ZUS, PPK, PPE, IKE, IKZE – od wszystkich tych skrótów można dostać zawrotu głowy. Zdecydowanie jednak warto wysilić szare komórki i dobrze zrozumieć, co się pod nimi kryje. Każdy z tych skrótów oznacza jedno ze źródeł przyszłej emerytury. Zobacz, jak te źródła działają i skorzystaj z nich, aby w przyszłości solidnie zasiliły twój budżet domowy.
Pierwsze źródło twojej emerytury to ZUS - czyli Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Oczywiście świetnie go znasz, bo w każdym miesiącu wędrują tam składki pobierane z twojego wynagrodzenia. ZUS będzie trzonem emerytury dla wielu osób, ale ty nie możesz na tym poprzestać. Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że emerytura z tego źródła będzie bardzo niska. Wyniesie ona około 1/3 twojego ostatniego wynagrodzenia. Wyobraź sobie, jak wyglądałoby dziś twoje życie, gdybyś zamiast 3000 zł zarabiał 1000 zł? Kiepsko, prawda? A dokładnie taka sytuacja spotka cię już w pierwszym miesiącu po przejściu na emeryturę.
Co zrobić, żeby żyć tak samo na emeryturze? Sprawdź!
To jednak nie wszystko. Ze względu na strukturę demograficzną ludności Polski, z dużym prawdopodobieństwem konieczne będą dalsze zmiany systemu emerytalnego, skutkujące obniżeniem emerytury z ZUS. Wynika to ze sposobu, w jaki ten system działa. Otóż pieniądze, które wpłacasz do ZUS, natychmiast są wypłacane dzisiejszym emerytom. Na twoim koncie i subkoncie w ZUS pojawia się jedynie elektroniczny zapis tego, ile wpłaciłeś, a realne pieniądze natychmiast „wyparowują”. Stan konta i subkonta nie pokazuje zatem, ile masz odłożonych pieniędzy, a jest wyłącznie informacją, ile wynosi zobowiązanie ZUS względem ciebie.
Zobowiązanie może być dotrzymane tylko pod warunkiem, że pojawią się pieniądze na jego spłatę. I tu pojawia się problem. Dziś na jednego emeryta składki płacą 3 osoby pracujące. Za 30 lat będzie to już tylko 1,5 osoby. Cóż, z pustego i Salomon nie naleje...
W bazowym scenariuszu dostaniesz więc z ZUS-u jakieś 30% ostatniej w pensji. W pesymistycznym scenariuszu – jeszcze mniej. Dlatego musisz zadbać o dodatkowe źródła emerytury. Na szczęście są na to skuteczne i opłacalne sposoby, pozwalające skorzystać z licznych preferencji. Dwa z nich są pracownicze - PPK i PPE, a dwa indywidualne - IKZE oraz IKE. Wyjaśnię ci krótko, jak one działają.
Zacznijmy od PPK – czyli Pracowniczych Planów Kapitałowych. W ramach PPK „zrzutka” na twoją dodatkową emeryturę pochodzi z trzech kieszeni: 2% wynagrodzenia brutto od ciebie, 1,5% od twojego pracodawcy, a 240 zł raz w roku od państwa (precyzyjniej: z Funduszu Pracy finansowanego przez pracodawców).
Załóżmy, że zarabiasz 4 000 zł brutto. Przy takich zarobkach wysokość miesięcznych wpłat na twoje PPK byłaby następująca:
Dodatkowo, po przystąpieniu do PPK, jednorazowo otrzymasz jeszcze z Funduszu Pracy 250 zł tzw. „premii powitalnej”.
Ponieważ pieniądze wpłacane na twoje PPK przez pracodawcę są de facto dodatkowym wynagrodzeniem, od tej części wpłaty zapłacisz podatek dochodowy. Jeśli płacisz go według stawki 17%, to wysokość tego podatku wyniesie: 10,20 zł (60 zł x 17%).
Jak zatem wygląda opłacalność PPK? W każdym miesiącu na twoje konto w Pracowniczym Planie Kapitałowym wpłynie 160 zł, przy czym twój koszt wyniesie 90,20 zł (80 zł finansowanej przez ciebie wpłaty na PPK oraz 10,20 zł podatku dochodowego od wpłaty pracodawcy). Czy to się opłaca? A opłaca się dostać 160 zł w zamian za 90,20zł? Jasne, że tak!
