Nie bądź bambikiem i zwykłym NPCetem, czyli jak mówić do pokolenia Alfa o pieniądzach, żeby słuchało

Blisko 122 tys. młodych Polaków (osoby w wieku 18-24 lat) nie radzi sobie ze spłatą zobowiązań[1]. W bazie Krajowego Rejestru Dłużników (KRD) jest  ponad 7 tys. osób w wieku od 14 do 18 lat, których łączne zadłużenie wynosi 4,2 mln zł[2] Te dane powinny martwić szczególnie rodziców, bo młodzi wkraczają w dorosłość z długami. Wpływ niskiego poziomu lub braku wiedzy finansowej na podejmowanie nieodpowiedzialnych decyzji dotyczących pieniędzy, których skutki odczuwa się latami, jest oczywisty. Dlatego o edukację finansową dziecka najlepiej zacząć od małego. Ostatni dzwonek to moment, kiedy jest ono w podstawówce. Zdobycie posłuchu u pokolenia Alfa to niełatwe zadanie, ale można w oczach dziecka zostać sigmą. Podpowiadamy, jak to zrobić.

 

W świat pieniędzy można stopniowo wprowadzać naprawdę małe dzieci, ale za temat trzeba zabrać się na poważnie, kiedy pociecha jest już w wieku szkolnym. Wtedy pojawiają się pierwsze okazje do zarządzania „własnymi” pieniędzmi
i dziecko ma coraz większe finansowe pokusy.

 

Jeżeli Twoja pociecha urodziła się po 2010 r., to znaczy, że masz w domu przedstawiciela pokolenia Alfa… i sprawa się komplikuje, bo to digital native, generacja, która pojawiła się na świecie w cyfrowej erze. Dziesięciolatkowi, który już jest mocno zanurzony w cyfrowym świecie, nie można opowiadać bajeczek o złej smoczycy Inflacji czy o prosiaczku Centusiu, który, wie, jak oszczędzać. Jeżeli spróbujesz takiego podejścia, narazisz się na cringe, czyli na wielką żenadę… Dlatego tak ważne jest, żeby postawić  na atrakcyjną formę edukacji finansowej.

 

Jak więc mówić do dziecka o finansach, żeby słuchało? Sam język nie ułatwia sprawy. Alfy mają swój slang. Tak jak każde wcześniejsze pokolenie, jednak ten używany przez młodszych nastolatków jest naprawdę odmienny. Wyniesiony w dużej mierze z wirtualnego świata, TikToka, YouTube czy gier. Aby dotrzeć do pociechy, musisz zrozumieć język pokolenia Alfa – to podstawa, ale i wejść do jego świata.

 

Wielki LOL

 

Jak teoria, to tylko na wesoło. Chcesz, aby dziecko utrwaliło sobie pewne pojęcia finansowe, np. pamiętało czym różni się oprocentowanie od odsetek? Przygotuj serię finansowych memów, (czyli śmiesznych obrazków), dzięki którym będzie lepiej przyswajać wiedzę.

 

Bo trzeba mieć rizz...

 

Podążaj za zainteresowaniami dziecka. Jeżeli sporą część wolnego czasu spędza na YouTube, podsuń mu twórcę, który edukuje i zajmuję się tematyką finansów osobistych. Jeżeli ma rizz, czyli charyzmę, pociecha będzie „kupiona”.

 

Nauka bycia main character, a nie NPCetem w świecie finansów osobistych

 

Nie porzucaj dziecka przed komputerem, tylko towarzysz mu w edukacji. Grajcie razem. Gra strategiczna, w której trzeba wymieniać złote monety na ekwipunek, dzięki któremu można pokonać final bossa, jest świetną okazją do nauki gospodarowania budżetem. Stare, dobre Monopoly też się sprawdzi. Pokolenie Alfa przywraca planszówki do łask.

 

Żeby nie być delulu w temacie pieniędzy

 

Twoja pociecha dokonuje mikropłatności w grach i korzysta z płatnych aplikacji na swoim smartfonie? Wytłumacz, co się stanie, gdy opłata nie zostanie dokonana na czas. Apka przestanie działać albo „druga strona” zacznie domagać się pieniędzy. Wyjaśnij, że tak to działa również w dorosłym świecie, a nieodpowiedzialne decyzje finansowe mają swoje konsekwencje.

 

Slay w zarządzaniu budżetem? To można wyćwiczyć!

