Kaprys rodzica czy inwestowanie w przyszłość? Jedni zapytają: „Taki młody, a już ma konto?”. Tymczasem umiejętność oszczędzania nie przychodzi sama, warto się jej uczyć jak najwcześniej. Dlatego takie rozwiązanie wcale nie wydaje się bezmyślnym krokiem.
Kilka lat temu internauci zaczytywali się w historii najmłodszego polskiego milionera, Kamila Cebulskiego. Pierwszą firmę założył dzięki mamie, bo był wtedy jeszcze niepełnoletni. Postawiła mu tylko jeden warunek: musi poprawić oceny w szkole. Niedługo później zarabiał więcej niż jego nauczyciele. Bystry nastolatek wpadł na pomysł, że będzie sprzedawał kolegom gotowe opracowania z polskiego, historii, biologii i innych przedmiotów na płytach CD. To, co wydaje się być dziś mało wygórowanym pomysłem na biznes, kilkanaście lat temu sprawiło, że Kamil zaczął odnosić spektakularne sukcesy.
Na świecie są też inni młodzi przedsiębiorcy, którzy potwierdzają, jak ważne jest rozwijanie w dziecku ekonomicznej żyłki. Na liście najmłodszych milionerów na świecie, według Forbesa, znaleźli się w ostatnich latach m.in. Cameron Johnson, który mając dziewięć lat, zaczął sprzedawać ręcznie robione zaproszenia okolicznościowe, Juliette Brindak, która jako 10-latka stworzyła stronę internetową dla nastolatek, czy też Jackie Evancho – nastoletnia piosenkarka, której dochody przekraczają dziś 2,5 mln dol.
Dzieci mają ogromny potencjał, który trzeba zabezpieczyć. Jednym z pewnych sposobów, by nie musiały się martwić o swoją przyszłość, jest m.in. konto oszczędnościowe.
Młody ekonomista?
Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Decydujemy się na inwestycje, odkładamy pieniądze na szkoły, kursy i dodatkowe przyjemności dla pociechy. Regularne oszczędzanie na pewno ułatwi założenie konta oszczędnościowego. Procedury nie są skomplikowane. Większość polskich banków posiada takie rachunki w swojej ofercie.
Takie rachunki wiążą się najczęściej z mniejszymi opłatami niż za konto standardowe. Inne plusy? Konta oszczędnościowe są oprocentowane, a to dodatkowo zachęca dzieci do oszczędzania. Specjaliści wskazują, że zakładając dziecku konto, możemy nauczyć pociechy gospodarowania swoim własnym, niewielkim budżetem. To odpowiedzialność za powierzone pieniądze, dążenie do oszczędzania na konkretne potrzeby.
O czym rodzice powinni pamiętać, wprowadzając dzieci w świat finansów? Najlepiej taką edukację zacząć jak najwcześniej. Zwykła zabawa w sklep uczy, że każdy produkt ma swoją cenę. Warto także uczyć , że nie każdy produkt można mieć od razu. Czasem cierpliwość w zbieraniu każdej złotówki jest cenniejsza niż natychmiastowe zaspokojenie zachcianek malucha.
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.