Z pasją do…IT. Dominika Chmiel z szachową precyzją opowiada o swojej ścieżce zawodowej w TECH

Wracamy do Was po krótkiej przerwie z nową dawką pasjonatek IT w ING Banku Śląskim. Nasza ostatnia seria wywiadów cieszyła się sporym powodzeniem, więc podobnie jak poprzednio zaprosiłam do rozmowy nasze koleżanki z Pionu Tech. Jako pierwszą, miałam przyjemność zaprosić Dominikę Chmiel - pracuje u nas na stanowisku Starszy Specjalista IT w Departament Dostarczania Serwisów Cyfrowych.

 

Katarzyna Banaś, Business Manager w Pionie TECH ING Banku Śląskiego: Dominiko, w tym roku mija Ci 14 lat w ING Banku Śląskim,  To pokaźny staż!

Dominika: Nazwałabym to przeznaczeniem. W wieku nastoletnim miałam zupełnie inny pomysł na życie! Nie zajmowałam się komputerami, ale grałam zawodowo w szachy. Jako młoda osoba chciałam właśnie z szachami związać swoją przyszłość, jednak w wieku 19 lat trzeba było zdecydować, w którą stronę pójdę. Brat studiował informatykę, a ja już wiedziałam jak wygląda zawodowstwo w szachach, z jakimi wyrzeczeniami się to wiąże, dlatego wybrałam studia informatyczne. Spodobało mi się i zostałam pracownikiem Pionu Tech w ING Banku Śląskim.

 

Kasia: Jak wyglądała Twoja rekrutacja? Pamiętasz jeszcze?

Dominika: Heh, to według mnie był niezły zbieg okoliczności, więc dobrze pamiętam. Rekrutowałam się do ING Banku Śląskiego. Byłam przekonana, że na stanowisko w oddziale, jednak jak przyszłam na spotkanie dowiedziałam się, że tamta rekrutacja jest nieaktualna, ale przeprowadzą ze mną rozmowę odnośnie stanowiska w Centrali w Pionie IT. No i dostałam się. Staż odbyłam w lokalnym wsparciu informatycznym.

 

Kasia: To chyba dobry, jak to mówisz, zbieg okoliczności. W końcu zagrzałaś miejsca na stałe. Zna Ciebie bardzo dużo osób w banku. Powiedz, dlaczego.

Dominika: Obecnie, moim głównym zadaniem jest pomoc użytkownikom. Jestem pracownikiem II linii wsparcia, więc pracownicy zwracają się do mnie, kiedy trzeba im pomóc. Chodzi o rozwiązywanie problemów np. z oprogramowaniem, z dostępem do stacji, czy z problemami sieciowymi. Mamy mnóstwo swoich wewnętrznych zabezpieczeń, z którymi trzeba pomagać. Kiedy ktoś ma problem z zalogowaniem, dostępem, konfiguracją to zgłasza się m.in. do mnie. Testujemy również nowinki dla banku, sprawdzamy czy nowe rozwiązania proponowane przez rynek się sprawdzają, znajdujemy błędy, modyfikujemy je tak, by umożliwić wdrożenie tych rozwiązań pod względem naszych zabezpieczeń i dostosowania do wymogów. Ciekawą odskocznią są realizowane przez nas dodatkowe projekty w Pionie Tech. Dają możliwość zrobienia czegoś innego, wyjścia poza schemat. Sprawdzenia się w nieco bardziej „miękkich” tematach. Ja należę do streamu, w którym zajmujemy się podejściem do różnorodności w naszym banku. Wszyscy doceniamy to, że każdy może być inny i każdy może wprowadzić coś dobrego i wartościowego, skupiamy się na korzyściach i chcemy to pokazać całej organizacji.

 

Kasia: Brzmi świetnie! Dominika, słuchając Cię odnoszę wrażenie, że lubisz być częścią ING, lubisz tu pracować. Co takiego daje Ci ING?

Dominika: Oprócz satysfakcji z pracy, bardzo sobie cenię podejście do pracownika, do wspólnej pracy i wykonywania zadań. To, że zawsze mogę liczyć na pomoc, że wspólnie szukamy rozwiązań problemów i to nie tylko w kontekście zespołu, ale i całego banku. To sprawia, że atmosfera w banku jest naprawdę niesamowita! Różnorodność zadań i współpraca z osobami, na które zawsze możesz liczyć, to jest to, co zatrzymuje ludzi w tej organizacji, to jest coś, co sprawia ze chcemy pracować w ING.

 

Kasia: Przed chwilą wspomniałaś o satysfakcji z pracy, możesz powiedzieć coś więcej? Czym ona dla Ciebie jest?

Dominika: Taką czystą satysfakcję mam wtedy, kiedy rozwiążę jakiś naprawdę zawiły problem, który wymagał dużo pracy i uwagi nieraz całego zespołu i to przez kilka dni. Ale nie tylko to. Ja bardzo lubię pomagać innym, dlatego bardzo sobie cenię pozytywny feedback. Kiedy ktoś wraca do mnie czy do zespołu z wiadomością, w której dziękuje nam za pomoc, potrafi naprawdę docenić i przekazać swoje podziękowanie, to daje mi mnóstwo motywacji do dalszej pracy i oczywiście zadowolenie z tego, co robię!

 

Kasia: A widzisz przed sobą jeszcze jakieś wyzwania w tej pracy?

Dominika: Oprócz takich związanych z codzienną pracą, postawiłam sobie za cel właśnie rozwój kompetencji miękkich. Chciałabym doskonalić umiejętności związane z wystąpieniami publicznymi, prowadzeniem szkoleń etc.

 

Kasia: Dominika, zmieniając temat i lekko zataczając koło, czy to prawda, że masz tytuł Mistrza Polski?

Dominika: Tak, kiedyś wygrałam Mistrzostwa Polski Juniorów w Szachach, co pozwoliło na reprezentowanie Polski w Mistrzostwach Świata  odbywających się w Azerbejdżanie.

 

Kasia: To niesamowite osiągnięcie! Wspomniałaś na początku, że myślałaś o szachach, jako o pracy na przyszłość, o przejściu na zawodowstwo. Grasz dalej?

Dominika: Tak. W sumie zaczęłam grać od 8 roku życia. Przez całe dzieciństwo jeździłam na zawody, mistrzostwa, uwielbiałam to. Obecnie cały czas gram. Głównie dzięki synowi, który podziela tę pasję. Mój mąż również gra, tylko córka znalazła inne zainteresowania. Nadal bierzemy udział w turniejach i rozgrywkach. Często w weekendy mamy jakiś event związany z szachami, także są one nadal obecne w naszym życiu. To jest taki fajny rodzaj rywalizacji, z której trudno zrezygnować.

 

Kasia: Rozumiem, że traktujesz to, jako odskocznię, coś, co Cię odpręża po pracy…

Dominika: O nie! Gra w szachy to rywalizacja i wysiłek. Kocham to, ale naprawdę odpoczywam przy nauce gry na gitarze. Zawsze chciałam nauczyć się grać na gitarze i nigdy nie miałam na to czasu, dlatego postanowiłam zrobić coś dla siebie i w końcu rozpoczęłam naukę. Tak, to jest coś, co sprawia, że odpoczywam, relaksuje mnie to.

 

Kasia: Dominika bardzo Ci dziękuje za tę rozmowę i że poświęciłaś mi swój czas. Było mi naprawdę miło.

Dominika: Ja również dziękuje i do zobaczenia.