 

Jeżeli dziecko nie rozstaje się z telefonem, nie narzekaj, tylko to wykorzystaj! Ściągnijcie wspólnie aplikację będącą prostą symulacją prowadzenia budżetu. Im bardziej będzie angażować, tym lepiej.

 

Te „wymogi” spełnia „Miasto ING” na platformie gamingowej Roblox. Twoja pociecha prawdopodobnie jest na niej obecna, bo Roblox przyciąga każdego dnia 79,5 mln użytkowników![3]. W tym cyfrowym świecie pieniądze są wirtualne, ale problemy i wyzwania całkiem rzeczywiste. Młodzi mogą się przekonać m.in., jakie konsekwencje ma uleganie pokusom finansowym i że oszczędzanie się opłaca. „Miasto ING” to trening dobrych nawyków finansowych.

 

POV: Dorosłość finansowa

 

Jeżeli uznasz, że Twoje dziecko jest gotowe, by zrobić krok naprzód i może uczyć się odpowiedzialności finansowejw realnym świecie, załóż mu konto w banku.

 

Z konta Mobi ING może „samodzielnie” korzystać 6-latek. Czy to bezpieczne? Tak, bo rodzic ma kontrolę nad wszystkimi dokonywanymi transakcjami (dostępną w Panelu Rodzica na swoim koncie ING) oraz aplikacją Moje ING. Jest ona dopasowana do wieku i potrzeb dziecka, ale można w niej przeprowadzić wszystkie ważniejsze „operacje finansowe”. Pociecha może zarządzać kieszonkowym, które wpływa na jej konto, a jak pieniądze się skończą, poprosić rodzica
o przelew BLIK na telefon. Możliwość kontrolowania wydatków i ustalania celów oszczędnościowych wspiera dziecko
w stawianiu pierwszych „poważnych” kroków w świecie finansów. 


Więcej informacji o koncie Mobi w ING znajdziesz tutaj: https://www.ing.pl/indywidualni/konta-osobiste/konto-dla-dziecka-0-12

 

Warto również pomyśleć o karcie przedpłaconej, dzięki której dziecko pozna pozostałe aspekty korzystania
z bankowości osobistej. Płacenie w sklepie kartą z własnym imieniem i nazwiskiem czy wypłata gotówki z bankomatu będzie dla niego nie tylko frajdą, ale i kolejną lekcją. To rodzic decyduje o wszelkich limitach i o tym, w jaki sposób karta jest używana.

 

Otwarcie przyznajemy, że nasz poziom wiedzy z zakresu finansów i ekonomii jest bardzo i raczej mały (37%) lub co najwyżej przeciętny (34%)[4]. Nie chcesz, aby Twoja pociecha w przyszłości widniała w tych statystykach, prawda? Zadbaj o jej edukację finansową już dziś!

 

slownik-white.jpg

 

Mini słownik slangu pokolenia Alfa dla rodziców

 

Bambik – początkujący gracz w Fortnite albo nowicjusz w grze; w szerszym kontekście – osoba, która się nie zna

 

Boss – główny przeciwnik w grze, ten najpoważniejszy, występujący zazwyczaj na końcu

 

Cringe – czyli żenada, krępująca sytuacja

 

Delulu – z ang. delusional; osoba żyjąca urojeniami/we własnym świecie

 

FR – skrót od ang. for real; naprawdę

 

LOL – z ang. lots of laugh; kupa śmiechu

 

Main character (MC) – czyli główny bohater

 

NPCet – z ang. non-player character, określenie znane fanom gier RPG; zwyczajna osoba/postać, która niczym się nie wyróżnia, tło

 

POV – z ang. point of view; punkt widzenia, ukazanie perspektywy swojej lub kogoś innego

 

Rizz – z ang. charisma, posiadanie uroku osobistego, który umożliwia nawiązywanie kontaktów i wpływanie na ludzi

 

Sigma – osoba, która ma ponadprzeciętną inteligencję i inne przymioty, ktoś, kto umie sobie radzić w trudnych sytuacjach

 

Slay – z ang. zgładzić; zachowanie, które budzi podziw, poradzić sobie z czymś w imponujący sposób

 

Na podstawie: Słownik slangu Miejski.pl

 

[1]      Dane: BIG InfoMonitor, https://media.big.pl/dlug-trendy

[2]      Dane: Krajowy Rejestr Długów, październik 2023.

[3]      Dane za II kw. 2024, https://www.statista.com/statistics/1192573/daily-active-users-global-roblox/

[4]„Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024”. VII edycja corocznego badania realizowanego na zlecenie Warszawskiego Instytutu Bankowości i Fundacji GPW.