Billboard na plecach? Nerka z recyclingu? W ING dajemy reklamom drugie życie

Jaki los czeka wielkoformatowe siatki, bannery i plakaty, kiedy promowana przez nie kampania dobiegnie końca i przestaną one spełniać swoją reklamową rolę…? Billboard zamiast na wysypisko trafia na plecy, banery zmieniają się w użyteczne latpopówki,  a w miasto można wyruszyć z nerką z recyclingu. To już możliwe, bo w ING nasze reklamy dostają drugą szansę!

 

Nieaktualne reklamy outdoorowe w ogromnej większości przypadków trafiają do spalarni lub na wysypiska. Dzieje się tak na całym świecie. W samych tylko Stanach Zjednoczonych rynek reklamy zewnętrznej generuje rocznie około 10 000 ton, czyli 25 milionów metrów kwadratowych, nienadających się do recyklingu odpadów. Nie istnieją statystyki, które pokazywałyby, jaką przestrzeń wypełniają odpady z nośników reklamy outdoor w Polsce (których jest łącznie 73 000). W temacie recyclingu w naszym kraju wciąż można zrobić więcej. Odpady z tworzyw sztucznych przetwarza się w Polsce tylko w około 25%.

Upcykling – czyli drugie życie

W ING ważne jest dla nas, jakie oddziaływanie na środowisko ma nasza firma. Dlatego postanowiliśmy nasze materiały nie tyle recyklingować co… upcyklingować. O co tak właściwie chodzi?

Już w 2017 roku przy okazji akcji „Moje Miasto” zdecydowaliśmy, że zrezygnujemy z utylizacji wykorzystanych przy tym projekcie siatek wielkoformatowych i zrobimy z nich coś, co przyniesie wartość, będzie ekologiczne i użyteczne. Wymyśliliśmy dla naszych reklam drugie, nie mniej wartościowe życie. Chcieliśmy być ekologiczni w prosty i konkretny sposób. Zależało nam, żeby pokazać naszym klientom, jak wielka moc kryje się w upcyklingu - jak estetyczne i użyteczne rzeczy można wyczarować ze skazanych na zaleganie na wysypiskach odpadów.

 

#INGdlaEKO

Już 4700 m2 naszych billboardów zamieniliśmy na 7400 ekologicznych toreb, plecaków, nerek i laptopówek. Nasze reklamy mają nowe życie, a my mamy realny wpływ na otaczające nas środowisko.

 

Torby z billbordów - skala zainteresowania nas zaskoczyła

W 2017 roku z naszych wysłużonych i zasłużonych siatek, których nie chcieliśmy zamienić w gazy cieplarniane, uszyliśmy pierwsze ekotorby. Ładne, praktyczne i właściwie niezniszczalne. Torby rozdaliśmy naszym klientom w oddziałach ING. Liczyliśmy, że się spodobają, ale skala zainteresowania naszymi ekotrobami przeszła nasze najśmielsze oczekiwania.

Dlatego postanowiliśmy kontynuować naszą akcję. Po kolejnej kampanii wyprodukowaliśmy ich jeszcze więcej: 2600 ekotoreb z siatki mesh; 400 sztuk etui na laptopa z bannerów; 2400 plecaków z eko-plakatów i 1000 nerek z siatki mesh. I te rozeszły się wśród naszych klientów w szaleńczym tempie. 

Modnie, wygodnie i niepowtarzalnie

Dawanie naszym reklamom zewnętrznym drugiego życia i natrafianie na ich fragmenty na plecach i ramionach naszych klientów przynosi dużo frajdy. To potwierdzenie, że upcykling ma głęboki sens. Nasze torby i plecaki to klasyczny eko-minimalizm, odpowiedni na zakupy, jak i wyjście do pracy. A nerki? Kiedyś  popularne tylko wśród turystów. Dziś goszczą na wybiegach mody! Jedno jest pewne, każda torba, plecak, etui czy nerka z naszych reklam – jest wyjątkowa. Nie ma dwóch takich samych, bo każda uszyta jest z innej części naszych siatek wielkoformatowych czy billboardów.

Do tego najlepsza jest świadomość, że postępujemy tak, jak trzeba. Z radością zapowiadamy, że już wkrótce powrócimy z kolejną tego typu akcją. Śledźcie nasze media społecznościowe, żeby dołączyć do aktywacji. Do zgarnięcia będą  kolejne eko-torby. Stay tuned!