08-07-2020 12:15
Przyznam szczerze, że się zawiodłam na banku. 5 lat temu otrzymaliśmy kredyt hipoteczny w ING. Mąż prowadzi działalność na ryczałcie, a ja mam umowę o prace na pełny etat+ 3 umowy zlecenia. W czerwcu kredyt hipoteczny został spłacony, bo sprzedaliśmy mieszkanie z myślą o większym.
Chcieliśmy pozostać klientami banku ale niestety przez nowe obostrzenia wywołane epidemią, tracą Państwo nas jako rzetelnych klientów, jak i jeśli chodzi o kredyt hipoteczny jak i o konta bankowe.
Byliśmy zmuszeni złożyć wniosek o kredyt do innego banku, mając 45 % wkładu własnego..
Sądzę, że takich jak my jest więcej...
Czy działalność ryczałtowa nadal nie jest brana pod uwagę? ani umowy zlecenia jako dodatek?
08-07-2020 17:11
Basia,
Na początku jak zwykle podkreślę, że nie jestem w żadnej mierze pracownikiem ani reprezentantem Banku.
45% i warunki, które opisałaś, brzmią w normalnych warunkach bardzo korzystnie. Natomiast teraz Banki przywiązują znaczną wagę do stabilności długoterminowej zatrudnienia oraz branżom, w których jest się zatrudnionym (z tego co wiem dużo bardziej niż dotychczas).
Moją wątpliwość budzi jednak zupełnie inna kwestia - jeśli mieliście kredyt hipoteczny i spłaciliście go w czerwcu, to zakładam, że nie nastąpiło jeszcze usunięcie hipoteki z Księgi Wieczystej, a co za tym idzie w dokumentacji Banku może jeszcze widnieć Wasze zobowiązanie w formie tej hipoteki. Czy przypadkiem nie to jest powodem odmowy? Oczywiście w świetle zobowiązania finansowego kredyt spłaciliście, ale być może tutaj nastąpiło jakieś nieporozumienie i odrzucenie wniosku z przyczyny wieczystoksięgowej na poprzedniej nieruchomości.
09-07-2020 09:57
Rozumiem, wiadomo epidemia epidemią, ale blokada odgórna dla każdego kto ma działalność na ryczałcie i nie branie pod uwagę jako dodatkowy przychód ze umowy zlecenia?
Mamy potwierdzenie o spłacie kredytu i w BIKu jest informacja o spłaconym kredycie i że nie mamy żadnych zobowiązań.
Nie dostaliśmy odmowy bo po prostu wniosku nie składaliśmy w ING ze względu na to, że mąż ma działalność na ryczałcie (remonty- podczas epidemii nie zawiesił działalności). A ja oprócz umowy o prace na pełny etat na czas nieokreślony (zatrudniona jestem w kancelarii radców prawnych od 2015 r. więc to stabilna praca) mam 3 umowy zlecenia ( dwie w kancelariach, a 1 w sklepie internetowym, które też mam na czas nieokreślony od 2015r.).
Nie składaliśmy wniosku bo wzięto by pod uwagę tylko moje wynagrodzenie z umowy o pracę- a to mogłoby być trochę ryzykowne.
Kredyt miał być na 200 tys zł
Wiadomo banki chcą się zabezpieczyć jak najlepiej.
Pisząc post raczej chciałam zwrócić uwagę, na "szufladkowanie". Podczas epidemii działalność na ryczałcie (remonty) funkcjonowała bez problemu (jako jedne z nielicznych) oraz mając jako dodatkowe źródło dochodu w postaci umów zleceń w stabilnym zawodzie nie mamy szans otrzymać kredytu w ING. Do tego byliśmy klientami hipotecznymi w ING od 5 lat (wszystko płacone było na czas),do tego mamy 45 % wkładu własnego wiec chyba jesteśmy rzetelnymi i pewnymi klientami.
Przez te 5 lat przywiązałam się banku, byłam zadowolona z kontaktu z biurem obsługi w przypadku jakiś pytań/ spraw.
A teraz przez trochę dziwne procedury muszę zrezygnować. A ING traci klienta hipotecznego, a przez to będę musiała z mężem też zrezygnować z kont bankowych w ING.
Oczywiście bank przecież może sobie wymyślać różne procedury bo ma do tego święte prawo- ale może dzięki temu postowi bank popatrzy trochę inaczej na klientów...
09-07-2020 13:45
Basia, wybacz za dociekliwość. To skąd wiesz, że nie dostalibyście tego kredytu? Otrzymałaś taką informację od pracownika Banku po przedstawieniu Waszej sytuacji?
09-07-2020 13:55 | Edytowano: 09-07-2020 14:00
Nasz doradca kredytowy (prywatnie przyjaciel) zasięgał opinii u Państwa. Udzielono mu informacji, ze kredytu wspólnie nie dostaniemy bo mąż ma działalność ryczałtową i że tylko ja będę brana pod uwagę- przy czym tylko umowa o pracę. A przy dochodzie 2 500 zł netto z umowy o pracę wnioskując o kredyt w kwocie 200 tys. (mając jeszcze dziecko ) to raczej zbyt ryzykowne mając na względzie jeszcze epidemię prawda?
09-07-2020 14:16
Wyraźnie zaznaczyłem wcześniej, że jestem osobą prywatną, która Ci odpowiada, a nie pracownikiem Banku.
Szczerze to rada prywatnej osoby w obecnych czasach sporej zmienności nie była w mojej ocenie najlepszym rozwiązaniem. Mnie też wielokrotnie różne kwestie tacy doradcy przekazywali, a potem w Banku realia były zupełnie inne (sam w kilku przypadkach lepiej znałem warunki oferty niż doradca).
Uważam, że jeśli chcieliście mieć obiektywną i pewną odpowiedź to należało jednak złożyć wniosek kredytowy. Przecież to nic nie kosztuje, a znalibyście w pełni realia.
Prosimy, w tej sprawie skontaktuj się z nami na czacie w Moim ING w dni robocze od 8-16 i specjaliści od restrukturyzacji sprawdzą Twoją sytuację i dane w systemie bankowym.
02-11-2024