Jeśli chcesz mieć wpływ na otaczający Cię świat, zmiany najlepiej zacząć od siebie. To trudne, ale nie niewykonalne zadanie. O to jak każdy z nas może wpłynąć na budowanie nieco lepszego świata i jednocześnie pomóc swoim finansom zapytaliśmy dr Martę Karwacką, socjolożkę biznesu i autorkę bloga „How To Wear Fair”?
Od czego zaczęło się Pani zainteresowanie modą i jej etycznym aspektem? To wynik jakiegoś procesu, czy efekt „olśnienia” wynikłego z jakiejś konkretnej sytuacji?
Tak, to był zdecydowanie proces. Zrównoważonym rozwojem i społeczną odpowiedzialnością biznesu zajęłam się pod koniec studiów, w 2003 roku. Temat tak mnie zafascynował, że zgłębiałam to zagadnienie najpierw pisząc doktorat, a następnie współpracując z firmami. Przez lata obserwowałam ewolucję tej idei w polskich realiach. Długo było tak, że firmy w różny sposób rozumiały społeczną odpowiedzialność biznesu (tzw. CSR - corporate social responsibility), co wiązało się często z niespójną komunikacją. Konsumenci w oficjalnych przekazach słyszeli jedno, a rzeczywiste działania temu przeczyły. Wynikało to oczywiście z braku wiedzy i kompetencji na rynku - temat był zupełnie nowy. Wszyscy się tej koncepcji uczyliśmy. Odpowiedzialność nie może być fragmentaryczna.
W pewnym momencie uznałam, że dopóki nie będziemy bardziej klarownie mówić o odpowiedzialnym biznesie czy zrównoważonym rozwoju, dopóty konsumenci nie zrozumieją o co chodzi w tej idei i nie będą partnerem w dyskusji na ten temat. A w moim przekonaniu świadomy konsument jest elementem koniecznym do budowania systemowej, nie fragmentarycznej odpowiedzialności w biznesie. To on ma mieć kompetencje, by słysząc różne deklaracje, w pewnym momencie powiedzieć „sprawdzam”. Wtedy postanowiłam utworzyć blog, którego misją jest uświadamianie konsumentów. Zajęłam się na nim modą dlatego od lat mnie ona intrygowała i fascynowała. Z drugiej strony wykonując taki zawód wiedziałam z czym wiąże się globalny łańcuch dostaw i jak wygląda przemysł odzieżowy kiedy zajrzymy głębiej, poza piękną witrynę sklepu i kolorową reklamę.
Pensja pojawia się i znika? Zatrzymaj też coś dla siebie! Sprawdź jak
Jako społeczeństwo konsumujemy wciąż coraz więcej. Co może zrobić przeciętny Polak, podczas robienia codziennych zakupów, by nie było one np. zbyt obciążające dla środowiska?
Sposobów jest na pewno wiele, ale moim zdaniem należy przede wszystkim odrzucić popularną tezę, że decyzje pojedynczej osoby nie mają znaczenia. Potem warto odpowiedzieć sobie na pytanie „czy chcę zmniejszyć swój negatywny wpływ na środowisko?”. Następnie zastanowić się w jakich aspektach możemy i chcemy wprowadzić nowe nawyki. Świadomie mówię „możemy i chcemy”, bo to czy będziemy mieli dostęp do etycznych marek odzieżowych, możliwości zamiany auta na rower itp., zależy nie tylko od zasobności portfela, ale także od środowiska w którym się wychowaliśmy, mieszkamy i jaka jest nasza grupa odniesienia.
Podnoszenie świadomości w jednym obszarze powoduje rozszerzanie jej na kolejne aspekty naszej codzienności. W życiu jest tak wiele aktywności, które w całym łańcuchu dostaw są szkodliwe dla środowiska, że często dla przeciętnego konsumenta jest to wiedza zbyt obciążająca. I ja to rozumiem, dlatego sugeruję zacząć od małych zmian np. można kupować mniej ubrań, ale lepszych jakościowo, zastanowić się kilka razy czy kolejnego, nowego sprzętu nie można zastąpić czymś co już mamy itd. Można też sukcesywnie eliminować foliowe torby, słomki i butelki, można korzystać z komunikacji miejskiej. Tych aktywności jest bardzo dużo.
Co przyniesie więcej pożytku: mniejsza, czy mądrzejsza konsumpcja?
Myśląc globalnie o środowisku, najwięcej pożytku przyniosą zmiany w modelach biznesowych firm. Jestem zwolenniczką koncepcji gospodarki obiegu zamkniętego tzw. circular economy, czyli idei według której produkty i materiały należy utrzymywać w obiegu jak najdłużej, by zminimalizować produkcję odpadów, a odpady traktować jak surowce. Nie stać nas na tak nieefektywne wykorzystywanie zasobów, jak ma to miejsce obecnie. Taka zmiana wiązałaby się między innymi z produkcją trwalszych produktów, które służą nam latami i oferowaniem usług lub produktów, które można współdzielić. Takie rozwiązania na rynku już się pojawiają, jest to np. carsharing, Spotify, wypożyczalnie ubrań.
