Nie lubisz upałów? Zobacz pomysły na chłodną, wakacyjną wycieczkę!

Zdecydowana większość z nas lubi pogodę, która sprzyja spędzaniu czasu na dworze. Bałtyckie plaże i mazurskie jeziora pełne są wycieczkowiczów, dla których idealne wakacje polegają na opalaniu się i spędzaniu czasu nad wodą. Jednak nie wszyscy lubią upały i żar lejący się z nieba. To właśnie dla nich stworzyliśmy krótki przewodnik po atrakcyjnych miejscach, gdzie można spędzić doskonałe wakacje, a jednocześnie nie martwić się męczącym upałem.

Krajami, które chyba najlepiej nadają się na “chłodne” wakacje są Wielka Brytania i Irlandia. Oba państwa położone są na Wyspach Brytyjskich, a te znane są ze swojej mało atrakcyjnej, dla niektórych, pogody. Tamtejsza letnia aura jest dla wszystkich wyspiarzy nieustannym tematem narzekań i żartów. Jednak coś co dla jednych jest torturą, dla innych może być prawdziwym błogosławieństwem. By móc w pełni cieszyć się idealną, rześką pogodą, warto odwiedzić ten kraj w okresie od czerwca do sierpnia. W tym czasie słupki termometrów w Londynie, będą pokazywać nie więcej niż 22 stopnie. Niestety, trzeba liczyć się z opadami deszczu. W tym terminie pada średnio przez 10 do 12 dni w miesiącu. Jeśli dla Ciebie to wciąż zbyt ciepło, warto udać się na północ kraju, do zawsze zielonej i chłodnej Szkocji. To raj dla fanów dzikiej przyrody i mało zaludnionych terenów. Znajduje się tam mnóstwo średniowiecznych zamków, piękne jeziora i monumentalne klify. Szkocja to idealne miejsce dla podróżników, którzy nie przepadają za tłumami turystów, a najbardziej cenią sobie spokój i przyrodę.

Z Wysp Brytyjskich powróćmy na kontynent. Dokładnie do Norwegii, której surowy klimat od zawsze przyciągał podróżników zmęczonych południowym klimatem. To kraj, który oferuje cały wachlarz chłodnych temperatur. Począwszy od poziomu “ale przyjemnie!”, na “brrrrr!” skończywszy. Dla fanów umiarkowanej pogody, dobrym punktem wyjścia będzie Oslo, położone na południu kraju. Dla osób, które naprawdę lubią zimno, będzie tam zdecydowanie zbyt ciepło. W poszukiwaniu arktycznych klimatów, można wybrać się do Tromsø - największego miasta północnej Norwegii. Znajduje się ono już za kołem podbiegunowym, jakieś 1700 kilometrów od stolicy kraju. Co ciekawe, rosyjski Murmańsk jest położony “zaledwie” 900 kilometrów od Tromsø. To daje pewne pojęcie o klimacie panującym w tym norweskim mieście. W jego okolicach, od końca listopada do stycznia panuje noc polarna, zaś od połowy maja do końca lipca dzień polarny. Wokół Tromsø znajdują się majestatyczne fiordy, a średnia temperatura w lipcu nie przekracza 15 stopni. Powinno to usatysfakcjonować nawet największych fanów chłodnego klimatu.

Kolejnym miejscem, które gwarantuje odpowiednią dawkę chłodnego powietrza, jest Islandia. Ta położona na północny zachód od Wielkiej Brytanii wyspa, znana jest z mało przyjaznych warunków atmosferycznych i dosyć niecodziennych przysmaków z ryb. To przepiękne miejsce, w którym znaleźć można bardzo różnorodną przyrodę - począwszy od fiordów, poprzez wulkany, a na lodowcach skończywszy. Do największych atrakcji turystycznych trzeba zaliczyć też gorące źródła i gejzery. To świetne miejsce do aktywnego spędzania czasu - najlepiej gdzieś w terenie, spacerując lub jeżdżąc rowerem. Do większości dalszych podróży i wycieczek, konieczny jest jednak samochód. Islandia jest słabo zaludniona, co powinno się spodobać osobom szukającym ciszy i samotności. Stolicą tego państwa jest Reykjavik - w lipcu i sierpniu, średnia temperatura nie powinna przekraczać 13-14 stopni. W dodatku, bywa tam bardzo deszczowo i pochmurno, o czym warto pamiętać. Jeśli jednak nie zależy Ci na słonecznej pogodzie, to z wizyty na tej odległej wyspie będziesz zadowolony!

