Na czym zarabiają najbogatsze kluby piłkarskie świata?

Z początkiem czerwca rusza jedna z największych imprez sportowych na Starym Kontynencie - Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Zobaczymy na niej najlepszych piłkarzy grających w najsilniejszych europejskich ligach. Nie zabraknie tam również naszej drużyny, która zakwalifikowała się do turnieju. O ile nasi gracze grający za granicą, często nie ustępują w umiejętnościach swoim kolegom z innych państw, o tyle, nasza rodzima liga piłkarska wciąż znajduje się z dala od czołówki. Nie tylko pod względem piłkarskim, ale i finansowym. W jaki sposób zarabiają więc najlepsze piłkarskie kluby na naszym kontynencie?

O tym, która z lig piłkarskich jest najsilniejsza, można się pewnie spierać długo. Tymczasem, gdybyśmy brali pod uwagę tylko wyniki finansowe, to angielskia Premier League byłaby bezkonkurencyjna. W przygotowanym przez firmę Deloitte, corocznym raporcie Money League, na 30 sklasyfikowanych drużyn, aż 17 gra w najwyższej klasie rozgrywek Anglii. Jednak dwa pierwsze miejsca zajmują drużyny z Hiszpanii. Po raz pierwszy w historii, od momentu opublikowania pierwszego raportu, aż 3 czołowe kluby ze stawki przekroczyły przychód na poziomie ponad 500 milionów euro za sezon 2014/2015. Te kluby to Real Madryt, FC Barcelona i Manchester United. Czego ciekawego można się jeszcze dowiedzieć?

Real Madryt zarobił w ostatnim sezonie aż 577 milionów euro! To oznacza, że w ciągu roku, przychody klubu zwiększyły się o jakieś 27 milionów. Nic dziwnego, to w końcu w klubie z Madrytu gra dwójka, prawdopodobnie najbardziej wartościowych graczy - Cristiano Ronaldo oraz Gareth Bale. Za tego drugiego, klub ze stolicy Hiszpanii zapłacił w 2013 roku rekordową sumę, ponad 100 milionów euro. Tym samym, Walijczyk jest jak do tej pory najdroższym piłkarzem w historii futbolu. Na czym zarabiają “Królewscy”? Najważniejszą pozycją w ich budżecie są oczywiście reklamy. Stanowią aż 43% wszystkich wpływów do klubowej kasy. Średnio, na mecze tej drużyny przychodzą aż 72 tysiące kibiców, dzięki czemu Real zarobił prawie 130 milionów euro w ubiegłym sezonie piłkarskim. Tacy fani to prawdziwy skarb - dosłownie i w przenośni.

Kibice są też ważnym filarem finansów drugiej drużyny w zestawieniu - klubu z hiszpańskiej La Liga, czyli FC Barcelony. Naszpikowana gwiazdami światowego formatu drużyna, zarobiła w ubiegłym sezonie 560 milionów euro, z czego fani Barcy zostawili w klasie klubu aż 117 milionów euro. Także oni stanowią najliczniejszą grupę kibiców na Facebooku, a profil Katalończyków w tej sieci społecznościowej zgromadził prawie 90 milionów fanów z całego świata. W tej dziedzinie barceloński klub nie ma sobie równych. Zawodnikiem popularnej Blaugrany jest też Lionel Messi - najbardziej wartościowy piłkarz świata. Gdyby włodarze zgodzili się na transfer tego zawodnika do innego klubu, mogliby liczyć na przypływ gotówki nie mniejszy niż 110 milionów euro. To tylko kilka milionów mniej, niż warta jest cała polska Ekstraklasa…

Trzecie miejsce w raporcie zajmuje klub z “ojczyzny futbolu”, czyli Anglii. Najbogatszy brytyjski klub, Manchester United, zarobił w ubiegłym sezonie 519 milionów euro. Co ciekawe, w drużynie z tego robotniczego miasta, nie ma tak wielkich gwiazd jak Ronaldo czy Messi. Jednak menedżerowie klubu umieją zadbać o jego finanse. Szczególnie na polu reklamy. To właśnie wpłaty reklamodawców zajmują najważniejszą pozycję w ich budżecie i stanowią aż 51% wszystkich wpływów do kasy klubu. Pozycja klubu może zastanawiać, biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio brakuje mu sukcesów na miarę wspomnianych klubów z Hiszpanii. Mimo tego, od kilku lat to właśnie Czerwone Diabły, jak nazywają ich kibice, są jedynym angielskim klubem znajdującym się na podium zestawienia lub jego okolicach.

