Słoma jako materiał termoizolacyjny to rzecz znana od wielu pokoleń. Ale to właśnie w przeszłości często kryją się rozwiązania wielu współczesnych problemów. Czy innowacja i tradycja mogą iść w parze? Zapraszamy na rozmowę z Pawłem Sroczyńskim, założycielem firmy Enklava Cohabitat, która otrzymała nagrodę publiczności podczas 5. edycji Programu Grantowego ING.
Na czym polega naturalne budownictwo? Jakie materiały, technologie oraz ogólna filozofia mieszczą się w obrębie tego pojęcia?
O naturalnym budownictwie można i powinno się myśleć na kilku poziomach. Po pierwsze, chodzi o stosowanie materiałów niskoprzetworzonych i dostępnych jak najbardziej lokalnie, aby minimalizować energię potrzebną do produkcji, transportu i późniejszej utylizacji, gdy zamknie się cykl użytkowania budynku. Nieruchomość w żadnym momencie nie powinna być odpadem - elementy, z których powstała, należy przetwarzać i używać w innych obszarach gospodarki, na przykład w rolnictwie. Po drugie, zbudowana przez człowieka przestrzeń powinna nie tylko nie szkodzić, ale wnosić wartość do środowiska biologicznego, regenerować bioróżnorodność, rekultywować działanie zniszczonych ekosystemów, chociażby przez zalesianie, odbudowę gleb, zwiększanie retencji wodnej itd.
Na czym dokładnie bazuje Wasze rozwiązanie?
Jesteśmy w momencie transformacji energetycznej, w sytuacji, gdy powszechnie dąży się do zmniejszania zapotrzebowania energetycznego budynków. Wiodącym materiałem termoizolacyjnym wciąż pozostaje styropian, którego wytwarzaniu towarzyszy spory koszt energetyczny i który trudno poddaje się recyklingowi. Chcemy zaproponować alternatywę, pokazać, że materiał termoizolacyjny może mieć naturalne pochodzenie i być przy okazji tzw. bankiem biowęgla, czyli zamiast emitować CO2 do atmosfery przy produkcji, pochłaniać go z atmosfery i koncentrować. Oferujemy więc termoizolację ze skompresowanej przy pomocy specjalnej maszyny słomy. Rozwijamy tę technologię od około 10 lat i jako środowisko biobudowniczych w Polsce mamy już za sobą kilkaset realizacji w obszarze budownictwa jednorodzinnego. Skręt w podobną stronę obserwujemy obecnie w praktycznie całej Europie. Co więcej, trend powoli przenika także do budownictwa wielkoskalowego i wielkopowierzchniowego.
Jak - pod względem ekonomicznym oraz praktycznym, czyli w kwestii odpowiednich współczynników przenikania ciepła - wypada słoma w porównaniu z bardziej konwencjonalnymi materiałami?
Pod względem parametrów skompresowana słoma wypada podobnie jak typowy styropian. Wciąż jesteśmy na początku naszej drogi, więc koszt jednostkowy póki co będzie tu jednak wyższy. Nie dążymy do tego, by stworzyć wielką fabrykę, bo to rozmijałoby się z celem i ideą naszej pracy. Pragniemy udostępniać naszą metodę innymi kanałami - upowszechniać ją w lokalnych gminach, uczyć samoorganizacji, tam, gdzie materiał jest dostępny. Nie „uderzamy” do miast, ale w miejsca bezpośredniego, łatwego dostępu do tego budulca. W takim kontekście - gdy materiał już jest i wystarczy wynajęcie od nas sprzętu - cena robi się naprawdę konkurencyjna. Oprócz samej technologii będzie też potrzebna zachęta i wsparcie z naszej strony. Przez pewien czas będziemy prowadzić za rękę pierwszych chętnych.
Obok Was nagrodę w 5. edycji Programu Grantowego ING zdobyła także marka Terra, przygotowująca produkty z ubijanej ziemi. Zastosowanie w budownictwie ziemi i słomy ma niezwykle długą tradycję. Czy w przeszłości kryją się jeszcze jakieś warte ponownego odkrycia patenty?
