Bezpieczeństwo IT to temat ostatnio często poruszany. Wzbudza duże zainteresowanie, ponieważ technologia wkroczyła w każdy aspekt naszego życia. W banku bezpieczeństwo jest najważniejsze, dlatego dziś przedstawiamy Wam Katarzynę Adamczyk, która pracuje w jednym z nowszych zespołów w Departamencie Bezpieczeństwa IT.
Kasia: Powiedz mi jak rozumiesz pojęcie TECH?
Kasia A.: TECH to dla mnie bycie blisko najnowszej technologii i ciągły rozwój. Technologia informatyczna z dnia na dzień ewoluuje i rozwija się, zmienia swój kierunek. Bez ciągłego śledzenia nowinek technicznych nie można być dobrym, ogólnie rzecz mówiąc, informatykiem. A jeśli mowa o bezpieczeństwie IT, to bez śledzenia coraz to nowszych sposobów łamania zabezpieczeń, narzędzi itp. nie można dobrze przeprowadzać testów bezpieczeństwa i zabezpieczać naszych aplikacji i infrastruktury.
Kasia: Zawsze mnie zastanawia, co przemawia za tym, że ktoś wybiera ścieżkę IT- Information technology. Jak to było u Ciebie?
Kasia A.: Studia w kierunku IT wybrałam trochę z przypadku, pierwotnie miały to być studia o charakterze ścisłym – rachunkowość i finanse, jednak z perspektywy czasu wiem, że nie mogłam wybrać lepiej. Zawsze lubiłam spędzać czas przy komputerze, interesowałam się nowinkami technicznymi, więc nie mogłabym pracować obecnie w innym dziale.
Zacznij swoją karierę w ING Banku Śląskim
Kasia: Wybrałaś Informatykę a mimo to trafiłaś do banku, jednak w znacznie innej roli niż to byłoby możliwe po rachunkowości. Jak to się stało, że do nas dołączyłaś?
Kasia A.: Swoją przygodę w banku zaczęłam od Departamentu Zarządzania Ryzykiem Niefinansowym, w którym to pracowałam bardzo krótko, bo już chwilę później tworzył się Departament Bezpieczeństwa, w którym zostałam do dziś, przechodząc przez wszystkie wydziały i szukając miejsca, gdzie praca byłaby przyjemnością. To miejsce znalazłam w Wydziale CERT-u przy testach penetracyjnych na początku 2018 roku.
Kasia: Wydział ten był mocno rozwijany w ostatnim czasie, czy możesz powiedzieć, czym się tam obecnie zajmujesz?
Kasia A.: Obecnie pracuję w Departamencie Bezpieczeństwa IT w Wydziale CERT. Zajmuję się testami penetracyjnymi aplikacji jak i infrastruktury. To najlepsza działka, którą mogłam sobie wymarzyć. Testy penetracyjne to nie tylko rutynowe sprawdzanie bezpieczeństwa aplikacji, ale mnóstwo ciągłej nauki nowych rozwiązań i dobra zabawa przy odkrywaniu kolejnych luk w zabezpieczeniach.
Kasia: Słychać, że lubisz to, co robisz. A jakbyś miała określić to, co daj Ci największa satysfakcję w pracy, to, co by to było?
Kasia A.: Największą satysfakcję daje mi możliwość znajdowania nowych luk, których nikt wcześniej nie znalazł. I na ten moment zdany certyfikat OSCP (Offensive Security Certified Professional), tak naprawdę po niecałym roku pracy przy testach.
Kasia: Brzmi imponująco, zwłaszcza Certyfikat w tak krótkim czasie. Jest coś jeszcze, z czego jesteś szczególnie dumna?
Kasia A.: Najlepiej wspominam te momenty, w których udowadniałam, że kobiety mogą całkiem nieźle sprawdzać się w IT i łamać stereotypy. Przez lata utarło się takie przekonanie, że informatyka to męski zawód i kobiety po prostu się nie nadają i powinny zająć się czymś innym. Moim zdaniem nic bardziej mylnego, to kwestia upartości w dążeniu do celu, bo można pogodzić domowe obowiązki i rodzinę z ciągłym rozwojem w technicznej pracy. Przykładem mogą być sukcesy w obecnej pracy, zdobyte certyfikaty i wyniki w zawodach CTF-owych.
Kasia: Stawiasz przed sobą jakieś wyzwania, cele?
Kasia A.: Oczywiście! Moje wyzwania to kolejne ciekawe testy, kolejne certyfikaty i dobra zabawa w zawodach hakerskich CTF (Capture The Flag). Jednym z moich marzeń jest udział w tzw. Bugbounty, czyli poszukiwanie luk w zabezpieczeniach serwisów i aplikacji znanych dostawców oprogramowania.
Kasia: Kasia a kiedy nie jesteś na zawodach, hackathonach, czy wykładach to, co robisz w wolnym czasie?
Kasia A.: Po pracy wracam do domu, gdzie czeka na mnie mąż i prawie 4 letnia córeczka, która angażuje prawie cały mój czas wolny. Wspólnie układamy puzzle, rysujemy, czytamy książki, układamy coraz to nowsze budowle z klocków. Uczymy się nowych rzeczy. Więc jakby nie patrzeć jestem mamą na pełny etat. A jeśli już mam dla siebie chwilę, to słucham dobrej muzyki, oglądam filmy i oddaję się sztuce makijażu, który jest moją pasją poza hackowaniem świata.
Kasia: Kasiu, bardzo się cieszę, że opowiedziałaś nam nieco o swojej niezwykle ciekawej pracy. Dziękuje za poświęcony czas i życzę wygranej w najbliższych zawodach hackerskich!
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.