30-09-2024 21:14
Dzień dobry,
Na początku sierpnia b.r. złożyłem wniosek o kredyt hipoteczny w banku ING. Do wniosku dołączyłem wymagane dokumenty, w tym zaświadczenie zbywców nieruchomości o stanie ich zadłużenia (sprzedający są w trakcie spłaty własnego kredytu hipotecznego w innym banku). Dodam, że zaświadczenie nie było dyspozycją spłaty całkowitej, w związku z tym nie było w nim wyliczonej dokładnej kwoty pozostającej do spłaty (na konkretny dzień), nie było też wskazanego rachunku technicznego, na który mają trafić środki z pierwszej transzy. Poinformowano nas, że bank podzieli przyznane środki na podstawie aktu notarialnego.
Na podstawie wspomnianego zaświadczenia, bank ING wydając pozytywną decyzję kredytową, podzielił wysokość udzielonego kredytu na dwie transze. Pierwsza z nich, to kwota widniejąca na wspomnianym zaświadczeniu, pozostała część ma zostać przelana na konto osobiste zbywców w drugiej transzy.
Problem polega na tym, że bank zbywców pobiera prowizję od wcześniejszej spłaty, co zostało ujęte dopiero w bardziej szczegółowym wyliczeniu, które zbywcy przedstawili u notariusza pod koniec września. Z uwagi na doliczoną prowizję, kwota konieczna do całkowitej spłaty aktualnej hipoteki jest odpowiednio większa niż ta która widniała na dołączonym w sierpniu zaświadczeniu.
Doradca kredytowy w placówce bankowej poinformował mnie dziś, że nie ma możliwości zmiany wysokości transz i że muszę z własnych środków pokryć różnicę pomiędzy faktyczną wysokością zadłużenia zbywców, a środkami przeznaczonymi na pierwszą transzę w celu spłaty i wykreślenia ich hipoteki z KW.
Tutaj pojawia się moje pytanie - czy rzeczywiście tak jest? Czy istnieje możliwość skorygowania wysokości poszczególnych transz? Czy możemy podpisać jakiś aneks do umowy? Wszak nawet jeśli "wyłożę" dodatkowe środki z własnej kieszeni, to i tak wysokość drugiej transzy musi zostać pomniejszona, w przeciwnym wypadku zapłacę za nieruchomość więcej niż wynosi cena zakupu.
Cała sytuacja wydaje się absurdalna nie tylko mi, ale również agentowi nieruchomości i notariuszowi. Logicznym wydaje się bowiem, iż kwota pozostająca do spłaty zmienia się w czasie. Wynika to nie tylko z ew. prowizji, ale także ze stale naliczanych odsetek. Skoro bank ING zgodził się wypłacić nam całą kwotę, o którą wnioskowaliśmy, to dlaczego teraz robi problemy i nie powiększy wysokości pierwszej transzy, odpowiednio pomniejszając drugą, tak jak zostało to ujęte w akcie notarialnym? Nie wymagam dodatkowych środków od banku, chcę tylko aby pierwsza transza była nieco większa, a druga odpowiednio mniejsza. Całkowita suma udzielanego kredytu nie ulegnie zmianie.
Z poważaniem.
02-10-2024 15:28
Borykam się z podobnym problemem i za nic nie mogę zrozumieć takiej decyzji.
Do tej pory mieliśmy razem z bliską mi osobą dodane nawzajem swoje karty w GPay, w telefonach, aby, w razie problemów, można
... 06-10-2024