Tak, zdecydowanie. Od kilkunastu lat obserwujemy wzrost zainteresowania takimi materiałami przez środowiska badawcze i naukowe. Dopiero teraz dysponujemy danymi, które pozwalają zoptymalizować dostępne od stuleci rozwiązania i stosować je bardzo precyzyjnie i świadomie. Świetnym przykładem jest tutaj glina i jej obecność w tynkach. Glina, za sprawą samej budowy molekularnej płytek iłów, ma właściwość regulowania wilgotności i temperatury we wnętrzu, zachowuje się wręcz jak materiał inteligentny. Starsze pokolenie doskonale znało to uczucie przebywania w glinianych domach, w których latem było relatywnie chłodno, a zimą ciepło. Zwróćmy uwagę, że nowe, syntetyczne materiały i tak w dużej mierze próbują naśladować naturalne tworzywa…
Jak wspominacie udział w Programie Grantowym ING? Co znaczy dla Was nagroda publiczności?
Z Programu Grantowego ING wynieśliśmy bardzo pozytywne wrażenia - wszystko było świetnie przygotowane na każdym etapie i przebiegało w wyjątkowo dobrej atmosferze. Nagroda publiczności stanowiła dla nas oczywiście bardzo miłe wyróżnienie, ale nie ukrywam, że byliśmy gotowi na pierwszą nagrodę i zmierzenie się z głównym ‘bossem’ - skalującym się sukcesem. Następnym razem! Wraz z firmą Organiczny Dom i DD-Moduły, z którymi stworzyliśmy ten projekt, podejdziemy do tego tematu ponownie, i ponownie, i ponownie. Do skutku.
Co doradzilibyście młodym startupom i firmą z obszaru naturalnego budownictwa?
Granty i różne formy wsparcia instytucjonalnego to fajna sprawa, ale nie opierajcie się na nich. Wykorzystujcie aktualny moment - tzw. ekonomię twórców. Budujcie mocne poparcie w internecie, bo tylko w tym obszarze możemy wygenerować przychody w sferze edukacyjnej czy popularyzatorskiej. My na przykład już niedługo planujemy wypuścić serię mikroproduktów i dopiero dzięki zgromadzonym w ten sposób finansom przygotować taki proof of concpet niektórych większych rozwiązań. Budownictwo to branża raczej konserwatywnaJeśli chcecie robić innowacyjne rzeczy, polecam działania oddolne, kreowanie świadomości marki i generowanie jak najwiekszych zasięgów, które z czasem mogą przemienić się w Wasz mały rynek.
Jak, Waszym zdaniem, wygląda relacja między biznesem a ekologią?
Myślę, że jest tutaj coraz więcej dobrej woli, ale zrozumienie tematu wciąż jest zbyt płytkie. Obserwuję pewną ekscytację gadżetami: „to jest fajne, tamto jest ekstra”, jednak nie idzie za tym jakiegoś rodzaju systemowa świadomość integralnej całości, o co w tym wszystkim chodzi i po co to jest. Dlatego tak ważna jest edukacja, centralny punkt w naszej długofalowej strategii. Na każdym poziomie mamy ogromną pracę do wykonania. Nie chodzi o to, by postawić sobie ścianę ze słomy i dobudować jakieś magazyny energii. Konieczna jest szersza wiedza o wpływie zbudowanego środowiska na otoczenie i różne jego warstwy, chociażby hydrologiczną, oraz na życie i zdrowie człowieka. Kiedy wyjdziemy już z tematu produktowego wokół słomy, na początku przyszłego roku, chcemy pokazywać odbiorcom projekty kompletnych ekosystemów - coś w stylu wstępu do bioregionalizmu, czyli postrzegania obszarów nie przez pryzmat administracyjny, lecz biomu, w którym żyjemy i współewoluujemy z innymi organizmami.
Dziękuję za rozmowę.
Bardzo dziękuję.
Enklava Cohabitat. Startup, który buduje domy ze słomy
28-01-2025
Inspirujemy i motywujemy w Społeczności ING
Artykuły (515)Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.