W ramach PPK wszystkie pieniądze są automatycznie przekazywane co miesiąc do specjalnego funduszu inwestycyjnego i pomnażane do czasu, aż osiągniesz wiek 60 lat. Instytucję finansową, która zarządza takim funduszem i prowadzi PPK, wybiera twój pracodawca w porozumieniu z przedstawicielami pracowników.
Bez względu na to, którą instytucję wybierze pracodawca, będzie ona musiała przestrzegać określonych w ustawie o PPK zasad inwestowania. W praktyce twoje pieniądze będą inwestowane w dwie podstawowe klasy aktywów: akcje i obligacje.
Podział pomiędzy akcjami a obligacjami zależeć będzie od twojego wieku. Im dłuższy okres do momentu, w którym kończysz 60 rok życia (data docelowa), tym większa część ulokowana będzie w akcje, a mniejsza część w bezpieczniejsze instrumenty dłużne. Jeśli przykładowo osiągniesz 60 rok życia w roku 2050, to w najbliższych latach od 60% do 80% środków będzie zainwestowane w akcje, a 40% - 20% aktywów w obligacje. W miarę zbliżania się do 60 roku życia struktura aktywów będzie stopniowo zmieniana na bardziej bezpieczną. W ostatnich 5 latach przed osiągnięciem 60 roku życia akcje będą stanowić już tylko od 10% do 30% portfela funduszu.
Jeżeli z jakichś powodów domyślny sposób inwestowania nie będzie ci odpowiadać, możesz w inny sposób podzielić swoje środki. Możesz zainwestować całość w fundusz o innej dacie docelowej lub podzielić swoje pieniądze pomiędzy kilka funduszy o różnej dacie docelowej. Daje to sporą elastyczność w zakresie dostosowania składu portfela do twojej indywidualnej skłonności do ryzyka.
Wpłaty na PPK nie są wysokie, ale dzięki dopłatom pracodawcy oraz Funduszu Pracy – gra zdecydowanie warta jest świeczki. Jeżeli więc w twojej firmie działa PPK – skorzystaj z niego, bo do odłożonej przez ciebie kwoty otrzymasz niemal drugie tyle dopłat.
PPK muszą utworzyć wszyscy pracodawcy zatrudniający co najmniej 20 osób oraz podmioty i jednostki organizacyjne sektora finansów publicznych, niezależnie od liczby zatrudnionych osób. Dlatego – zmieniając w swojej karierze kilkukrotnie pracę, natkniesz się wcześniej czy później na firmę prowadzącą PPK. A co jeśli tam, gdzie obecnie pracujesz, nie ma PPK?
Jeśli pracujesz w firmie zatrudniającej powyżej 20 osób i nie ma w niej PPK, to najprawdopodobniej działa w niej PPE - czyli Pracowniczy Program Emerytalny.
PPE to bardzo korzystna dodatkowa forma oszczędzania na emeryturę, która działa w prosty sposób. Gdy zapiszesz się do PPE, twój pracodawca będzie odkładać pieniądze na twoją dodatkową emeryturę ze swojej kieszeni. Jedynym kosztem, jaki poniesiesz, będzie podatek dochodowy od odprowadzonych przez pracodawcę składek. Maksymalnie pracodawca może w ten sposób odkładać dla ciebie kwotę w wysokości do 7% twojego wynagrodzenia brutto. Czy to się opłaca?
Tutaj sprawa jest jeszcze bardziej atrakcyjna niż w przypadku PPK. Jeśli płacisz PIT według stawki 17%, to za każdych 17 zł dodatkowego podatku dostajesz 100 zł wpłaty na PPE. Jasne, że opłaca się kupić stówę za 17 zł!
Podobnie, jak w przypadku PPK, twój pracodawca wybiera firmę zarządzającą środkami wpłacanymi na PPE. W zależności od tego, jaka instytucja finansowa będzie wybrana, będziesz mieć do wyboru wiele różnych opcji pomnażania kapitału, zwykle w formie funduszy inwestycyjnych. Co ciekawe – mogą to być fundusze inwestujące na całym świecie, gdyż PPE daje zdecydowanie większą elastyczność w zakresie pomnażania pieniędzy. W mojej ocenie – ta opcja jest jeszcze bardziej korzystna niż PPK.
