Decyzje związane z finansami są dla nas często trudne. Wymagają wiedzy, doświadczenia i przetworzenia wielu różnych informacji. Chętnie więc pozbywamy się odpowiedzialności i zamiast pogłębiać naszą wiedzę wybieramy drogę na skróty - szukamy porad wśród znajomych i rodziny. Czy jednak opieranie swoich decyzji na tym, co usłyszymy od innych jest odpowiednią strategią na planowanie i zarządzanie swoimi finansami? Sposoby na niezależne decyzje zdrada dr Agata Trzcińska z Katedry Psychologii Poznawczej Uniwersytetu Warszawskiego.
Dlaczego koledzy i rodzina nie zawsze są właściwymi doradcami? Przede wszystkim dlatego, że sytuacja każdej osoby jest inna. W decyzjach finansowych, które dotyczą naszego własnego życia nie możemy kierować się tym, jakich wyborów dokonali np. znajomi. Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się, że jesteśmy w podobnej sytuacji, to rzeczywistość może być zupełnie inna. Fakt, że Twoi znajomi nie pozwalają sobie na egzotyczne wakacje, twierdząc że to zbędny wydatek, nie oznacza, że Ty również masz o nich zapomnieć. Nawet jeśli zarobki Twoje i Twoich znajomych są porównywalne, być może całkowicie różnią was comiesięczne zobowiązania. Dodatkowo trzeba pamiętać także o tym, że sytuacja finansowa zależy również od racjonalnego gospodarowania pieniędzmi. I tak dysponując takimi samymi środkami, można uzyskać z nich więcej lub mniej.
Kiedy brakuje nam wiedzy na temat finansów, wsparcie w postaci autorytetu (eksperta) może być dobrą decyzją. Ale i w tym przypadku czekają na nas różnego rodzaju pułapki. Badania pokazują, że najchętniej ufamy ekspertom, którzy wyrażają swoje opinie w przekonujący sposób i są pewni siebie. Jednakże pewność siebie naszego doradcy nie musi iść w parze z jego wiedzą merytoryczną. Po drugie, najczęściej szukamy doradców w momencie, kiedy mamy już w głowie jakąś własną opinię. Na przykład chcemy zainwestować nasze pieniądze, zrobiliśmy pewne rozeznanie, ale nie jesteśmy przekonani czy nasz wybór jest słuszny. Badania psychologów ekonomicznych pokazały, że w takich sytuacjach lepiej oceniamy doradców, których opinie są zgodne z naszymi poglądami. A co jeśli na wstępie nasz pomysł jest niezbyt trafny? W takiej sytuacji doradca, który wesprze nasz pomysł ma u nas większe szanse niż osoba, która (mimo, że być może posiada lepszą wiedzę) skrytykuje naszą opinię. Warto zatem zastanowić się, czy nasza gotowość do skorzystania z porady konkretnego doradcy wynika z jego faktycznej wiedzy ekonomicznej, czy może jest tylko związana z tym, że wspiera on nasze pomysły. Po trzecie, warto się upewnić kogo pytamy o radę. Należy pamiętać, aby wybierając doradcę kierować się przede wszystkim jego kompetencjami w danym zakresie.
Warto słuchać opinii innych, ale decyzję podejmujmy sami. Im lepszą mamy wiedzę o swoich finansach, tym lepszą decyzję możemy podjąć. I odwrotnie - im mniej wiedzy mamy na temat finansów, tym częściej w tych tematach ulegamy wpływom innych. Niepewność wynikająca z braku wiedzy powoduje, że decyzje wydają nam się być czymś trudnym i nieprzyjemnym. Wtedy chętnie idziemy na łatwiznę i podążamy za radą lub przykładem innych. By podejmować własne i najbardziej korzystne dla nas decyzje, pomocna może okazać nasza własna bankowość internetowa. Taka, która pokaże nam jak naprawdę wyglądają nasze finanse. Jasno i przejrzyście. Nie zawsze chodzi bowiem o skomplikowaną wiedzę ekonomiczną i zaawansowane analizy. Na początek wystarczy prosta, ale rzetelna analiza budżetu, która pozwoli ocenić nasze możliwości finansowe. Porówna dochody z wydatkami, najlepiej na przestrzeni ostatnich kilku, kilkunastu miesięcy. Pokaże jak wygląda nasz budżet, ile, na co i kiedy wydajemy. Obiektywnie, bez emocji. Chcemy wierzyć, że jesteśmy racjonalni, ale wiele badań pokazało, że nasze wybory często mają z tym niewiele wspólnego. Rządzą nami dwie przeciwstawne siły: planista i sprawca, ten drugi, który chętnie wydaje pieniądze, zaskakująco często zyskuje przewagę. Warto więc wspomagać się narzędziami do analizy wydatków. Dzięki temu będziemy mieć świadomość tego, na co naprawdę przeznaczamy nasze pieniądze. Czasami z pozoru drobne wydatki i niewielkie kwoty w skali miesiąca czy roku rosną do zaskakująco wysokich liczb. Gdyby nie podsumowanie i odpowiednie zestawienie wydatków, nie mielibyśmy świadomości ile np. kosztuje nas utrzymanie auta czy nowe ubrania. Wiedząc to, jesteśmy w stanie pójść o krok dalej i zacząć lepiej planować nasze wydatki. Możemy też śmielej podejmować decyzje o realizacji planów i pasji, mając potwierdzenie w danych, że nas na to stać. Możemy zacząć podejmować świadome, niezależne decyzje, które wynikają z naszych własnych przekonań, potrzeb i realnych możliwości a nie z naśladowania innych osób i opierania się na (niekoniecznie trafnych) wskazówkach otoczenia.
Analizuj swoje wydatki i przejmij kontrolę nad własnym budżetem z Moim ING. Więcej o aplikacji >>
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.