Czy Facebook może zwiększać nasze wydatki?

Zarejestrowanie się na portalu Facebook czy przejrzenie ostatnich wpisów na Twitterze to coś więcej niż tylko szybki sposób na sprawdzenie co słychać u przyjaciół czy przeczytanie najświeższych wiadomości.

W rzeczywistości może to mieć wpływ na sposób wydawania przez nas pieniędzy. Biorąc pod uwagę coraz większą popularność mediów społecznościowych, dobrze wiedzieć jakie mogą być nieoczekiwane konsekwencje nawiązywania kontaktów w sieci.

Presja grupy rówieśniczej 2.0

Przez lata wiedzieliśmy o sile oddziaływania presji grupy rówieśniczej – dotrzymywania kroku innym i kupowania (lub oszczędzania), oddawania na cele charytatywne lub podejmowania innych działań dlatego, że robią tak nasi przyjaciele i rodzina. Obecnie, naukowcy sprawdzają jak to działa w przypadku sieci społecznościowych. Nowe badanie ze Stanów Zjednoczonych pokazuje, że korzystanie z sieci społecznościowych może obniżać samokontrolę w innych obszarach naszego życia, takich jak wybór zdrowego odżywiania się czy podjęcie decyzji o wydaniu pieniędzy. Autorzy badań z Uniwersytetu Columbia i z Uniwersytetu Pittsburg zastanawiali się czy przeglądanie portali społecznościowych ma wpływ na to, co ludzie później robią.

W drugim z pięciu przeprowadzonych przez nich badań, naukowcy Keith Wilcox i Andrew Stephen odkryli, że gdy chwalimy się sobą naszym przyjaciołom na Facebooku, to sami czujemy się dzięki temu lepiej. Ale tu pojawia się pułapka dotycząca naszego dobrego samopoczucia. Może to bowiem prowadzić do obniżenia naszej samokontroli. Naukowcy zbadali nie tylko wybory dokonywane w zakresie żywności, ale również wybory finansowe. Jednym z wniosków było to, że użytkownicy Facebooka mocno związani ze swoją siecią społecznościową mieli wyższy poziom zadłużenia na karcie kredytowej i niższą ocenę kredytową – choć należy zauważyć, że badanie pokazało jedynie korelację i nie badało przyczyn tego zjawiska (dlatego nie można określić przyczyny wysokich poziomów zadłużenia).

Ty to masz, ja to chcę mieć

Wilcox i Stephen piszą, że w następnym badaniu będą chcieli sprawdzić, czy przeglądanie Facebooka ma wpływ na chęć posiadania towarów luksusowych, ponieważ może mieć to związek ze sposobem w jaki prezentujemy się innym.

Inne badanie na ten temat dowodzi, że przeglądanie Facebooka ma duży wpływ na pokolenie Millenium, nazywane często Pokoleniem Y, przy podejmowaniu decyzji o tym co kupić.

Dobre samopoczucie i pewność siebie

Chociaż badanie nie pokazuje pułapek w myśleniu, które mogą mieć wpływ na obniżenie się samokontroli, może się okazać, że „zbytnia pewność siebie” staje się problemem. Takie nastawienie sprawia, że przeceniamy nasze możliwości i, w wyniku tego, podejmujemy większe ryzyko. Zjawisko to jest dobrze znane w obszarze inwestowania oraz innych obszarach życia. Gdy czujemy się „kuloodporni” wówczas mniej się chronimy – i potencjalnie również mniej chronimy swoje finanse.

Przypomina to wnioski wyciągnięte w Wielkiej Brytanii na temat „robienia zakupów pod wpływem emocji”, tzn. że impulsywne zachowanie przy wydawaniu pieniędzy wiąże się ze słabymi wynikami finansowymi.

Czy powinienem unikać Facebooka?

Nauka, którą powinniśmy z tego wynieść nie polega na tym żeby się odciąć od mediów społecznościowych, ale by być świadomym jakie zadziwiające skutki może spowodować korzystanie z nich.

Można tak korzystać z Facebooka i Twittera by wywrzeć pozytywną presję na grupę rówieśniczą (pomyśl: ogłoszenie zamiaru oszczędzania lub połączenie sił z innymi osobami, które mają podobne cele finansowe).

Dlatego, gdy następnym razem poczujesz się dobrze z tym, jak widzą Cię znajomi w sieci, weź głębszy oddech, walcząc z nęcącą opcją zakupów. Przemyśl swoją decyzję kilka minut, by Twoja samokontrola mogła wrócić, a to pozwoli zmniejszyć prawdopodobieństwo podjęcia złej decyzji.

 

Źródło zdjęcia: iStockphoto.com