No dobrze. A co zrobić, jeśli nie pracujesz w firmie prowadzącej PPK lub PPE, lub po prostu chciałbyś odkładać samodzielnie jeszcze więcej pieniędzy? Tutaj z pomocą przychodzą rozwiązania pozwalające na indywidualne budowanie swojej przyszłej emerytury.
Pierwsze z nich to IKZE – czyli Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego. Środki na IKZE wpłacasz z własnej kieszeni, a zaletą tego rozwiązania są preferencje podatkowe. Na czym one polegają? Otóż pieniądze, które wpłacisz w danym roku na IKZE, możesz odliczyć od podstawy opodatkowania i tym samym pomniejszyć podatek dochodowy. Mówiąc krótko: dzięki wpłatom na IKZE zapłacisz niższy PIT. Ile możesz zyskać?
Twoje odliczenie podatkowe zależy od tego, według jakich zasad rozliczasz się z urzędem skarbowym. Przykładowo, jeśli wpłacisz na IKZE 5000 zł, to pomniejszysz podatek dochodowy o:
Oszczędzając w ramach IKZE, masz szeroki wybór możliwości inwestycyjnych. IKZE mogą być prowadzone przez banki, domy maklerskie, towarzystwa funduszy inwestycyjnych - możesz więc wpłacić pieniądze na lokatę bankową, zainwestować w akcje lub wybrać fundusz inwestycyjny. Samo IKZE to nic innego jak prawne „opakowanie” bardzo różnych produktów finansowych. Jest jednak ono o tyle interesujące, że poza zyskami z inwestycji, dodatkowo zarabiasz na obniżeniu podatku PIT. Masz zatem podwójną korzyść: pieniądze odłożone na emeryturę i dodatkowo oszczędności podatkowe.
Urzędy Skarbowe nie lubią jednak, gdy odliczenia podatkowe są zbyt wysokie. Z tego powodu co roku ustalany jest maksymalny limit wpłat na IKZE. W 2019 roku wynosi on 5718 zł. Na kolejny rok limit będzie inny, ponieważ został określony jako 120% prognozowanego na dany rok przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Zdecydowanie warto taki limit wpłat w każdym roku wykorzystać, gdyż roczne limity nie podlegają kumulacji. Oznacza to, że jeśli nie zdecydujesz się na wpłatę w danym roku, limit bezpowrotnie przepadnie.
Pieniądze wpłacone na IKZE są twoją prywatną własnością, możesz je więc w dowolnym momencie wypłacić. IKZE zostało jednak pomyślane jako zachęta do długoterminowego oszczędzania na emeryturę, dlatego preferencje podatkowe będą opłacalne jedynie wtedy, gdy spełnisz takie warunki:
Zacznij odkładać dodatkowe pieniądze już teraz. Więcej
W takiej sytuacji wypłacając środki z IKZE będziesz musiał zapłacić jedynie zryczałtowany podatek od wypłacanej kwoty w wysokości 10%. W zależności zatem od stawki płaconego przez ciebie podatku – odliczałeś 17%, 19% lub 32% wpłacanych kwot, a zapłacisz 10% podatku od wypłacanych kwot (w tym od wypracowanych zysków, które poza IKZE są opodatkowane 19% podatkiem Belki). A zatem gra warta jest świeczki.
Jeżeli jednak chciałbyś wypłacić pieniądze z IKZE wcześniej, sprawa robi się nieopłacalna. Taka wypłata będzie opodatkowana stawką PIT obowiązującą w roku wypłaty, której obecnie nie znamy. Załóżmy na chwilę, że stawki podatkowe będą wynosić tyle, co dziś – tj. 17% oraz 32%. Ponieważ w przypadku likwidacji IKZE przed 65 rokiem życia musisz wypłacić całą uzbierana kwotę, może się okazać, że po wypłacie wpadniesz w wyższy próg podatkowy: odliczałeś od podatku 17%, a zapłacisz 32%. Kiepsko.
