Zbliża się koniec miesiąca, a Tobie znowu zabrakło stówki lub dwóch? Znowu za dużo „się wydało”, nagle się rozpłynęło. Co teraz? Chwytasz za telefon, dwie rozmowy z mamą i babcią, i manko na koncie pokryte. I te obietnice, że za miesiąc będzie inaczej, rozsądniej i bardziej przemyślanie.
Bez znaczenia, czy na Twoje przychody składa się stypendium, kieszonkowe od rodziców, czy praca dorywcza – czas najwyższy pomyśleć o racjonalnym prowadzeniu studenckiego budżetu. Trochę wysiłku, a w krótkim czasie oszczędzisz na najbliższe wakacje, dodatkowy kurs językowy, drobne przyjemności lub… na własną emeryturę. Planowanie własnych finansów przynosi skutki nie tylko w postaci dodatkowych liczb na koncie, ale przede wszystkim zwiększa poczucie stabilności finansowej i odpowiedzialności. Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci zrozumieć, czym jest oszczędzanie i jak je wprowadzić.
Według różnych teorii, aby wykształcić w sobie pewien nawyk potrzebujemy od 21 dni do miesiąca. Oszczędzanie może stać się Twoim naturalnym odruchem, jeśli tylko go w sobie wypracujesz. Kluczem do oszczędzania jest konsekwencja – być może rzeczywiście Twoje przychody nie są zatrważające, ale odkładając małe kwoty, regularnie i z żelazną konsekwencją, zapomnisz wkrótce o bolesnym zerze na koncie. Na sam początek może to być 2 lub 3 % każdego wpływu. Ulokowanie tego na koncie oszczędnościowym sprawi, że pieniądze będą się pomnażały.
Prosty eksperyment: spróbuj jednego z kalkulatorów oszczędzania – sprawdź ile oszczędzisz, jeśli co miesiąc odłożysz 20 zł przez 20 lat – wynik Cię zadziwi!
Kto z nas nie lubi pójść na miasto, gdzie pyszne jedzenie zostanie nam podstawione pod nos. Prosto, niby tanio i przecież oszczędzasz tyle czasu! A pod koniec miesiąca zostają… pyszne tosty z serem. Nic bardziej mylnego, bo władza nad swoim budżetem zaczyna się od dyscypliny w wydatkach. Gotuj sam i dla swoich współlokatorów, wtedy koszty produktów podzielicie na więcej osób i koszt pysznego, o wiele zdrowszego i świeżego dania zadziwi Was wszystkich. Aby dokonywać przy tym rozsądnych zakupów, nie zapomnij o szczegółowej liście potrzebnych produktów, wybieraj dyskonty i supermarkety, rób większe zakupy w rzadszych częstotliwościach, nie zapominając przy tym, że głodny student to rozrzutny student! Dodatkowym plusem może być odkrycie swojego kulinarnego talentu, a jak doskonale wiemy, student potrafi zrobić coś z niczego. Nie zapominaj także o rozsądku w trakcie większych zakupów, aby sprawdzać daty przydatności i dbać przy tym, żeby nic się nie zmarnowało.
Prosty eksperyment: Pomyśl o ostatnim daniu, które zjadłeś na mieście. Policz, ile kosztują poszczególne produkty potrzebne do jego przygotowania, pomyśl kogo mógłbyś zaprosić na wspólny obiad i podziel to na wszystkich. Weź pod uwagę, jakie produkty przydadzą Ci się też później. Zdziwisz się!
Początek miesiąca to jak świętowanie wygranej na loterii, słowem – wydaję, bo zjawiskowo pojawiło się kilkaset złotych na moim koncie. I tak przez kilkanaście dni, po czym przychodzi moment kulminacyjny – koniec miesiąca, a przed Tobą jeszcze do zapłaty abonament za telefon, Internet i dodatkowo pusta lodówka. I zachodzisz w głowę… na co to wszystko poszło? Nie wiesz, bo prawdopodobnie oprócz stałych opłat za czynsz, rachunki czy abonamenty nie masz zielonego pojęcia na co wydajesz. To właśnie poznanie struktury swoich wydatków jest pierwszym krokiem do racjonalnego wydawania, a przede wszystkim do oszczędzania. Żelazna zasada mówi: najpierw oszczędzam, potem wydaję, a nie odwrotnie, jak to bywa u większości. Sposobów jest wiele, jeden lepszy od drugiego – czy to aplikacja mobilna (Money Lover, Expense Manager i inne), zeszyt z wydatkami czy zbieranie paragonów. Każdy z nich może być dobry, jeżeli tylko poważnie go potraktujesz.
Prosty eksperyment: przez najbliższy miesiąc monitoruj szczegółowo swoje wydatki, zdziwisz się, jak dużo wydajesz instynktownie, ile kupiłeś rzeczy, które nie były Ci nawet potrzebne. Zajrzyj do szafy i sprawdź, ile masz ubrań, których nigdy nie założyłeś.
Są takie koszty, których nie da się uniknąć. To przede wszystkim opłaty za zużycie wody, energii elektrycznej czy cieplnej, abonamenty radiowo-telewizyjne, telefoniczne. To są wydatki, nad którymi masz największą władzę. Pomimo tego, że zaliczane są do wydatków stałych, to możesz je świadomie obniżyć. Wystarczy oszczędzić zużywanie mediów, wyciągać wtyczki z kontaktów, a zamiast telefonu skorzystać z WhatsApp’a lub Skype. Dzięki temu zadbasz o środowisko, ale też o wyposażenie swojego portfela. Kilka prostych akcji może sprawić, że oszczędzisz więcej, niż ci się może wydawać. Dodatkowo, zanim cokolwiek wydasz – zastanów się 3 razy czy kolejny karnet na zajęcia z fitnessu czy 10 seans kinowy w tym miesiącu są dobrym wyborem.
Prosty eksperyment: przez jeden cały dzień obserwuj zużywanie wody w swoim mieszkaniu. Sam się przekonasz, że masz wiele nawyków lub zachowań, które możesz wyeliminować, by zdecydowanie obniżyć opłaty za media.
„Złe nawyki bardzo łatwo wykształcić, trudno jednak z nimi żyć. Dobre nawyki trudno wykształcić, ale bardzo ułatwiają życie.” – powiedział Brian Tracy. Oszczędzanie jest nawykiem, który możesz świadomie wybrać lub nadal żyć w beztroskim finansowym chaosie. Przed Tobą proste zadanie – zacznij dziś, by korzystać przez całe życie.
Autorem artykułu jest Maja Wiśniewska, zwyciężczyni konkursu na najlepszy wpis na bloga.
Źródlo zdjęcia: fotolia.com
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.