Z perspektywy konsumenta natomiast mądrzejsza konsumpcja to np. mniejsze, ale jakościowo lepsze zakupy. Świadome kupowanie odnosi się oczywiście do środowiska naturalnego, ale także nas samych. Zjawisko affluenzy - „choroby” hiperkonsumpcyjnego stylu życia, które oznacza przesyt, marnotrawstwo, zadłużanie się konsumentów, by poprzez zakupy osiągać coraz wyższe szczeble statusu społecznego, pokazuje jak bardzo nieświadoma, niezrównoważona konsumpcja szkodzi nam samym.
Czy kupowanie odzieży od producentów, którzy dbają o “etykę” swoich wyrobów, jest droższe od tych, którzy nie zwracają uwagi na te kwestie?
To oczywiście zależy co rozumiemy pod pojęciem „etyka wyrobów”. W przypadku łańcucha dostaw globalnych marek trzeba zdawać sobie sprawę, że jest ogromna liczba kwestii do rozwiązania, byśmy mogli powiedzieć, że produkt jest w 100% wyprodukowany i dostarczany do klienta w sposób etyczny. Produkty marek, które inwestują w innowacyjne technologie lub zupełnie nowe modele biznesowe często są droższe. Tu jednak zależy czy mówimy o ubraniach, samochodach czy elektronice. W przypadku ubrań czy akcesoriach modowych te różnice nie są już tak duże jak kiedyś. Oczywiście nie ma szans porównanie ich do najtańszych produktów za 20 czy 30 zł.
Podstawowe pytanie jest jednak takie, czy zależy Ci przede wszystkim na znanej marce czy na tym jak i z czego dany produkt został wyprodukowany? Bo możesz kupić torbę za kilkaset złotych od małej, polskiej marki, która otrzymała certyfikat organizacji PETA i korzysta z usług lokalnego rzemieślnika i za tę samą kwotę kupisz torbę popularnej marki X czy Y w galerii handlowej, co do której można mieć poważne zastrzeżenia pod względem etyki w całym procesie produkcji. Moje doświadczenie pokazuje, że szafę można “komponować” kupując dobrej jakości tkaniny i korzystając z usług lokalnych krawców. I koszty są bardzo zbliżone. Sądzę, że w wielu innych przypadkach jest podobnie. To jest po prostu kwestia wyboru czy inwestujesz w dobre jakościowo produkty i zgodne z ideą odpowiedzialności bez względu na logo czy jednak znaczek na metce ma dla Ciebie znaczenie priorytetowe, a wartości czy etyka są drugorzędne albo w ogóle nieistotne.
Czy są jakieś obszary (moda, elektronika użytkowa, artykuły spożywcze itd.), gdzie powinniśmy zwracać szczególną uwagę na to co kupujemy?
Często powtarzam, że aby zacząć drogę do świadomego kupowania musimy wiedzieć czy chcemy zmian i jakie zagadnienia są nam szczególnie bliskie. Z jakimi wartościami chcemy utożsamiać swoje zakupy? Są ludzie dla których szczególnie ważne są zwierzęta, dla innych zmiany klimatu, dla kolejnych walka z zaśmiecaniem planety (idea zero/less - waste), dla jeszcze innych sposób traktowania pracowników lub wsparcie lokalnego rzemiosła. Wierzę, że w przyszłości wszystkie te kategorie będą jednocześnie stosowane na masową skalę, ale dziś jeszcze tak nie jest.
Pomijając jednak nasze przekonania, uważam, że ludzie najbardziej mobilizują się kiedy zagrożone jest ich poczucie bezpieczeństwa. Nie ma się co dziwić, bo to przecież jedna z podstawowych potrzeb w piramidzie Maslowa. Biorąc pod uwagę docierające do nas zewsząd głosy dotyczące zmian klimatycznych, to dla własnego dobra takim obszarem jest wpływ na środowisko praktycznie każdej naszej aktywności. Wierzę, że konsumenci mogą mieć ogromną siłę, ważne więc by każdy z nas wprowadzał zmiany i nowe bardziej prośrodowiskowe zachowania w swoim życiu. Dotyczy to także świadomych zakupów.
W jaki sposób polskie przedsiębiorstwa, szczególnie te małe i średnie, mogą dbać o etyczność swoich produktów i usług?
