcję. Co więcej, własne konto powinno być dobrym ćwiczeniem z dorosłości dla młodego człowieka. Uczy praktycznego podejścia do wydatków, umiejętnego bilansowania swoich zasobów i pozwala na oswojenie się z usługami, które oferują banki. Łatwy dostęp do konta i analizy wydatków, które oferują aplikacje bankowe, z pewnością może przyczynić się do lepszego zarządzania swoim budżetem. Strach przed założeniem konta jest więc nieuzasadniony.
Szybki rozwój nowych technologii, także w usługach finansowych, może być dla wielu osób przytłaczający. Przyzwyczajenie do płatności gotówką i nieufność do kart płatniczych, to jednak relikt przeszłości. Pierwszy bankomat w Polsce uruchomiono na przełomie lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku. Od tego czasu naprawdę wiele się zmieniło. Według danych NBP, pod koniec trzeciego kwartału 2015 r. na rynku polskim było w obiegu aż 34,7 mln kart płatniczych! Dziś możemy płacić za zakupy także zbliżeniowo czy przy wykorzystaniu technologii NFC (Near Field Communication) z której korzystają niektórzy producenci smartfonów. To nie tylko wygodne, ale i bezpieczne. Wiele wskazuje na to, że stara dobra gotówka odejdzie wkrótce do lamusa!
Z bliżej nieokreślonych powodów, rodzice często przestrzegali nas by nie rozmawiać w towarzystwie o pieniądzach. Być może przez wzgląd na skromność pogawędki o prywatnych finansach wśród rodziny czy przyjaciół nie były zbyt dobrze widziane. Czasy się zmieniły, więc warto się zbuntować! Jeśli czujecie się komfortowo, rozmawiajcie o swoich doświadczeniach z pieniędzmi gdy tylko będziecie mieli okazję. Pytajcie i wymieniajcie uwagi z przyjaciółmi. To może być bardzo pouczające!
Z wielu, często dziwnych powodów, branie kredytu lub pożyczki jest przez wiele osób traktowane jako ostateczność. Rodzice chcąc zaszczepić w dzieciach ostrożność i odpowiedzialność, często przestrzegają przed tą formą realizowania swoich celów i marzeń. Problem tkwi w tym, że w dobrej wierze mogą wyrządzić tym sporo szkody. Sam kredyt to normalne narzędzie finansowe, które trzeba umieć wykorzystywać z głową. Nie można przede wszystkim brać więcej niż się potrzebuje. Ważna jest też samodyscyplina i podstawowa wiedza finansowa. Kredyt to nic złego ani szkodliwego, jeśli wiemy jak się z nim obchodzić – wtedy możemy nawet na nim zyskać.
Oszczędzanie można rozumieć w dwojaki sposób. Jako podejście do wydawania pieniędzy, które polega na kupowaniu jak najtańszych produktów lub jako umiejętność bilansowania wydatków. Tańsze produkty bardzo często nie ustępują niczym swoim droższym odpowiednikom, ale to wcale nie jest reguła. Na wielu rzeczach po prostu nie warto oszczędzać Oszczędzajmy więc, ale z głową!
Podobnie sprawa ma się w kwestii dotyczącej nowych i używanych rzeczy. Oczywiście, zazwyczaj nowe produkty są lepsze, mniej awaryjne i prezentują się lepiej. Jednak niektóre produkty, takie jak np. samochody potrafią świetnie funkcjonować, nawet jeśli są „z drugiej ręki”. Często warto zaryzykować i zakupić pierwsze auto od dobrego kolegi. Zawsze jednak trzeba zwracać uwagę na jakość i stan kupowanych rzeczy.
Dowiedź się jak spłacać pożyczkę na własnych zasadach
Mit o konieczności posiadania wykształcenia wyższego, by mieć dobrze płatną pracę bardzo szybko stracił swoją moc, chociaż przez długi czas był powtarzany przez wielu rodziców. Oczywiście, studia ukończone na prestiżowej uczelni w zdecydowany sposób zwiększają szansę na otrzymanie lepszej pracy i lepszych zarobków. Rzecz w tym, że na rynku pracy wciąż bardzo potrzebne są osoby o wykształceniu zawodowym. Mimo krótszej drogi edukacji, absolwenci średnich szkół technicznych także mogą liczyć na całkiem niezłe wynagrodzenie. Nie tylko w kraju, ale i za granicą, gdzie ceni się naszych rodaków i ich umiejętności. Magisterium nie jest już więc od dawna gwarantem finansowego sukcesu, chociaż z pewnością w jego osiągnięciu nie przeszkadza.
Źródlo zdjęcia: fotolia.com
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.