Ciało zamiast PIN-u? Co nas czeka w nowym roku w świecie technologii?

Za nami wielkie święto wielbicieli gadżetów i nowych technologii. Organizowane w Las Vegas, styczniowe targi CES to zazwyczaj doskonały przedsmak tego, co w ciągu najbliższego roku wydarzy się w świecie elektroniki. Czego możemy spodziewać się w tym roku?

Jazda bez trzymanki

Zaledwie kilka lat temu pojazdy bez kierowcy wydawały się odległą przyszłością. Nie minęło wiele czasu i okazuje się, że z powodzeniem radzą sobie nie tylko na torach testowych, ale również w ruchu ulicznym. Tym, co hamuje ich masowe pojawienie się, jest w coraz mniejszym stopniu technologia, a raczej nienadążające za nią przepisy.

Producenci obchodzą ten problem w pomysłowy sposób i oferują coraz więcej funkcji, które samochód może wykonać bez udziału kierowcy: parkowanie, trzymanie się pasa ruchu, reagowanie na znaki drogowe czy zachowywanie bezpiecznych odstępów. W modelach takich, jak Tesla S do pełnej autonomii brakuje już naprawdę niewiele. W innych, jak Kia Drive Wise, kierowca jest w ogóle zbędny – samochód zaprojektowano tak, by przemieszczał się bez udziału człowieka, dzięki czemu sam będzie mógł na przykład wyjechać z parkingu i podjechać pod drzwi sklepu, w których stoimy z zakupami.

Wielcy producenci, jak Audi, Ford, Toyota, BMW czy VW tylko czekają na przepisy, które pozwolą, by kierowca mógł w końcu puścić kierownicę i zająć się czymś innym. Po piętach depczą im nieznane do niedawna, innowacyjne firmy, jak choćby Faraday Future, która zaprezentowała niedawno swój elektryczny supersamochód FFZERO1.

Podróże dronem to już nie sen

Drugim z wielkich trendów są drony. Małe i duże bezpilotowce oferują coraz większe możliwości: pokładowa elektronika pozwala zapanować nad nimi nawet początkującym pilotom, na pokłady dronów trafiają coraz doskonalsze i coraz tańsze kamery i rejestratory wideo, a do obsługi takich maszyn często wystarczy zwykły tablet lub smartfon.

Niektóre z nich, jak EHang 184, mają takie rozmiary, że potrafią unieść człowieka. Pasażer wsiada do kabiny, na tablecie wyznacza cel podróży i… już. Całą resztę, łącznie z wyznaczeniem optymalnej trasy, bierze na siebie elektronika sterująca maszyną. 

Całkiem realny wirtualny świat

Trzecim trendem jest wirtualna rzeczywistość. Choć wciąż jeszcze nie doczekaliśmy się debiutu najbardziej oczekiwanych gogli do jej obsługi, jak Oculus Rift, Playstation VR czy HTC Vive, nie brakuje tańszych i prostszych urządzeń. Sprzęt taki, jak Gear VR czy kartonowe gogle Cardboard pozwala cieszyć się wirtualną rzeczywistością dzięki smartfonom. Telefony umieszczone dzięki specjalnym obudowom przed oczami użytkownika pełnią rolę ekranów i dostarczają mocy obliczeniowej, pozwalającej zanurzyć się w wirtualnym świecie.

Jednym z najpowszechniejszych zastosowań dla takiego sprzętu są filmy nagrane w 360 stopniach. Oglądający je widz patrzy nie tylko na obraz przed sobą, ale kręcąc głową może rozejrzeć się w każdym kierunku, co stwarza iluzję, jakby znajdował się w samym środku pokazanych na filmie wydarzeń. Jeszcze niedawno nagranie takich filmów wymagało drogiego sprzętu i skomplikowanego montażu. Dzisiaj nie ma z tym problemu – w 2016 roku przybędzie tanich, konsumenckich kamer, pozwalających w prosty sposób nagrywać wszystko, co się wokół nich dzieje. 

OLED i 4K w natarciu

Dlaczego technologia OLED budzi tak wielkie zainteresowanie kinomaniaków? Sednem jest sposób podświetlenia ekranu: w przypadku telewizorów OLED można precyzyjnie sterować nie tylko kolorem, ale i jasnością każdego z punktów.

W praktyce oznacza to, że czerń jest w końcu na ekranie naprawdę czarna, a kolory żywe i nasycone. Do tego ekrany OLED pobierają mniej prądu od tradycyjnych rozwiązań. Wadą jest za to wyższa cena, która jednak już dawno przestała być zaporowa i z miesiąca na miesiąc spada.

Rok 2016 to czas ofensywy tej technologii, a także standardu 4K. Oznacza on, że na ekranie mieści się 4 razy więcej punktów, niż w starszym sprzęcie Full HD. Więcej punktów to więcej szczegółów, a zatem obraz perfekcyjnie ostry i pełen detali. A gdy przyjdzie nam ochota zwinąć go w rulon, również nie będzie stanowiło to problemu – LG zaprezentowało ekran OLED, który możemy zwijać jak kartkę papieru!