Jeśli wymienione powyżej destynacje są dla Ciebie zbyt zimne i odległe, warto rozejrzeć się po “naszej” okolicy. Nie tak daleko od Polski leży Estonia - kraj dosyć mało u nas znany, ale jego mieszkańcy mogą pochwalić się ciekawą historią oraz interesującą mieszanką kultur. Chociaż to kraj posiadający bliskie związki z Rosją i Łotwą, przez wielu uważany jest za państwo skandynawskie. Od stuleci miał też silne związki z kulturą niemiecką i fińską, a wpływy naszych zachodnich sąsiadów widoczne są tam chociażby w architekturze i języku. Estonia to dosyć mały kraj, ale atrakcji wystarczy tam na co najmniej kilka wizyt. Oprócz pięknych miast, warto zwrócić uwagę na parki narodowe, bardzo zróżnicowaną linię brzegową z licznymi plażami i ponad tysiącem wysp. Podobnie jak w sąsiedniej Finlandii, popularną rozrywką jest tutaj sauna, koniecznie połączona z zimową kąpielą w przeręblu lub zimnym strumieniu! Średnia temperatura w lipcu i sierpniu nie przekracza 16-17 stopni.

Czy wspomniane miejsca nie wydają Ci się trochę zbyt europejskie i nudne? Jeśli tak, to skieruj swój wzrok na zachodnią półkulę. Na południu Ameryki Północnej znajdziesz naszą kolejną destynację – Argentynę. Większości z nas może się ona kojarzyć, podobnie jak większość krajów z tego kontynentu, jako miejsce pełne gorących plaż i upalnych temperatur. Jednak Argentyna to naprawdę ogromny kraj, w którym znajdują się zarówno regiony niemalże tropikalne, jak i niezwykle zimne. Do tych ostatnich można zaliczyć znajdującą się na południu Ziemię Ognistą. Wbrew gorącej nazwie, Tierra del Fuego, to region o klimacie subpolarnym. Oznacza to, że w czasie lata, które trwa od listopada do marca, średnia temperatura nie przekracza 10-11 stopni. To tereny trudno dostępne i dzikie, a jednocześnie majestatyczne i zimne. Krajobraz jest górzysty i z pewnością zadowoli każdego, kto przedkłada góry nad morzem. Jeśli 30 stopni w cieniu brzmi dla Ciebie jak nazwa wyrafinowanej tortury, Argentyna i jej południowe rejony mogą być dla Ciebie prawdziwym wakacyjnym ratunkiem!

Jeśli jednak daleko Ci do spędzania wakacji nad lodowcem lub zimnym morzem, doskonałym wyjściem może być Suwalszczyzna. Nie bez przyczyny, zwana jest ona polskim biegunem zimna. W regionie tym bardzo długo trwają zimy, a wiosna przychodzi dosyć późno. Suwalszczyzna ma bardzo wiele do zaoferowania, szczególnie, jeśli lubisz piesze lub rowerowe wycieczki. Niedaleko Suwałk leżą Wigierski Park Narodowy i Suwalski Park Krajobrazowy. W bliskiej odległości znajdują się też Mazury i szlak kajakowy, który prowadzi z rzeki Czarna Hańcza do jeziora Rospuda. Kogo więc powinna zainteresować Suwalszczyzna? Na pewno te osoby, które cenią sobie dziką przyrodę i aktywny wypoczynek z dala od zatłoczonych atrakcji turystycznych. Nie bez znaczenia są też dużo niższe koszty wycieczki nad Czarną Hańczę, w porównaniu do wyżej wymienionych pozycji.

Którą z powyższych destynacji wybrać? Wszystko zależy od Twojej tolerancji na chłód i upodobań co do sposobu spędzania wolnego czasu. Istotna może się też zasobność portfela, szczególnie w przypadku Islandii i Norwegii. Jak się bowiem okazuje, upalne wakacje mogą być dużo tańsze, niż te spędzone na pieszych wędrówkach wzdłuż skandynawskich fiordów.

 

Źródło danych dotyczących temperatury: http://www.weather2travel.com/holidayweather/?r=home