Re.: Inwestowanie w oparciu o cele

Mówi się, że w inwestycjach rządzą chciwość i strach. Jednak ludzie inwestujący z głową nie stawiają na emocje, lecz na pragmatyzm. Nie inwestują, by generować maksymalną stopę zwrotu, ale po to, by zrealizować życiowe cele.

Człowiek bez celu jest jak okręt bez steru – to powiedzenie świetnie ilustruje rolę konkretnych, jasno zdefiniowanych i realistycznych celów finansowych. Bez nich będziesz próbować przeróżnych metod, aby poprawić stan własnych finansów, ale efekty będą mizerne. Odkładać na koncie oszczędnościowym? Zainwestować w fundusze? Kupić akcje na giełdzie? A może lepiej wybrać złoto? Co musisz wiedzieć, zanim podejmiesz takie decyzje?

Po co właściwie chcesz inwestować?
Dopóki jasno nie odpowiesz sobie na to pytanie, Twoje decyzje będą chaotyczne i przypadkowe. Po co inwestować? Aby mieć jak największy zysk! – tak odpowiada wiele osób. Biegają od banku do banku w poszukiwaniu minimalnie lepszej lokaty, słuchają pseudo doradców finansowych, wciskających drogie produkty, rzucają się na modne inwestycje, bo głośno o nich w mediach, albo wierzą w naiwne reklamy, że fortuna czeka na rynku Forex. Takie działanie jest bez sensu.

Pieniądze lubią spokój i dobry plan.
Zbyt ciężko pracujesz na swoje pieniądze, by inwestować je w chaotyczny sposób i narażać na zbędne ryzyko. Czy w inwestowaniu na pewno chodzi o możliwie największe zyski? Otóż nie. To nie olimpiada! W sensownym inwestowaniu chodzi o to, aby pieniądze pomogły Ci zrealizować konkretne życiowe cele. Jeśli wyznaczysz im zadania do wykonania, łatwiej będzie Ci zdecydować, jak je zainwestować. Oto kilka przykładów:

1. Prywatna emerytura
Wiem, że dla Ciebie to może być temat odległy. Ale w świecie finansów mało jest rzeczy tak pewnych, jak to, że przejdziesz na emeryturę i że z ZUS-u dostaniesz grosze. Demografia nie pozostawia tu żadnych złudzeń. Jesteś w stanie przeżyć za 1/3 wypłaty? Ja nie.
A może uważasz, że dzieci pomogą? Powodzenia! Gdy przejdziesz na emeryturę, one będą właśnie budować własne życie. Pojawią się wydatki na ślub, na opiekunke dla dzieci, na urządzenie nowego mieszkania, na kredyt hipoteczny…
Jak to rozwiązać? Co miesiąc stałym zleceniem wysyłaj część zarobionych pieniędzy na IKE lub IKZE. Może to mało spektakularne, ale bardzo skuteczne.

2. Edukacja dzieci
Wprawdzie publiczne uczelnie są w Polsce darmowe, jednak studia i tak sporo kosztują. Obliczyłem, że na 5 lat studiów dla moich córek będę potrzebował równowartość 60 000 złotych „na głowę”. Dlatego co miesiąc odkładam w funduszach konkretne kwoty (co zresztą pokazuję na swoim blogu). Edukację będą miały zapewnioną. A jeśli nie pójdą na studia? To będą mogły wykorzystać te środki na inne cele: na start własnego biznesu czy rozwijanie swoich pasji.

3. Nadpłata kredytu hipotecznego.
Większość doradców finansowych powie Ci, że nadpłata kredytu hipotecznego to bzdura, bo to najtańszy pieniądz na rynku. Ale każda osoba, która pozbyła się kredytu hipotecznego i nie musi już płacić miesięcznych rat, powie Ci, że nie ma wspanialszego uczucia, niż wolność od tego zobowiązania.
Ale co to ma wspólnego z inwestowaniem? Otóż każda nadpłacona złotówka jest równoznaczna z inwestycją oprocentowaną według stopy: WIBOR + marża + podatek Belki. To dobra inwestycja, więc nadpłać przynajmniej jedną ratę w roku.