Technologiczne kurioza

Niektóre elektroniczne gadżety wydają się tak dziwne, że chyba nikt – poza ich twórcami – nie wie, po co powstały. Jednym ze sprzętów tej kategorii jest In-Tail. To przeznaczony dla ludzi, elektroniczny ogon, którego ruchami można kierować za pomocą smartfonu. Jeżeli zechcemy, ogon może także kołysać się w rytm słuchanej muzyki.

Co niezwykłego może być w pasku do spodni? Samsung udowadnia, że niepozorny element garderoby może kryć w sobie wielkie możliwości. Dzięki wbudowanym czujnikom pasek Welt zbiera informacje o naszej aktywności i nawykach żywieniowych, a następnie przesyła je do smartfona. Na dodatek potrafi automatycznie poluzować się, gdy odkryje, że zjedliśmy zbyt obfity posiłek. Tylko czy ktokolwiek zadał sobie pytanie, czy naprawdę tego potrzebujemy?

Być może już niedługo nie będziemy musieli martwić się naszym bagażem. Nie tylko odpadnie problem z pchaniem ciężkich walizek, ale również z pamiętaniem o tym, by ich przypadkiem gdzieś nie zostawić. Wszystko za sprawą inteligentnej walizki, która nie dość, że sama jeździ, to na dodatek – dzięki wbudowanej kamerze – potrafi rozpoznawać ludzi i podążać za swoim właścicielem. Ciekawe, co zrobi, gdy straci go z oczu w gęstym tłumie? 

Biometria, czyli ciało zamiast PIN-u

Czas, gdy transakcje potwierdzaliśmy kodem PIN, powoli dobiega końca. Dzieje się to nie tylko za sprawą płatności zbliżeniowych, które - jako pierwszy w Polsce – wprowadził w bankomatach bank ING, ale również dzięki nowym, coraz bezpieczniejszym metodom autoryzacji, opartych na biometrii. Odpowiednikiem kodu staje się nasze ciało i nie chodzi tu jedynie o znane od lat skanowanie odcisku palca, ale o znacznie ciekawsze rozwiązania.

Jednym z nim jest użycie w bankomatach skanera układu krwionośnego. Zamiast wkładać kartę do czytnika, wystarczy przyłożyć palec do sensora. Bankomat prześwietli go światłem podczerwonym, w którym zobaczy układ naczyń krwionośnych w palcu, równie unikalny, jak linie papilarne czy wygląd tęczówki oka. Dzięki temu będziemy mogli wypłacić pieniądze albo autoryzować transakcje po prostu dotknięciem palca.

Równie ciekawie prezentuje się nowa metoda zabezpieczenia transakcji bankowych, jakich dokonujemy samodzielnie, odwiedzając internetową stronę banku. Tym razem pomocny okazuje się sposób, w jaki piszemy na klawiaturze (biometria behawioralna). Każdy z nas robi to nieco inaczej, a konkretną osobę można rozpoznać np. analizując odstępy pomiędzy naciśnięciami określonych par klawiszy.

Dzięki temu bank będzie w stanie wykryć, czy do konta zalogował się jego właściciel, czy cyberprzestepca, korzystający z wykradzionych danych. Wprowadzenie tego mechanizmu do bankowych systemów transakcyjnych jeszcze bardziej zwiększy bezpieczeństwo nasze i naszych pieniędzy.

Produkty warte uwagi w 2016 

Lenovo Ideacentre 610S

Miniaturowe projektory zaczynają być znakiem rozpoznawczym Lenovo. Chiński producent umieszcza je w swoich tabletach i smartfonach, a ostatnio także w biurkowym pececie, zamkniętym w małej, łatwej do przenoszenia obudowie. Wygoda takiego rozwiązania jest oczywista – bez problemu zmienimy dowolną ścianę w kilkudziesięciocalowy ekran, na którym obejrzymy film bez ruszania się z łóżka czy zza stołu.

Parrot Pot

Co potrafi inteligentna doniczka? Wyprodukowana przez firmę Parrot, znaną z miniaturowych dronów zawiera w sobie komplet czujników, sprawdzających m.in. temperaturę otoczenia i wilgotność. Na podstawie zebranych danych doniczka nie tylko dostarcza nam raporty o stanie zielonego ulubieńca, ale także samodzielnie podlewa roślinę, pozwalając nam bez obaw wyjechać np. na dłuższe wakacje.

Lodówka z ekranem

Na ten sprzęt poczekamy nieco dłużej, bo Samsung wprawdzie pokazał działający egzemplarz, ale był to raczej pokaz idei, niż prezentacja gotowego do sprzedaży urządzenia. Po co komukolwiek lodówka z wielkim ekranem? Wcale nie chodzi tu o oglądanie na nim filmów, ale np. o możliwość sprawdzenia, co znajduje się w środku bez otwierania drzwi. Wygodne i ekologiczne!

Szyfrowany pendrive z klawiaturą

W czasach, gdy informacja stała się najcenniejszym towarem, warto zadbać o własne dane. Pomoże w tym pomysłowe rozwiązanie – pendrive Kingston DataTraveler 2000, oferujący sprzętowe szyfrowanie danych. Aby ułatwić życie użytkownikom, pendrive został wyposażony w klawiaturę, pozwalającą na wpisanie hasła. Na wszelki wypadek urządzenie oferuje również możliwość automatycznego usuwania danych – to na wypadek wielokrotnego podania błędnego hasła.

Źródło zdjęcia: fotolia.com