Wakacyjny wyjazd za granicę za 500 zł

Badania wskazują, że połowa Polaków spędzi w tym roku wakacje w domu. Możemy się domyślać, że problemem mogą być finanse. Rezygnujemy z wypoczynku, myśląc, że nadszarpnie to nasz budżet domowy, zrobi w nim dziurę, której potem nie zakopiemy(Badania EWŻ przeprowadzone przez GUS).

Tymczasem wiele zależy od „świadomości turystycznej”, choćby podstawowej znajomości rynku. Mówi się, że każdy człowiek przynajmniej raz w roku powinien spróbować wyjechać gdzieś, daleko od domu na przynajmniej kilka dni. Potrzebujemy takiego odcięcia od codzienności. A jeśli okazałoby się, że na taki wypad wydamy tylko kilkaset złotych? Może warto spróbować?

Podstawową zasadą planowania „budżetowego” wyjazdu jest świadomość dotycząca miejsca i sposobu podróżowania. Najlepszymi miejscami będą te, do których dotarcie nie kosztuje wiele i jednocześnie ceny na miejscu są niskie. Drugim istotnym czynnikiem jest możliwość zobaczenia czegoś innego, nowego, być może nawet egzotycznego. Im większa różnica kulturowa, krajobrazowa, kulinarna, językowa od miejsca, które znamy na co dzień - tym większa satysfakcja z urlopu. Trzecim punktem jest określenie własnego poziomu komfortu, czyli formy podróży, noclegu i wyżywienia.

Załóżmy, że organizujemy wyjazd dwojga młodych ludzi. Na 5-6 dniowy urlop każde z nich przeznacza 500 zł, czyli w sumie 1000 zł. Wytypujmy więc kilka miejsc, które usatysfakcjonują niemal każdego, a nie nadszarpną budżetu. Nie będziemy dyskutować o ekskluzywnych hotelach, ale o rozbijaniu namiotów też mowy nie będzie.

No to „jedziemy”! Na początek terminy. Zaplanować wyjazd dużo wcześniej, czy w ostatniej chwili? Wszystko bookować z wyprzedzeniem, czy może jechać „w ciemno”? To zależy...

Tanio autobusem

Bardzo często zastanawiamy się, czy w pierwszej kolejności powinno się wybierać nocleg a potem resztę, czy może na odwrót. My bardzo często robimy na odwrót, a to za sprawą różnego rodzaju promocji.

Przykładowo, często zdarza się, że tanie linie autobusowe PolskiBus.com udostępniają pulę biletów w cenach kilku, kilkunastu złotych. Można więc upolować tani wygodny transport z Polski do takich miast jak Berlin, Praga, Bratysława, czy Wiedeń lub z jednego końca Polski na drugi. Podobnie jest z liniami SimpleExpress dla Berlina, Pragi, Wilna, bądź Rygi. . Mając opłacony autobus w kwocie 50-60zł w dwie strony za osobę, spora część budżetu pozostaje na noclegi i wydatki na miejscu. Wypad za 500 zł jest więc wciąż możliwy.

Kilka dni w mieście, nawet najpiękniejszym, może nużyć… Dlatego wybierając lokalizację warto pamiętać o tym, co znajduje się w jego najbliższej okolicy. Będąc np. w Berlinie możemy zaplanować też wypad do Poczdamu, zwiedzając Wiedeń proponujemy udać się na jeden dzień w Alpy lub do Melk nad górski przełom Dunaju. Okolice Bratysławy to m.in Małe Karpaty, czyli piękny rejon winiarski, a Pragę otaczają skarby geologiczne jak np. Czeska Szwajcaria, czy Czeski Raj, pełne zjawiskowych zamków. Jadąc do Wilna, na pewno powinniśmy odwiedzić zamek w Trokach.

Tanio samolotem

Jeśli interesuje nas podróż samolotem, a jednocześnie chcemy zmieścić się budżecie w 500 zł (od osoby), to plan jest dużo bardziej ambitny, ale nie niemożliwy. W takiej sytuacji celujemy raczej w 3-4 zamiast 5-6 dni. Istnieje cały szereg połączeń, które dość często są oferowane w niskich cenach i mogą być odpowiednie przy organizacji taniego wypadu.

