Ja weszłam jako klient banku na rzekomą szybką ścieżkę przyznawania kredytu. I niby tego samego dnia po skompletowaniu i przesłaniu dokumentów 29.03 dostałam wstępną pozytywną opinię. Dwa tygodnie temu miałam dostać decyzję finalną, potem co dwa dni dostawałam informacje od doradcy, że decyzja przesunie się o kolejne dwa dni, cały czas miałam status, że mają wszystkie dokumenty i podejmują decyzję. Ostateczny termin miał być to ten wtorek 23.04, faktycznie coś się zadziało bo dostałam info z BIKU, że są ruchy na moim koncie. I uwaga sprawdzam status kredytu, a tam informacja, że teraz czekają na dodatkowe dokumenty, jakby nie wiedzieli tego wcześniej, że będą potrzebne jeszcze dodatkowe (już ze strony właścicieli). Dzisiaj miała być decyzja i dzisiaj dostałam informację, że będzie ona dopiero po majówce. Jutro kończy mi się umowa rezerwacyjna…