Dzisiejszy rynek pracy to prawdziwa sztafeta pokoleniowa. Generacje Baby Boomers, X, Y i Z różnią się od siebie podejściem do zadań, potrzebami i stylem życia. Czy współpraca między nimi jest w ogóle możliwa?
Ewolucja dała naszym mózgom narzędzie jednocześnie piękne i straszne – zdolność (i skłonność!) do kategoryzowania otaczającego nas świata według prostych reguł: trujące - jadalne, tygrys szablozębny - inne zwierzęta, swój - obcy itd. Mechanizm ten ma ocalić nasze życie – kiedyś zagrożone bardzo dosłownie, a dzisiaj – zagrożone nadmiarem informacji, których nie potrafimy sprawnie przetworzyć. Oceniamy, szufladkujemy, dzielimy, szeregujemy i porządkujemy cały czas, w większości nieświadomie. Zazwyczaj są to podziały w oparciu o kategorie, które bardzo mocno nas definiują i z których budujemy naszą jednostkową tożsamość.
Jedną z takich cech jest to, ile mamy lat – poznając nową osobę niemal od razu zastanawiamy się, czy jest od nas starsza, młodsza, czy w naszym wieku. Całkiem słusznie zakładamy, że w ramach pewnej grupy, ze względu na wspólne doświadczenia historyczne i społeczne, jej członkowie są do siebie podobni pod względem postaw, poglądów, wartości, aspiracji – tworzą pewne pokolenie. Każde z nich ma swoją własną, rozpoznawaną na całym świecie nazwę, co dodatkowo buduje poczucie wspólnotowości.
Członkiem danego pokolenia jesteśmy nie tylko po godzinach – ale także/przede wszystkim w pracy. Procesy demograficzne są nieubłagane – żyjemy i pracujemy coraz dłużej, a to oznacza, że codziennie na korytarzach banku spotykają się aż cztery pokolenia. Co jest największym wyzwaniem? Oczywiście – znalezienie wspólnego języka, pomimo dzielących nas różnic.
Znając mocne strony, ambicje i wartości każdego pokolenia, łatwiej jest znaleźć nić porozumienia. Dla każdego z nas ważna jest rodzina i grono znajomych, ważny jest czas wolny i odpoczynek po pracy, ważne jest uznanie za wykonaną pracę. Jednak sposób realizacji tych potrzeb potrafi już być skrajnie różny i warto starać się dostrzegać właśnie te różnice.
Przedstawiciele różnych pokoleń mogą preferować różne formy tego samego działania – mówmy otwarcie o tym, co jest dla nas ważne i odpowiadajmy na potrzeby innych. Wojna pokoleń? Nic podobnego – po prostu fenomenalna różnorodność.
Artykuł powstał przy współpracy z Katarzyną Ociepka – Miąsik z Think Tank Diversity Hub.
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.