Na czwartym miejscu, znalazł się klub ze stolicy Francji, czyli Paris Saint-Germain. To drużyna, która jeszcze w 2011 roku nawet nie była sklasyfikowana w tym badaniu. Pojawiła się w nim dzięki wsparciu inwestorów, których celem jest stworzenie drużyny mogącej powalczyć o najważniejsze trofea europejskiej piłki. Na razie, włodarzom klubu udało się stworzyć klub z najlepszym zespołem … marketingowców wśród całego zestawienia. Dzięki nim, za sprawą sprzedaży reklam i gadżetów z logiem Paris Saint-Germain, klub zarobił w ubiegłym sezonie prawie 300 milionów euro. Z drugiej jednak strony, Paris Saint-Germain wypada nie najlepiej pod względem średniej ilości widzów zgromadzonych na meczach. Potyczki paryżan na ich stadionie ogląda, średnio,  “zaledwie” 45 tysięcy osób na spotkanie. To najgorszy wynik wśród pięciu pierwszych klubów z zestawienia.

Na koniec polski wątek! Chodzi, oczywiście, o klub Bayern Monachium, w którym pierwsze skrzypce od kilku lat gra Robert Lewandowski. Według portalu Transfermarkt, Polak jest drugim najdroższym piłkarzem w składzie Bawarczyków. Jego klub zarobił w sezonie 2014/2015 474 miliony euro, co dało mu piąte miejsce w tym zestawieniu. Co interesujące, oznacza to spadek aż o 2 pozycje w porównaniu z ubiegłorocznym raportem. Mimo to, niemiecki klub wciąż znajduje się w europejskiej czołówce, także pod względem zarządzania finansami. Podobnie, jak w przypadku innych klubów, najważniejszą pozycją w budżecie są wpływy związane ze sprzedażą reklam oraz gadżetów. Za ubiegły sezon, w Monachium uzbierano aż 278 milionów euro, a to kwota większa niż w przypadku Realu Madryt, FC Barcelony czy Manchesteru United.

Tak duże liczby robią wrażenie, ale można je przedstawić jeszcze w innej formie. Oto jak wyglądały w ubiegłym sezonie inne, poza futbolowe, statystyki klubów:

  • Codziennie, pierwsze 20 klubów z raportu zarabiało nieco ponad 18 milionów euro...
  • … co daje w przybliżeniu kwotę 210 euro (ponad 800 złotych) na sekundę!
  • W sumie, kluby te zgromadziły na Facebooku 525 milionów fanów.
  • 93 milionów fanów śledzi ich losy na Instagramie.
  • 83 milionów kibiców czyta tweety pochodzące z oficjalnych kont klubowych.
  • Największy wzrost fanów w wirtualnym świecie odnotował Paris Saint-Germain – odpowiednio 37 i 58 procent na Facebooku i Twitterze, w porównaniu do sezonu 2013/2014.


Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że to zestawienie zmieni się nieznacznie w przyszłym roku. Pod koniec maja rozgrywany będzie przecież finał Ligi Mistrzów, zaś dzięki Mistrzostwom Europy pojawią się nowe gwiazdy piłki nożnej. To od ich dyspozycji w czasie tego turnieju zależy w dużej mierze, który klub zarobi więcej na reklamach, prawach do transmisji telewizyjnych oraz liczbie przychodzących na stadion kibiców. Niestety, na razie nie zapowiada się na to, by w zestawieniu pojawił się jakikolwiek polski klub. Zdaje się, że na to będziemy musieli jeszcze poczekać i to co najmniej kilkanaście lat.

Zdjęcie: Fotolia

Źródła: DeloitteTransfermarktTelegraph

Komentarze