Jestem klientem ING od zawsze, w momencie gdy wybierałam bank kierowałam się wizja i tym co na dany moment Bank był w stanie mi zaoferować.
ING jako pierwszy wprowadził wpłatomaty, mógł się pochwalić aplikacja mobilna jakie nie miał żaden inny bank, zdrapki do przelewu poszły dawno w niepamięć jak i opłaty za przelew do innych banków. Tak kiedyś było. Serio byłam dumna, ze mój bank nie zostaje w tyle i się rozwija, że reprezentuje wysoki poziom bankowość. Małe rzeczy które ułatwiały życie.
Jednak zderzylym się z rzeczywistością przy kredycie hipotecznym. Zostaliśmy zmuszeni złożyć wniosek do dobranie kredytu, ceny materiału i usług poszły w górę + efekt pandemii który tak naprawdę to nie wiem na ile jest wykorzystywany przez firmy, a na ile odbił się na ich budżecie i równocześnie na naszym. Operat wykonała ta sama osoba, jednak bank w tym przypadku sporządził swój, który jest na tyle niski, że zaproponowano nam 46% tego co chcieliśmy.
Zdolność mamy jedynie dom, który budujemy nie jest wart aż tyle banku. Czy mogę coś jeszcze zrobić żeby nie opuszczać ING?