Witam, jestem już trochę sfrustrowany. Od jakichś 2 miesięcy kopię się z procedurą AML w banku ING. Nie rozumiem dlaczego to taki koszmar. Może wylistuję problemy które zauważyłem i które z czegoś co powinno zając góra 2 dni zrobiło absurd trwający 2 miesiące.
1. Wiadomości o konieczności dostarczenia dokumentów poukrywane między bzdurami typu "idzie wiosna, weź kredyt z miniratką na smycz dla psa". Dlaczego tak ważne komunikaty nie są dostarczane oddzielnym kanałem ani nawet oznaczone? Dlaczego nie ma kontaktu ze strony banku, żeby się klient zapoznał... to by oszczędziło czas. Cała aplikacja została niedawno przebudowana przydałby się kanał "krytyczne", "informacyjne" i "oferta". Rozumiem ustawa jest, ale chyba nie ma zakazu efektywnego kontaktu z klientami... naprawdę więcej byście zarobili gdyby zamiast dzwonić z ofertą produktów - zadbać o klientów którzy mają u was konto od 10 lat i zadzwonić z informacją w stylu "Cześć Mietku, wiesz że została wszczęta taka a taka procedura i musisz dostarczyć to i to"?
2. Nikt nic nie wie. Brak komunikacji z działem AML. Mam dostarczyć PITy, dokumenty z urzędów. Coś tam nie przeszło. Czytam wiadomość, że mam złożyć całe te papiery **TAK, WSZYSTKIE** ... JESZCZE RAZ a jak chcę się dowiedzieć co nie przeszło to muszę składać reklamację i czekać do 2 tygodni podczas gdy konto chcecie mi zamknąć za tydzień. Przecież to jest ABSURD. To tylko wszystkich denerwuje a wam dokłada pracy bo musicie cały ten śmietnik przeglądać w całości od nowa. Ja muszę do was codziennie dzwonić i was odwiedzać z moimi głupimi pytaniami. Dokumenty urzędowe pobrane ze stron urzędu złożone też fizycznie w banku... składam już chyba 3 raz (elektronicznie bo gdyby nie, to chyba byłoby prościej żebym w siedzibie ING sobie zamieszkał).
Ja to może wytłumaczę bo myślę, że część ludzi tego nie rozumie ale NIE DA SIĘ wykonać jakiejkolwiek bardziej skomplikowanej czynności na zasadzie binarnej, tzn. że przechodzi wszystko albo nic i nie ma informacji zwrotnej w czym problem. Jeśli za pierwszym razem podczas składania dokumentu coś było przysłonięte palcem to później coś może zostać przycięte, o czymś można zapomnieć. Wystarczy że dokumentów będzie wystarczająco dużo i można je bezskutecznie składać przez 140 lat bo zawsze będzie gdzieś jakiś problem, albo wystarczy napisać wiadomość, że np. w deklaracji PIT za 2021 na 2 stronie jest palec i prosimy o zdjęcie bez palca albo PDF-a... i mieć wszystko ogarnięte w 14 minut ...
3. Kolejny problem jest związany z poprzednim, kompletny chaos. Jeśli składam np. 6 dokumentów a 2 tygodnie później dostaję wiadomość, że mam złożyć dokładnie te same dokumenty, łącznie z PIT który inny być nie może to ja za nic nie wiem co się dzieje. Przydałaby się informacja w stylu "tak wszystko co złożyłeś było złe i musisz złożyć absolutnie wszystko jeszcze jeden raz", albo "coś było nie tak a część dokumentów była OK... i sam pomyśl co".
4. Wczoraj na koncie firmowym przy korzystaniu z kantoru dostaję informację, że mam nieważny dokument tożsamości. No to dzwonię, autoryzuję się, podaję oczywiście pesel, datę ważności nieważnego dokumentu, etc. Brak autoryzacji. Nie mogę się dowiedzieć co się nie zgadza (ani ogólnie niczego). No to jadę do banku i informacja że ... wszędzie w systemie mam ważne dokumenty tożsamości i mi nie zaktualizują ważnego dokumentu na taki sam ważny dokument. Pokazuję jeszcze wiadomość w aplikacji, bo już powoli zaczynam mieć wątpliwości czy znajduję się w placówce bankowej czy leczniczej... ale pisze jak byk
"Pilna informacja! Odmawiamy realizacji transakcji
Twój dokument tożsamości jest nieważny, dostarcz nam aktualny dokument."
Dostaję info, że w BB jest placówka dedykowana firmom i w obecnej placówce nie wiedzą. ID jest ważne i inne być nie chce... wasz kantor w koncie dla firm nadal twierdzi że dokument ważny do 2029 jest ... nieważny, za to na koncie osobistym twierdzi (poprawnie), że pieniędzy nie wymienię bo nie dopełniłem procedury AML 
5. Kiepski system raportowania dokumentów. Nie nie prześlę CSV, TSV ani TXT, przy większych dokumentach które bez sensu konwertować do PDF - wszystko się sypie i nie ma tego nawet jak przesłać. Nie ma też tego za bardzo przy takiej ilości danych jak wydrukować...
6. Maksymalnie 140 znaków komentarza do wiadomości dla przesyłanych dokumentów. Już nawet twitter zniósł te limity. Jak ci biedni klienci mają napisać jakiś komentarz do składanych dokumentów inaczej niż w formule "Cześć źą! 20k tu, 30k tam, 50k inny bank... thx, elo"?
Nawet by to nie był zbyt duży problem gdyby system przyjmował większe wiadomości i tego nie trzeba było rozbijać, ale jak wysyłam 4 wiadomości jedna za drugą to chyba bez sensu robić jeszcze większy nieporządek i tagować te wiadomości a później pisać nową wiadomość z odsyłaczami która pewnie trafi do innego działu.
Szkoda bo lubię ten bank, rozumiem jest ustawa ale po co na siłę utrudniać życie tak, żeby klienci was nie lubili?
