Walentynki 2021. Biznesy, które pomagają zakochanym

Przez pandemię znalezienie partnerki lub partnera, randkowanie i pielęgnowanie bliskości w związku stały się znacznie trudniejsze niż wcześniej. Na szczęście zarówno single, jak i pary mogą korzystać z mnóstwa pomysłowych rozwiązań, dzięki którym życie uczuciowe nabiera rumieńców nawet w dobie społecznego dystansu. Może znajdziecie tu jakąś ciekawą podpowiedź dla siebie, a może inspirację do założenie biznesu, który pomoże innym.  

 

Aplikacje i portale randkowe

 

Już na długo przed pandemią poszukiwanie drugiej połówki przez internet zyskało większą popularność niż tradycyjne metody. Z badań przeprowadzonych w 2010 roku wśród 14 tysięcy osób wynikało, że nawiązanie relacji za pośrednictwem serwisu randkowego preferuje 68% ankietowanych[1]. Szczególnie, co zrozumiałe, ten sposób upodobali sobie ludzie młodzi. Szacuje się, że nawet 1/3 par w wieku 18 - 24 lata poznała się przez internet. Wbrew obiegowej opinii internetowe znajomości nie są przelotne, ale prowadzą do trwałych, długoterminowych (ponad 7 miesięcy) związków. Z analizy przeprowadzonej w Stanach Zjednoczonych wynika nawet, że związki, które zaczęły się przez internet, są trwalsze niż inne. Joanna Godecka, terapeutka i ekspertka do spraw związków, przyczynę takiego stanu rzeczy widzi w tym, że z serwisów randkowych korzystają głównie osoby szczerze zainteresowane znalezieniem swojej drugiej połowy, przyglądające się innym pod kątem stworzenia stabilnej relacji[2]. Inaczej niż „w realu” osoby zawierające znajomość przez internet często od samego początku jasno deklarują swoje intencje i oczekiwania.

Jak dynamicznie rósł segment aplikacji randkowych - jeszcze zanim ktokolwiek słyszał o koronawirusie -  dobitnie udowadniają dane z 2019 roku. Pod koniec 2019 roku liczba aktywnych subskrybentów słynnej aplikacji randkowej wynosiła 5,9 miliona, czyli o 36% więcej niż w analogicznym okresie 2018 roku.[3]. Wraz z lockdownem - zamknięciem restauracji, kin, anulowaniem imprez kulturalnych, wprowadzeniem pracy i nauki zdalnej - dla wielu samotnych osób poszukiwanie partnera przez internet przestało być wyborem, a stało się koniecznością. Statystyki nie pozostawiają wątpliwości: marka Match Group, do której należy aż 45 aplikacji randkowych, w tym Tinder, Hinge, OkCupid i Match, niemal natychmiast po wprowadzeniu ograniczeń w różnych krajach odnotowała 15% wzrost liczby nowych subskrybentów.[4]

 

Obecnie powszechnie dostępnych jest ponad 100 różnych aplikacji i portali randkowych, a konto w jednym lub kilku takich serwisach może mieć nawet 2/3 singli w Europie.

 

Zakochanie przez internet i co dalej?

 

90% użytkowników aplikacji randkowych prędzej lub później decyduje się na spotkanie w cztery oczy z osobą, która im się spodobała i wzbudziła ich zaufanie[5]. Ale jak to zrobić, kiedy nie bardzo wiadomo, gdzie i jak, ani nawet, czy w ogóle można? Restauracje odpadają, w innych - otwartych już miejscach - trzeba mieć na twarzy maseczkę, co utrudnia i komunikację, i ekspresję, i autoprezentację…

 

Przed Covid-19 tylko około 6% użytkowników aplikacji randkowych decydowało się na wideo rozmowę przed bezpośrednim spotkaniem. W czasach Covid-19 odsetek ten wzrósł aż do 69%[6]! Można więc zaryzykować stwierdzenie, że pierwsza randka to obecnie najczęściej randka online. Oczywiście nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z drugą osobą, ale psychologowie podkreślają, że okoliczność ta może także przekładać się na kilka korzyści. Psycholog randkowy Jo Hemmings wyjaśnia, że poczucie intymności wcale nie jest uzależnione od kontaktu fizycznego. Ważniejsza jest bliskość emocjonalna, zrozumienie, otwartość i życzliwość[7].

 

Dziennikarze The New York Times - na wzór idei slow life - wprowadzili niedawno koncepcję slow love. W dobie pandemii świeżo zakochani poświęcają znacznie więcej czasu na rozmowy: zanim w pełni się zaangażują, lepiej poznają swoje zalety i słabości, doświadczenia i zainteresowania. A to może zaowocować stworzeniem później dojrzalszego, głębszego, stabilniejszego i trwalszego związku. Nowy trend w poszukiwaniu miłości to test dopasowania dla par – zyskuje na popularności ponieważ możliwość weryfikacji cech osoby, którą poznajemy w sieci bywa trudna. Test zgodności online może stanowić dobry fundament dla nowo zawieranych znajomości, przykładów w sieci jest sporo np: Planeta serc, czy 16 personalities.

