jak idzie ktoś do sklepu to oczekuje, że kasy będa wszystkie czynne a nie jedna w czasie trwanie hitowej promocji. Tak samo u Państwa. Chodzi o szacunek dla drugiej strony. Wdać decyzję wstępną (cokolwiek ona oznacza) po 20 dniach - roboczych i twierdzić, ze nie jest wiążąca - to trudne do zrozumienia. Co z instytucją promesy?