Wzór na bogactwo

Nikt nie nauczył Cię w szkole postępowania z pieniędzmi? Szkoda - bo to jedna z najbardziej przydatnych życiowych umiejętności. Mam jednak dobrą wiadomość: finanse osobiste są proste. Aby się bogacić, wystarczy przestrzegać pewnego wzoru. Nie lubisz wzorów? Myślę, że ten polubisz i jeszcze znajomych namówisz.

Finanse osobiste są proste i, o ile sami nie komplikujemy sprawy szukając magicznych formuł, bardzo łatwo je zrozumieć. W zasadzie wszystko da się sprowadzić do jednego prostego równania:

ZAROBKI – WYDATKI = OSZCZĘDNOŚCI

Oszczędności są super, bo pomagają w realizacji marzeń i pasji, a także zwiększają finansowe bezpieczeństwo rodziny. W dodatku inwestując i pomnażając oszczędności, generujesz dodatkowe dochody, dzięki czemu powstaje pozytywne sprzężenie zwrotne: większe oszczędności, to większe dochody, większe dochody to jeszcze większe oszczędności, itd. Dzięki temu stajesz się coraz bogatszy, a czas działa na Twoją korzyść.

Natomiast jeśli wydajesz więcej niż zarabiasz, a różnicę pokrywasz kredytami i pożyczkami, Twoje oszczędności są ujemne, czyli po prostu masz długi. Zadłużanie się jest bez sensu, bo spłacane raty (w tym prowizje, koszty ubezpieczeń i odsetki) dodatkowo drenują Twoje kieszenie. W ten sposób powstaje sprzężenie zwrotne działające przeciwko Tobie: wydatki większe od zarobków nieuchronnie prowadzą do życia na kredyt, zaś raty coraz szybciej drenują Twoje kieszenie. Czas działa przeciwko Tobie - bogacisz się bardzo powoli, stoisz w miejscu, lub jeszcze częściej – stajesz się coraz biedniejszy.

 Ta formuła jest niezawodna niczym prawo grawitacji. Aby konsekwentnie się bogacić, wystarczy po prostu:

  • systematycznie zwiększać zarobki,
  • trzymać wydatki pod kontrolą,
  • unikać kredytów i pożyczek konsumenckich,
  • mądrze budować oszczędności i skutecznie je pomnażać inwestując.

Nie trzymaj się normy
Już widzę te pobłażliwe uśmiechy po przeczytaniu stwierdzenia „wystarczy po prostu…”. Teoria teorią, a życie życiem?
Największym wyzwaniem jest to, że wiedza finansowa wydaje się być trudna. Nie mamy pojęcia od czego zacząć, bo widzimy przed sobą zagmatwaną górę “puzzli”. Finansów uczymy się na oślep: od rodziny i znajomych (którzy często sami radzą sobie kiepsko), od sprzedawców produktów finansowych (którzy uczą nas tego, co pomoże im zarobić prowizję), a nawet z telewizyjnych reklam.

Nic zatem dziwnego, że staramy się postępować jak inni, bo to wydaje się słuszne. Problem w tym, że Ci inni również czerpią wiedzę z tych samych źródeł, co my. Nie powiększają naszego rozumienia finansów, a jedynie utwierdzają nas w zaszczepionych przez marketingowców i specjalistów PR przekonaniach:

  • że w dzisiejszych czasach bez kredytu ani rusz,
  • że nie ma sensu oszczędzać, lepiej wydawać i „cieszyć się życiem”,
  • że lepiej kupić na raty 0%, niż za gotówkę,
  • że najlepszym sposobem na stres są porządne zakupy,
  • że nie ma co inwestować, bo Państwo Ci wszystko zabierze,
  • że emeryturę zapewni Ci ZUS, itp.

Te slogany powtarzane są tak często, że z czasem stają się normą. Musimy zmierzyć się jednak z brutalną prawdą: fakt, że coś jest normą, nie przesądza jeszcze o tym, że przestało być to głupie. Kiedyś normą było niemycie się, palenie czarownic na stosie, przekonanie o tkwieniu Ziemi w centrum Wszechświata…

Dlatego nie trzymaj się normy, tylko spróbuj czegoś innego. Nosisz w głowie najlepszy komputer na świecie - swój mózg. Włącz go, spójrz na powyższe równanie, I sam sobie odpowiedz, czy trzymasz się płynących z niego zasad. Jeżeli nie - to pora coś zmienić. Dlaczego? Bo, jak powiedział Albert Einstein:

„Ciągłe robienie tych samych rzeczy i oczekiwanie innych rezultatów, to definicja szaleństwa”.

Postępując z pieniędzmi tak, jak robi to większość ludzi, będziesz w takiej samej sytuacji, jak oni. Niestety, większość ludzi jest…biedna. Dlatego nie wierz w reklamy, ogólnikowe slogany i mity na temat pieniędzy. Wydawaj mniej niż zarabiasz, różnicę mądrze inwestuj i słuchaj własnego zdrowego rozsądku.

Zobacz wszystkie artykuły Marcina Iwucia z cyklu "Mój lepszy plan" >

 

Trener Finansowy

Marcin Iwuć jest specjalistą od finansów osobistych. Pokazuje jak podejmować lepsze decyzje finansowe i pomoże przygotować lepszy plan dla Twoich pieniędzy. Jeżeli chcesz zrealizować ten plan skorzystaj z pomocy Trenera Finansowego. To nowe narzędzie, które daje Ci ING Bank Śląski.

Trener Finansowy ING

Komentarze