W czasach społecznego dystansu odżywają także nieco już zapomniane kody kulturowe, jak na przykład flirtowanie. Wideo randki rozwijają umiejętność mówienia komplementów i pobudzają do kreatywności. Zakochani nie są przecież skazani wyłącznie na picie herbaty na Zoomie. Coraz większą popularność zyskują np. wspólne kursy online, różne cyfrowe gry i zabawy pozwalające lepiej się poznać, czy wspólne wirtualne wycieczki po światowych muzeach.

 

Aplikacje i patenty, które pomagają dbać o związek

 

  • Media i reklamodawcy prawdopodobnie nie pozwolą Wam zapomnieć o tegorocznych Walentynkach. Z innymi ważnymi dla związku okazjami - rocznice, urodziny itp. - czasami bywa trochę ciężej. A jakie konsekwencje dla pary może mieć takie zapominalstwo, nie trzeba chyba nikomu wyjaśniać. I tutaj z pomocą przychodzą takie aplikacje jak Couple Widget czy Beetween odliczające wspólnie przeżyte dni i wysyłające komunikaty przy każdej wartej celebrowania chwili.
  • Pary, które ze względów geograficznych lub epidemicznych nie mogą w Walentynki spotkać się twarzą w twarz, mogą sięgnąć po rozwiązania, które chociaż częściowo im to zrekompensują. Brytyjski start-up Kissenger zaprojektował aplikację, która „umożliwia” przekazywanie pocałunków na odległość za pomocą ekranu smartfona. Jeszcze dalej w tym zakresie poszli Japończycy, a dokładniej Miwa Mayama, student Kanazawa Institute of Technology. Gadżet Hugvie (HALOP long-distance relationship support system) to rodzaj poduszki, która symuluje przytulanie. Do przypominającej kształtem człowieka miękkiej poduszki można włożyć telefon. Podczas rozmowy z bliską osobą urządzenie będzie analizowało ton głosu rozmówcy i zamieniało go w odpowiednio dopasowane uściski i gesty.
  • Polska aplikacja Lover, współtworzona przez start-upera Jasia Bagniewskiego, tak bardzo zachwyciła inwestorów (w tym współzałożyciela Tindera i Sebastiana Kulczyka), że ci na dalszy rozwój pomysłu przekazali aż 5 mln USD. Lover swoimi działaniem przypomina nieco słynne aplikacje Calm i Headspace. Ale zamiast na poprawie zdrowia psychicznego koncertuje się wzmacnianiu bliskich, intymnych relacji w parach.
  • Avocado - dzięki tej specjalnej aplikacji zawsze będziesz w kontakcie ze swoją drugą połówką. Możesz w niej pisać, dzielić się zdjęciami, wydarzeniami, a nawet listą zadań czy zakupów. Konieczne jest założenie dwóch kont, które zostaną powiązane wspólnym hasłem dostępowym. 
  • Wspólne playlisty – piosenka z pierwszej randki, melodia, która pamiętacie ze wspólnych podróży a może zaręczyn, piosenka z pierwszego tańca na weselu – muzyka przywołuje wspomnienia najromantyczniejszych chwil w życiu. Te możliwości wykorzystują serwisy streamingowe. Możliwość tworzenia doskonałych playlist wspólnie z bliskimi osobami daje choćby Spotify.

 

Technologia nie zastąpi miłości, ale z pewnością idzie z nią w zgodnej parze. Jak widać w dobie społecznego dystansu nie brakuje firm, których pomysłowe rozwiązania pomagają zakochanym. Mamy nadzieje, że wspomniane aplikacje będą pomocne nie tylko w Walentynki, a może zainspirują do tworzenia nowych patentów, które ułatwiają życie zakochanym - bo warto robić swoje!

Zródła:

[1] https://e-marketing.pl/milosc-z-internetu/

[2] https://natemat.pl/312829,milosc-w-internecie-czy-znalezienie-partnera-w-sieci-jest-mozliwe

[3] https://mamstartup.pl/tinder-z-przychodem-12-mln-dolarow-za-2019-r-uzytkownicy-chetnie-wykupuja-platne-opcje-w-aplikacji

[4] https://builtin.com/design-ux/dating-apps-social-distancing

[5] https://e-marketing.pl/milosc-z-internetu/

[6] https://www.nytimes.com/2020/05/07/well/mind/dating-coronavirus-love-relationships.html

[7] https://www.focusnauka.pl/artykul/wirtualne-kolacje-i-ghostowanie-jak-wyglada-randkowanie-w-czasie-koronawirusa?page=1