Czy zatem warto skorzystać z IKZE? Zdecydowanie tak, ale pod warunkiem, że nie sięgniesz po odkładane pieniądze przed 65 rokiem życia i dokonasz przynajmniej pięciu wpłat w różnych latach kalendarzowych. Te warunki to przepustka do pełni korzyści płynących z IKZE.
Jednak IKZE to nie jedyna forma indywidualnego odkładania na emeryturę. Istnieje jeszcze prostsze i bardziej przejrzyste rozwiązanie: IKE.
Dzięki opakowaniu twoich oszczędności w IKE, możesz na przestrzeni lat zyskać kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. W jaki sposób?
IKE oferuje zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych, zwanego podatkiem Belki. Podatek ten polega na pobieraniu przez państwo 19% wszystkich wypracowanych zysków z lokat, akcji, obligacji, funduszy inwestycyjnych, instrumentów pochodnych i dywidend. Jeśli będziesz jednak odkładać na emeryturę w ramach IKE, to przy spełnieniu pewnych warunków, od tej części oszczędności w ogóle tego podatku nie zapłacisz.
Zobaczmy, jak to wygląda na przykładzie. Załóżmy, że będziesz wpłacać na swoje IKE po 500 zł miesięcznie przez 40 lat pracy. Suma wpłat wyniesie zatem:
500 zł x 480 miesięcy = 240 000 zł
Jeśli wpłacone pieniądze będziesz lokować w taki sposób, że wypracują one zyski na poziomie 4% w skali roku, to wartość inwestycji po 40 latach wyniesie 592 950 zł, z czego 352 950 zł stanowić będą zyski. Gdy zechcesz wypłacić pieniądze, aż 19% z tej kwoty będziesz musiał oddać fiskusowi. Ile wyniesie taki podatek?
19% x 352 950 zł = 67 060,50 zł.
Nie wiem jak tobie, ale mi perspektywa zapłaty kilkudziesięciu tysięcy złotych podatku zdecydowanie się nie podoba. Właśnie dlatego od wielu lat korzystam z IKE.
Ponieważ IKE jest pomyślane jako zachęta do długoterminowego oszczędzania na emeryturę, a nie prosta ucieczka od podatku Belki, skorzystanie z ulgi podatkowej jest uzależnione od łącznego spełnienia kilku – na szczęście bardzo prostych - warunków:
To twoje prywatne oszczędności i możesz je wypłacić w dowolnym momencie, zarówno w całości jak również w części. Jedyną sankcją za wcześniejszą wypłatę jest zapłata podatku Belki od całości (gdy wypłacisz całość) lub od części (gdy wypłacisz część) oszczędności. Zwróć jednak uwagę, że podatek Belki zapłacisz również od wszelkich oszczędności poza IKE. Zakładając więc IKE, niczym nie ryzykujesz i taka decyzja zawsze jest opłacalna.
IKE stanowi jedynie prawne „opakowanie” dla twoich oszczędności, dzięki któremu uzyskujesz preferencje podatkowe. W ramach IKE możesz dokonywać różnego typu inwestycji i posiadać np:
A ile możesz wpłacać na IKE? Podobnie, jak w przypadku IKZE, obowiązuje cię roczny limit wpłat. Wynosi on 300% prognozowanego na dany rok przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Na przykład w roku 2019 kwota ta wynosi 14 295 zł. Niewykorzystanie limitu w danym roku kalendarzowym mija bezpowrotnie.
Uwaga! W związku z planowanymi zmianami prawnymi, już wkrótce pojawi się jeszcze jedna opcja inwestowania w ramach tzw. „nowego IKE”. Trafią tam środki z Otwartych Funduszy Emerytalnych – czyli z popularnych OFE.
Jak zatem widzisz – istnieją całkiem korzystne sposoby pomnażania swoich oszczędności emerytalnych, które w skuteczny sposób mogą uzupełnić niska emeryturę z ZUS. Mamy dwa pracownicze źródła dodatkowej emerytury – PPK i PPE oraz dwa indywidualne – IKE oraz IKZE. Które z nich wybrać? Jeżeli tylko masz taką możliwość – korzystaj z każdego. Im więcej strumieni, którymi popłynie do Ciebie dodatkowa emerytura, tym więcej będziesz mieć w przyszłości powodów do zadowolenia.
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.