Nagłej i niespodziewanej utracie lub zmniejszeniu dochodów zawsze towarzyszy ogromny stres i niepokój o przyszłość własną i bliskich. Ograniczenia nałożone na gospodarkę w związku z COVID-19 sprawiają, że osób, których to dotyka, wciąż niestety przybywa. Niektórzy eksperci przewidują, że pracę może stracić łącznie aż dwa miliony Polaków. Nie ma jednak sytuacji bez wyjścia, a im szybciej i lepiej zareagujemy, tym większe są szanse, że nasz domowy budżet wyjdzie z tych zmagań bez szczególnej szkody.
Oto kilka bardzo przydatnych wskazówek do zastosowania już w pierwszym tygodniu od pojawienia się problemów finansowych.
1. Czy to właściwy czas, by sięgnąć po oszczędności?
Finansiści róże nazywają oszczędności na tzw. czarną godzinę: Parasol lub spadochron bezpieczeństwa albo – tak jak Marcin Iwuć – finansowa poduszka bezpieczeństwa. Finansowa poduszka bezpieczeństwa to „odłożona i odpowiednio ulokowana kwota oszczędności, dzięki którym przetrwasz przynajmniej 6 miesięcy bez dochodu[1]”. Jeśli oglądaliście nasz webinar o budowaniu i zarządzaniu domowym budżetem „Jak zrobić budżet domowy?, wiecie już, że zbudowanie takiej poduszki to jeden z najważniejszych celów finansowych, do jakich warto dążyć. Badania pokazują, że odłożone na gorsze czasy pieniądze ma mniej więcej 3 na 4 Europejczyków. Jeśli macie poduszkę bezpieczeństwa, nawet tylko mały „jasieczek”, i zmagacie się ze skutkami kryzysu, prawdopodobnie wahacie się, czy już czerpać z tych środków, czy jeszcze nie. W końcu odkładaliście je tak długo i z niemałym trudem… Eksperci mawiają: parasol rozkładamy wtedy, kiedy pada. Jeśli ustabilizowanie Waszego budżetu wymaga wypłacenia tych pieniędzy, to tak zróbcie. Właśnie po to one są!
2. Czy decydować natychmiast, czy dać sobie czas?
W stresie podejmowanie jakichkolwiek decyzji jest utrudnione. Wpadamy wówczas w spiralę różnych błędów myślowych, co albo nas całkowicie paraliżuje, albo sprawia, że nie wybieramy najlepszej opcji. Jakich myśli unikać i jak zmniejszyć lęk wywołany kłopotami finansowymi, wyjaśniała niedawno na Społeczności ING psycholog Małgorzata Pawlak. Unikajmy nadmiernego pośpiechu i zachowajmy spokój. Nim zaczniemy działać, zbierzmy wszystkie potrzebne informacje i rozważmy możliwości.
3. Co sobie o mnie pomyślą, gdy poproszę o pomoc?
Prawie nikt nie lubi prosić o pomoc. Boimy się, jak to o nas świadczy. Nie chcemy robić komuś problemu, a przede wszystkim: obawiamy się odmowy. Badania pokazują jednak, że ludzie lubią pomagać innym. Np. ankieterzy, którzy zaczynają rozmowę z przechodniami od zdania: „Przepraszam, czy mógłby Pan mi pomóc”, znacznie łatwiej zyskują chętnych, niż ich koledzy, którzy takiego pytania nie zadają[2]. Psychologowie mawiają często, że proszenie o pomoc nie świadczy o słabości, lecz o sile[3].
4. Nie znam swoich wydatków i nie wiem, gdzie szukać oszczędności?
Kiedy pojawią się trudności, przede wszystkim należy przyjrzeć się swojemu domowemu budżetowi i w pierwszej kolejności zrezygnować ze zbędnych wydatków. Zrób listę wszystkich miesięcznych wydatków i zaznacz te, bez których dom nie może się obejść (jedzenie, opłaty itp.), i te, którą zaspokajają mniej ważne potrzeby (np. nowa kurtka na jesień). Zwróć uwagę na takie rzeczy jak:
Przedyskutuj sytuację z domownikami i wspólnie podejmijcie decyzje. Problemów nie powinno się ukrywać przed bliskimi. A szczera rozmowa o domowych finansach działa oczyszczająco i uspokajająco. O tym, co się dzieje w domu, rozmawiaj też z dziećmi. Inaczej ze starszymi, które możesz zaangażować w planowanie wydatków, a inaczej z maluchami, które przede wszystkim muszą czuć się bezpiecznie (o czym opowiadała psycholog dziecięca Aleksandra Iwacz).
Pamiętaj, że podczas kwarantanny łatwiej jest wydawać mniej – nie chodzimy do kina, restauracji czy fryzjera, a zakupy ograniczamy do minimum. Jeśli dodamy do tego jeszcze jedną lub dwie „specjalne oszczędności”, może się okazać, że nasz dom poradzi sobie nawet przy mniejszym budżecie!
5. Jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości?
Niepewność – jak długo potrwa pandemia, kiedy wrócę do pracy, a dzieci do szkoły… – bywa przytłaczająca i może nawet prowadzić do depresji. Rozwiązaniem może być metoda, której uczy się amerykańskich komandosów. W utrzymaniu dobrej formy psychicznej pomaga skupienie się wyłącznie na małych krokach. Każde zadanie, podziel na mniejsze części (taski) i wykonuje je po kolei, bez szczególnego zastanawiania się nad całością
6. A jeśli inni mają gorzej?
Jeśli borykasz się z trudnościami, ale czujesz, że i tak radzisz sobie lepiej niż inni – pomagaj, jak tylko możesz. Po pierwsze, da Ci to radość i pozwoli na chwilę zapomnieć o własnych problemach. A po drugie, dobre relacje z sąsiadami, zaprzyjaźnionymi firmami czy lokalnymi biznesami na pewno zaprocentują w przyszłości. Może mieszka w Twoim bloku ktoś starszy, komu trzeba zrobić zakupy? Albo Twoja ulubiona restauracja, księgarnia czy kino sprzedają kupony do wykorzystania, gdy sytuacja się poprawi?
W skrócie:
Źródła:
[1] https://marciniwuc.com/poduszka-bezpieczenstwa-pytania-i-odpowiedzi/
[2] https://www.theverge.com/2018/6/22/17475134/heidi-grant-reinforcements-help-social-psychology
[3] https://www.psychologytoday.com/us/blog/emotional-mastery/201904/what-makes-it-so-hard-ask-help
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.