Zupełnie rozumiem frustracje wielu użytkowników związaną z ograniczonymi kategoriami wydatków w ING. W erze cyfrowej, gdzie personalizacja i dokładność zarządzania finansami stają się coraz bardziej istotne, aktualne kategorie wydają się zdecydowanie niewystarczające. Dodanie własnych kategorii transakcji byłoby nie tylko odpowiedzią na wieloletnie prośby użytkowników, ale też ogromnym krokiem w kierunku poprawy doświadczeń klientów z aplikacją.
Jednym z kluczowych argumentów za wprowadzeniem własnych kategorii jest możliwość bardziej szczegółowego monitorowania wydatków. Biorąc pod uwagę dostępne kategorie, takie jak "Dom i rachunki" czy "Wydatki podstawowe", trudno jest uzyskać dokładny obraz na temat, na co dokładnie idą nasze pieniądze. Na przykład, kategoria "Rozrywka i podróże" łączy ze sobą dwa zupełnie różne typy wydatków, co sprawia, że trudno jest dokładnie zrozumieć, ile faktycznie wydajemy na rozrywkę, a ile na wymarzone wakacje.
Pominięcie takich kategorii jak "Inwestycje i oszczędzanie" czy "Hobby", a także "Subskrypcje", które stały się nieodłącznym elementem zarządzania domowym budżetem, sprawia, że aplikacja staje się mniej praktyczna. Osoby, które aktywnie inwestują lub regularnie wydają środki na swoje hobby, nie są w stanie efektywnie śledzić tych wydatków w ramach obecnego systemu kategorii. Dotyczy to również rosnącej liczby subskrypcji – od usług streamingowych po abonamenty na oprogramowanie – które mogą być trudne do zweryfikowania i zarządzania bez właściwej kategorii.
W związku z ograniczonościami w obecnej aplikacji podjąłem kroki, które niektórym mogą wydawać się skrajne – założyłem dodatkowe konto w konkurencyjnym banku. Dzięki temu jestem w stanie bardziej precyzyjnie zarządzać swoimi finansami, zwłaszcza jeżeli chodzi o różnorodne inwestycje. Patrząc na tę sytuację z perspektywy, wydaje się to być nieco absurdalnym rozwiązaniem, ale dla mnie i zapewne dla wielu innych użytkowników poszukujących zaawansowanych narzędzi do zarządzania wydatkami, jest to ścieżka do większej wygody nad własnymi finansami. Przenoszenie środków między różnymi kontami tylko po to, aby móc lepiej zarządzać swoimi inwestycjami, świadczy o braku elastyczności narzędzi oferowanych przez ING, gdzie prosty dodatek w postaci personalizowanych kategorii mógłby znacząco ułatwić życie wielu waszych klientów.
Poprzez dodanie możliwości personalizacji kategorii transakcji, ING mogłoby nie tylko zaspokoić potrzeby istniejących klientów, ale też przyciągnąć nowych, dla których zarządzanie finansami jest nieodłącznym elementem codziennego życia. Niezaprzeczalnie, konkurencja jest już o krok przed wami, oferując bardziej elastyczne rozwiązania finansowe, które doceniają zarówno młodzi, jak i ci bardziej doświadczeni użytkownicy.
W nadziei, że nasze głosy zostaną w końcu usłyszane, ponawiam apel o wprowadzenie funkcji dodawania własnych kategorii transakcji. Taka zmiana nie tylko zwiększyłaby satysfakcję klientów, ale również wprowadziła usługi ING na nowy poziom, demonstrując zrozumienie i elastyczność wobec potrzeb własnych klientów.