Badania pokazują, że polskie przedsiębiorstwa często różnie interpretują terminy społecznej odpowiedzialności biznesu czy zrównoważonego rozwoju. Dla jednych mogą one oznaczać rozliczanie się z podatku czy terminowe wypłacanie wynagrodzeń, dla innych zaangażowanie społeczne lub sponsoring, a dla jeszcze innych uczciwe prowadzenie biznesu od A do Z - to najlepsze, systemowe podejście. Pamiętajmy, że polskie małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP) dopiero uczą się jak zarządzać odpowiedzialnością. Dotyczy to także korporacji, jednak różnica jest taka, że firmy z sektora MŚP często nie mają kapitału by oddelegować pracownika, który byłby odpowiedzialny za wdrażanie tego procesu. Ale bywa też tak, że małe firmy funkcjonują w duchu idei CSR, ale nie chcą tego w żaden sposób komunikować.
Próbując jednak odpowiedzieć na pytanie, sugerowałabym wsłuchać się w potrzeby swoich klientów, budować z nimi relację opartą na uczciwości i trosce o jego dobrostan. Chcę jednak podkreślić, że osobiście znam kilkanaście mikro- i małych przedsiębiorstw, których założyciele stworzyli marki odpowiadające ich własnym przekonaniom i wartościom. I one zdecydowanie najbardziej pilnują narzuconych sobie standardów.
Czy bycie w Polsce marką „fair” jest dla przedsiębiorstw atrakcyjne marketingowo, czy nasi rodacy, jako konsumenci, nie zwracają jeszcze na to uwagi?
Pomijając już kwestię terminu jakim się posługujemy - eko, bio, fair - to myślę, że trzeba tę kwestię rozpatrywać na dwóch aspektach. Pierwszy każe mi powiedzieć, że „tak, jest to atrakcyjne marketingowo”, ponieważ na półkach mamy coraz więcej produktów „eko”. Pytanie czy one rzeczywiście lub w jakim stopniu są eko. Oczywiście jeśli producent zdecyduje się być „eko” wykorzystując trend na zdrowie i ekologię, ale jednocześnie manipuluje nieco faktami, to myślę, że prędzej czy później może zderzyć się z problem wizerunkowym.
Drugi aspekt, to świadomi konsumenci, tacy którzy rozumieją co czytają na etykietach, potrafią sprawdzić informacje lub wiedzą o co zapytać producenta. W skali kraju nie jest to na pewno przeważająca grupa, ale za to szybko rosnąca. Najbardziej jest to widoczne w branży spożywczej, ale ja dostrzegam duże zmiany w świadomości konsumentów także w sektorze odzieżowym.
Jakie ma Pani porady dla kogoś, kto postanowi, że od jutra jego zakupy będą bardziej etyczne?
Rozmawiając z konsumentami nigdy nie ukrywam, że to wymaga podjęcia decyzji typu „czy naprawdę tego chcę?”. Co prawda możliwości na rynku jest na szczęście coraz więcej, ale wciąż trzeba podjąć pewien wysiłek. Dlatego pierwszą rzecz jaką sugeruję to dokonywanie zmian krok po kroku. Myślę, że bardzo pomocne jest myślenie o tych zmianach w kategoriach fajnej przygody i ciekawego wyzwania podczas, którego można się wiele nauczyć o sobie i świecie.
Są oczywiście osoby, które z dnia na dzień zmieniają swój hiperkonsumpcyjny styl życia o 180 stopni, ale one wykazują się dużą determinacją. Bardzo podziwiam i szanuję te osoby za to, że pokazują innym, że można i warto. Mam jednak przekonanie, że przeciętny konsument potrzebuje wejść w ten proces nie tak radykalnie i musi mieć czas na oswajanie się ze zmianą.
To pewnie trudne zadanie, ale gdyby mogła Pani stworzyć listę kilku „przykazań”, które pomogłyby nam kupować mądrzej (nie tylko ubrania), to jakie zalecenia, by się na niej znalazły?
1. Zastanów się czy na pewno musisz kupić coś nowego. Naprawiaj, nie wyrzucaj!
2. Korzystaj z dostępnych na rynku rzeczy i używanych urządzeń.
3. Kupuj przedmioty, rzeczy, urządzenia które możesz wykorzystywać przez wiele lat.
4. Nie zabieraj ze sklepu niepotrzebnych opakowań, reklamówek, a jeśli masz możliwość - kupuj bez plastikowych opakowań.
5. Sprawdzaj w jaki sposób, gdzie i przez kogo wyprodukowano produkt, który chcesz kupić. Pytaj o łańcuch dostaw firmy, której produkty chcesz kupić.
6. Możliwie często korzystaj z usług i produktów lokalnych wytwórców i rzemieślników
7. Miej oczy otwarte i szukaj informacji o świadomym kupowaniu - bądź częścią globalnej zmiany na lepsze.
dr Marta Karwacka - socjolożka biznesu ds. zrównoważonego rozwoju. Dyrektor generalny SENSA Sustainable Thinking. Od kilkunastu lat zajmuje się problematyką zrównoważonego rozwoju i społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR). Na blogu How to Wear Fair? zajmuje się tematyką zrównoważonej konsumpcji w branży odzieżowej, za co w 2018 roku została wyróżniona statuetką ELLE Style Awards.
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.