Czy takie auta naprawdę mają sens, czy to tylko chwilowa moda wśród celebrytów? Rozprawiamy się z mitami na temat samochodów z napędem hybrydowym.
Hybrydowy układ napędowy składa się zwykle z niewysilonego silnika spalinowego połączonego z silnikiem elektrycznym. Ten drugi odpowiada za ruszanie i rozpędzanie auta z niskich prędkości, a silnik spalinowy wkracza do akcji, gdy potrzeba więcej mocy, lub gdy braknie energii w akumulatorach. Zwyczajowo hybryda potrafi przejechać „na samym prądzie” około 2-3 km. Ale dzięki temu, że podczas hamowania odzyskuje część energii, praktycznie każde odpuszczenie gazu oznacza dodatkowe elektrony, które można wykorzystać podczas podróży. Dzięki temu auta z napędem hybrydowym mogą pochwalić się zużyciem paliwa w cyklu miejskim niższym niż poza nim. W trasie różnice w porównaniu ze standardowymi układami napędowymi znikają – przy wyższych prędkościach silnik spalinowy pracuje praktycznie bez przerwy. Ale w mieście hybrydy nie mają sobie równych.
Czas rozprawić się z kilkoma mitami, które zwykle powtarzają ci, którzy nigdy nie mieli styczności z takimi pojazdami.
Mit 1.: Hybrydy mają skomplikowaną, niesprawdzoną konstrukcję i problemy z trwałością.
Najpopularniejsza hybryda świata – Toyota Prius – trafiła do sprzedaży 19 lat temu i egzemplarze pierwszej generacji wciąż jeżdżą po drogach. Na tle współczesnych silników benzynowych i wysokoprężnych układ hybrydowy wcale nie jest skomplikowany. Wręcz przeciwnie – nie ma w nim kosztownych i awaryjnych elementów ze standardowych układów napędowych. Niezawodność hybrydowych układów napędowych potwierdzają wyniki rankingów awaryjności TUV, Dekra i Consumer Reports, w których np. hybrydowe modele rokrocznie zdobywają znakomite noty.
Mit 2.: W hybrydach po kilku latach trzeba wymienić akumulatory, które się zużywają i są bardzo drogie.
Stosowane najczęściej w hybrydach akumulatory metalowo-wodorkowe są trwałe i bezobsługowe. Wyposażono je w odpowiednie chłodzenie i system eksploatacji, który dba o to, by nigdy nie rozładowały się poniżej określonego poziomu, ani też nie były maksymalnie naładowane. Właśnie dlatego producenci nie obawiają się dawać na nie nawet 10-letniej gwarancji.
Mit 3.: Hybrydowy układ napędowy jest dużo droższy w eksploatacji niż standardowe silniki napędzane benzyną lub olejem napędowym.
Jest wręcz odwrotnie. Na liście elementów składowych auta z hybrydowym napędem nie znajdziesz rozrusznika, alternatora, sprzęgła, turbosprężarki czy paska klinowego. Nie ma też filtra cząstek stałych, koła dwumasowego czy wtrysków paliwa. To sprawia, że w hybrydzie praktycznie nie ma się co psuć. Co więcej, elementy eksploatacyjne, takie jak tarcze hamulcowe, czy klocki starczą na dłużej – w hybrydzie podczas hamowania wykorzystywany jest w pierwszej kolejności generator (doładowujący akumulatory), a zaciski hamulcowe dociskają klocki do tarcz dopiero przy mocniejszym wciśnięciu pedału hamulca. Dzięki temu wymienia się je znacznie rzadziej.
Mit 4.: Hybrydy są bardzo drogie i ich zakup nigdy się nie zwróci.
Wersje podstawowe hybryd są zazwyczaj lepiej wyposażone niż ich odpowiedniki w wersjach z klasycznymi napędami. Jeśli uwzględnić automatyczną przekładnię, system multimedialny, automatyczną klimatyzację i nowoczesne systemy bezpieczeństwa zwykle okazuje się, że hybryda kosztuje tyle co wersja z silnikiem Diesla i niewiele więcej niż wersja benzynowa. Ale gdy dodamy do tego wspomniane wcześniej oszczędności wynikające z prostszej konstrukcji układu napędowego może się okazać, że zakup hybrydy naprawdę się opłaca. Do tego imponują zużyciem paliwa – w tej kwestii w warunkach miejskich auta hybrydowe nie mają sobie równych. Niektóre modele w realnych warunkach potrafią spalić poniżej 5l/100 km, więc kosztem przejechania 100 km mogą konkurować nawet z autami zasilanymi LPG.
Handlowcy w salonach mówią, że jak ktoś raz wybierze hybrydę, już nigdy nie kupi auta z innym rodzajem napędu. Po świecie jeżdżą już miliony hybryd, z roku na rok coraz więcej pojawia się ich też u nas. I nie ma się czemu dziwić.
Podsumowanie:
Źródlo zdjęcia: fotolia.com
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.