Od kwietnia rusza program „Rodzina 500 plus”. Dodatek na pierwsze dziecko uzależniony jest od dochodów. Natomiast na drugą i kolejną pociechę rodzice co miesiąc otrzymają po 500 zł, niezależnie od tego ile zarabiają. Część rodzin z pewnością przeznaczy pieniądze na rozwój zainteresowań swoich podopiecznych lub codzienne wydatki, co oznacza, że własny budżet zostanie odciążony. A co, gdyby tę nadwyżkę odkładać lub inwestować z myślą o przyszłości dzieci? Sprawdziliśmy i taki scenariusz.
Niektórym rodzinom pieniądze potrzebne będą od razu i zasilą codzienne wydatki. Ci rodzice, którym na bieżące potrzeby starcza już teraz, mogą potraktować państwową pomoc jako dodatkowy, „nadprogramowy” zastrzyk gotówki i uznać, że te pieniądze, które dotąd z własnego budżetu przeznaczali na swoje pociechy, bardziej przydadzą się w przyszłości. Jeśli założyć, że program będzie kontynuowany, można dzięki niemu zabezpieczyć swoim pociechom całkiem pokaźną sumę na dobry start w dorosłość. Jeśli nie równowartość, to przynajmniej połowę pieniędzy, które dotąd przeznaczane były na dzieci, można odłożyć na lepszy start potomka w dorosłość: np. na edukację lub wkład własny do mieszkania. Jakie mamy zatem najpopularniejsze i najłatwiej dostępne formy oszczędzania?
Podstawowa zasada jest taka: im większy potencjalny zysk, tym i większe ryzyko.
Konto oszczędnościowe
Najbezpieczniej jest umieścić pieniądze na koncie oszczędnościowym w banku. Właścicielem konta może być rodzic lub dziecko, a na konto można wpłacać lub wypłacać bez utraty odsetek. Dodatkowo, do 100 000 euro, depozyty gwarantowane są przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Zysk będzie niewielki, ale powinien pokryć spadek wartości nabywczej pieniądza w czasie.
Konto funduszowe
Ciekawym wariantem może okazać się też Konto Funduszowe – idealny sposób, by wykorzystać trendy rynkowe i obniżyć ryzyko dzięki regularnym wpłatom. Jest to produkt dla osób, które zaczynają inwestować. Wystarczy określić poziom ryzyka jakie jesteśmy w stanie ponieść, a specjaliści wybiorą konkretne fundusze do pakietu.
Akcje i obligacje
Więcej możliwości daje nam inwestycja w akcje czy obligacje. Lokując pieniądze tutaj, możemy liczyć na zarobek znacząco przekraczający inflację, ale zgodnie z zasadą i ryzyko jest nieporównywalnie większe. Trzeba brać pod uwagę przynajmniej przejściową utratę części kapitału. Dlatego inwestycje takie są odpowiednie dla podejścia długoterminowego, kiedy pieniądze będą nam potrzebne dopiero za kilkanaście lat. Długi okres pozwala wygładzić wahania koniunktury. Okresy gospodarczego rozkwitu i kryzysów wzajemnie się znoszą, a ostatecznie zyski z akcji rosną szybciej niż odsetki z lokat.
Złóż wniosek "500 plus" przez bankowość internetową ING
Przejdźmy teraz do obliczeń, które pozwolą nam oszacować końcową sumę naszych oszczędności. Nie będą to oczywiście wyliczenia dokładne. Zarówno przyszłego oprocentowania konta oszczędnościowego jak i zysków z obligacji czy akcji nie jesteśmy w stanie precyzyjnie przewidzieć. Możemy mówić jedynie o pewnym przybliżeniu.
Załóżmy, że:
Co do obligacji, to tutaj wiarygodnych danych z lokalnego podwórka nie mamy – rodzimy rynek obligacji GPW Catalyst wystartował stosunkowo niedawno. Możemy jednak wspomóc się danymi z USA, gdzie średnia rentowność papierów dłużnych (mierzona indeksem Barclays Aggregate) wynosiła 6,20%. I jeszcze jedna ważna rzecz – w każdym przypadku od zysków trzeba zapłacić podatek w wysokości 19% (odliczamy go co miesiąc).
Wyniki szacunków pokazuje poniższa tabelka:
Odkładana miesięcznie kwota |
Suma zgromadzona po 18 latach (zł) |
||||
Suma wpłaconych pieniędzy |
Wartość wpłaconych oszczędności (indeksowana o inflację) |
Konto oszczędnościowe
|
Obligacje |
Akcje |
|
500 zł |
108 000 |
135 850 |
145 534 |
172 554 |
224 100 |
250 zł |
54 000 |
67 925 |
72 767 |
86 277 |
112 050 |
Czy warto?
Oceniając efekty naszych oszczędności/inwestycji, nie możemy pominąć inflacji. Zakładając, że ceny będą rosnąć w tempie 2,5% rocznie, za telewizor warty dziś 2 500 zł za osiemnaście lat zapłacilibyśmy już 3 900 zł! Stąd wprowadziliśmy kolumnę pokazująca wartość przyszłą oszczędności (uwzględniająca inflację) i to do niej odnosić powinniśmy zyski.
Jak widać, jeżeli możemy sobie na to pozwolić – warto oszczędzać. Systematycznie odkładając na konto oszczędnościowe 500zł miesięcznie po 18 latach będziemy mieli 145 534 zł, co będzie odpowiadało po inflacji dzisiejszej kwocie 93 311 zł. Jeżeli tą samą kwotę zainwestujemy w obligacje za 18 lat będziemy posiadali 172 554 zł, co z uwzględnieniem inflacji będzie wynosić 110 636 zł. Najwięcej zarobimy inwestując w akcje, po 18 latach będziemy mieć aż 224 100 zł, co po uwzględnieniu inflacji będzie się równać kwocie 143 685 zł. W tym ostatnim wariancie nie tylko starczyłoby na wkład własny do kredytu, ale może i kupno niewielkiej kawalerki.
O dokładnych zyskach trudno w tym przypadku wyrokować, ponieważ czynników wpływających na ich ostateczny kształt jest wiele. Inwestowanie w instrumenty finansowe takie jak fundusze inwestycyjne, akcje, obligacje obarczone jest ryzykiem inwestycyjnym, włącznie z możliwością utraty zainwestowanych środków. Informacje o instrumentach finansowych i poziomie ryzyk opisane są w prospektach informacyjnych, statucie, Kluczowych Informacjach dla Inwestorów oraz innych dokumentach związanych z danym instrumentem finansowym. Nie ulega jednak wątpliwości, że warto rozważyć odłożenie choć drobnych sum pieniędzy, a w długofalowej perspektywie być może umożliwi to bezproblemowe zapewnienie dziecku w momencie osiągnięcia przez niego samodzielności własnego lokum lub wpłaty własnej. W końcu tyle mamy niezależności ile mamy oszczędności.
Więcej artykułów o programie "Rodzina 500 plus"
Artykuł powstał przy współpracy z ING Securities
Źródlo zdjęcia: fotolia.com
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.