4. Portfel odważnych inwestycji
Gdy zapewnisz już środki na najważniejsze cele, możesz dać ujście swoim inwestycyjnym zapędom i szukać wysokich stóp zwrotu. Nadwyżki, które zostają po wpłacie na konto emerytalne, edukację dzieci czy nadpłatę kredytu - inwestuj śmiało w bardziej odważny sposób. Skoro podstawowe cele masz już zabezpieczone, tutaj możesz eksperymentować, podejmować duże ryzyko i nie przejmować się specjalnie stratami, traktując je, jak cenne lekcje.

To oczywiście tylko przykłady - każdy powinien samodzielnie zastanowić się nad wyznaczeniem własnych celów dla swoich pieniędzy. Najważniejsze jednak by dobrze wiedzieć, po co się inwestuje. Dlaczego?

  1. Pieniądze na każdy z powyższych celów inwestuje się w nieco odmienny sposób. Emerytura to temat bardzo odległy - tu można inwestować bardziej odważnie. Edukacja dzieci - jest bliżej niż emerytura, więc portfel powinien być bardziej konserwatywny, itp.
  2. Świadomość, że jest to dobrze przemyślane, pozwala ze spokojem patrzeć na rynkowe zawirowania i nie podejmować pochopnych decyzji, gdy media huczą o spadkach. Nie osiągniemy tego traktując wszystkie środki jak „jeden worek”.
  3. Nie musisz co chwilę zastanawiać się, w co inwestować, bo to będzie wynikać bezpośrednio ze zdefiniowanego celu.
  4. Taki podział inwestycji pozwala w dużej mierze zautomatyzować inwestowanie i poświęcać na nie zdecydowanie mniej czasu.

A zatem - weź kartkę papieru i wypisz swoje inwestycyjne cele!

O co chodzi w twoich inwestycjach? O możliwie najwyższy zysk, czy raczej o zebranie środków na realizację twoich życiowych celów? W pierwszym przypadku będziesz skakać z kwiatka na kwiatek, dużo ryzykować i często tracić. W drugim – podzielisz swoje inwestycje tak, by spokojnie i zgodnie z planem pomogły Ci w realizacji życiowych celów.

Zobacz wszystkie artykuły Marcina Iwucia z cyklu "Mój lepszy plan" >

 

Trener Finansowy

Marcin Iwuć jest specjalistą od finansów osobistych. Pokazuje jak podejmować lepsze decyzje finansowe i pomoże przygotować lepszy plan dla Twoich pieniędzy. Jeżeli chcesz zrealizować ten plan skorzystaj z pomocy Trenera Finansowego. To nowe narzędzie, które daje Ci ING Bank Śląski.

Trener Finansowy ING

Komentarze
Doradca z ambicjami I
‎07-03-2018 22:49

@MarcinIwuć Panie Marcinie a co Pan myśli o inwestycji w złoto? Chciałbym zainwestować w złoto około 10% wartości swojego portfela na dłuższy okres. Mam 28 lat, interesują mnie głównie sztabki. Pozdrawiam. 

tomek_17177
Doradca z ambicjami I
Doradca z ambicjami I icon
14
1
21-10-2017
Zaprawiony analityk II
‎15-03-2018 14:03

@tomek_17177 osobiście również inwestuję część portfela w złoto fizyczne w postaci sztabek inwestycyjnych i monet bulionowych. Wolę to robić w taki sposób niż za pomocą ETF czy instrumentów pochodnych, ponieważ dla mnie to bardzo długoterminowa inwestycja. Warto pamiętać przy złocie, że: 1. ceny mocno się wahają - to inwestycja o dużej zmienności. 2. Nie płaci dywidend, ani odsetek - przeciwnie, generuje koszty składowania. Nie jest to "pewna" inwestycja, jak mówią niektórzy - bo takiej inwestycji nie ma. Natomiast dobrze sprawdza się przy rynkowej histerii i - choćby z czystej natury pieniądza papierowego - w długim terminie złoto faktycznie skutecznie chroniło wartość nabywczą (przy czym długi termin, to w tym przypadku dziesiątki lat, na przestrzeni dekady ceny potrafią bardzo się zmieniać w obydwu kierunkach). Więcej na ten temat napisałem np. tutaj: https://marciniwuc.com/finanse-osobiste-zloto-sti03/

MarcinIwuć
Zaprawiony analityk II
Zaprawiony analityk II icon
33
36
30-11-2016