nie wiem jak opisac to co dzieje sie w Gdyni na legionów, zalosne i rozkapryszone panie. za kazdym razem jak tam jestem ciagle im cos nie pasuje i kreca nosami komentujac ubior zachowanie lub wyglad innych, nie pamietam imion wszystkich, ale pani Monika, Ola i Iza bija wszytskie swoim zachowaniem poprsotu nie ublizajac nikomu ale moze zamiast pracowac w banku zaczna robic cos innego z dala o