Ceny zaczynają się od trzydziestukilku złotych zł w jedną stronę w przypadku linii Wizzair (sami wielokrotnie takie bilety kupowaliśmy). Ceny Ryanair są trochę wyższe, ale linie te pozwalają wziąć ze sobą za darmo większy bagaż. Tanio możemy też polecieć linią Easyjet z Krakowa do Szwajcarii, czy Paryża.

Do miast w Europie, do których dolecimy tanimi liniami z bagażem podręcznym, należą m.in.: Sztokholm, Budapeszt, Malmo, Dortmund, Beauvais pod Paryżem, Bergamo, Eindhoven, Luton pod Londynem, Glasgow, Oslo, Bergen, czy Bruksela Charleroi.

My jednak proponujemy miejsca, do których polecimy jeszcze taniej: Budapeszt, Belgię, północne Włochy, Czechy, północną Grecję oraz Litwę.

Ciekawym sposobem zwiedzania są podróże "łańcuszkowe". O co chodzi? Podróże „promieniste” to nocleg w jednym miejscu i codzienne wyjeżdżanie, zwiedzanie i wracanie do niego. Zwiedzanie „łańcuszkowe” to poruszanie się "po linii", z noclegami w różnych miejscach.. Przykładowo lot do Rzymu, powrót z Neapolu; lot do Brukseli, powrót z Eindhoven; lot do Oslo, powrót z Bergen itp.

Jak szukać tanich noclegów?

Po pierwsze długie weekendy, święta, okresy wzmożonego ruchu w krajach, gdzie się udajemy - zmniejszają szanse znalezienia taniego noclegu. Po drugie najlepiej szukać noclegów z dużym wyprzedzeniem , choć istnieją też szanse znalezienia czegoś na kilka dni przed wyjazdem. Wiele serwisów noclegowych umożliwia rezerwację noclegu bez ryzyka, czyli z możliwością darmowego anulowania go na kilka dni przed datą. Polecamy to rozwiązanie.

Do najpopularniejszych serwisów, oferujących okazyjne noclegi należą: booking.com, hotels.com, hostelsworld.com. Natomiast my polecamy hotelscombined.com - gdyż to narzędzie jest "kombajnem" przeszukującym oferty prawie wszystkich serwisów hotelowych na świecie. Wpisując daty, liczbę osób i preferencje, bez problemu znajdziemy nocleg na kilka dni w dobrej cenie.

Tanie hotele i hostele znajdują się np. w Budapeszcie i Pradze. Noclegi poniżej 100 zł za osobę to norma, a zdarza się, że w tych okolicach upolujemy nocleg dla 2 osób w sieciowych hotelach typu "Ibis". Ceny w okolicach 120-150 zł za osobę są do upolowania we Włoszech, Belgii, czy Francji. Skandynawia jest niestety droga i mimo relatywnie tanich lotów, nie uda nam się zmieścić z noclegiem w 500zł. W Polsce atrakcyjną ofertę stanowią pensjonaty i gospodarstwa agroturystyczne.

Nie zapominajmy o śledzeniu promocji. Do najlepszych należą "Secret deals" od booking.com, "Błyskawiczna wyprzedaż" w sieci hoteli Accor, czy "Sezonowa wyprzedaż" na hostelswolrd.com. Wszystkie pozwalają upolować noclegi nawet 40-50% taniej!

Wydatki na miejscu

Cześć osób zarzuci nam, że nawet jeśli uda nam się zaoszczędzić na transporcie czy noclegach czekają nas wydatki na miejscu. Za coś trzeba jeść, płacić za bilety wstępu etc. To prawda, ale...

Jeśli planujemy ekonomiczny wyjazd nie będziemy stołować się w restauracjach lub jeździć taksówkami. Część jedzenia (przekąski, kanapki, słodycze) polecamy wziąć ze sobą, na miejscu podróżować komunikacją lokalną (warto kupić karnety 2-3 dniowe), a zwiedzanie rozplanować tak, by na szlaku znalazły się miejsca, gdzie wstęp jest darmowy. Wiele atrakcji turystycznych możemy też w określone dni zwiedzić za darmo lub w obniżonych cenach. Większość muzeów w Londynie, katedrę w Wiedniu, Reichstag w Berlinie i wiele innych zwiedzimy za darmo bez względu na dzień tygodnia.

Życzymy udanej podróży!

 

Źródło zdjęcia: iStockphoto.com