Łatwo jest powiedzieć „rozmawiajmy konstruktywnie”, trudniej wykonać. Dzieje się tak dlatego, że temat finansów wiąże się często z silnymi emocjami. Wynikają one z naszych odmiennych podejść do pieniędzy, są podyktowane różnicą temperamentów, doświadczeń i wzorców wyniesionych z domów. Jak więc rozmawiać z partnerem, żeby się dogadać?
1. Poznajmy swoje perspektywy
Każdy z nas jest inny, a kluczem do owocnej komunikacji jest zrozumienie i akceptacja. Aby to się udało, musimy spojrzeć na pieniądze z perspektywy naszego partnera. Co powoduje, że uważa on tak a nie inaczej? Jakimi motywami się kieruje? Jak to uzasadnia? Jeśli będziemy w stanie zobaczyć ten temat jego oczami – to już połowa sukcesu. Konflikty biorą się właśnie z braku zrozumienia naszych odmiennych punktów widzenia.
2. Rozpoznajmy swoje schematy
Wzajemne zrozumienie to podstawa, ale by faktycznie nastąpiło, warto jest głębiej zastanowić się nad wzorcami oraz schematami, które rządzą naszym zachowaniem. Jak podchodziło się w moim domu do kwestii pieniędzy? Swobodnie czy z napięciem? Kto „trzymał” kasę? Rodzice dobrze dogadywali się odnośnie pieniędzy czy był to powód do kłótni? W domu stawiało się na oszczędzanie czy korzystanie z życia? Odpowiedzenie sobie na te pytania pomoże nam zrozumieć, skąd wynikają różnice zdań w naszym związku.
3. Wykorzystajmy potencjał różnic
A co jeśli jedno z nas chce oszczędzać, a drugie korzystać z życia? Czy damy radę ze sobą harmonijnie funkcjonować? Tak! Ale musimy się od siebie nawzajem sporo nauczyć. Popadanie w skrajności nigdy nie wychodzi na zdrowie, dlatego złoty środek przyda się nam obojgu. Idealnym rozwiązaniem będzie, jeśli zaczniemy i oszczędzać, i korzystać z życia jednocześnie. A żeby to osiągnąć, musimy znaleźć najlepszy dla nas model zarządzania budżetem domowym.
4. Znajdźmy wspólny język
Czyli dostosujmy swoje słowniki! Bywa, że mówimy to samo, ale każdy rozumie co innego albo odwrotnie - mówimy zupełnie co innego, ale tak naprawdę chodzi nam o to samo. Dlatego tak ważne jest uzgodnienie wspólnego słownika. Co znaczy dla nas „dużo”, a co „mało”? Jak rozumiemy „oszczędzanie”, „rozrzutność”, „planowanie”, „monitorowanie”, „zarządzanie”? Ustalenie znaczenia ważnych dla nas pojęć pomoże uniknąć wielu błędów komunikacyjnych.
5. Nie domyślajmy się, pytajmy
Zdarza się, że nawet bez pytania partnera o opinię, jesteśmy przekonani, że wiemy, co myśli. Oczywiście możemy mieć intuicję w pewnych kwestiach, ale zdecydowanie częściej mylimy się w swoich interpretacjach. Jest tylko jeden sposób, by naprawdę poznać myśli partnera: trzeba go o nie otwarcie zapytać. Im mniej niedopowiedzeń, tym lepsza komunikacja z partnerem i łatwiejsze zarządzanie domowym budżetem.
6. Mówmy o zachowaniach
Nie krytykujmy partnera za każdym razem, gdy jakieś jego zachowanie nam się nie spodoba. Starajmy się mówić o tym zachowaniu, a nie o nim samym. To przecież ono było złe, a nie nasz partner. Zastosowanie tej zasady sprawi, że nie będzie czuł się atakowany i nie odpowie atakiem. Będzie można spokojnie przepracować temat.
7. Unikajmy generalizacji
„Zawsze tyle wydajesz”, „nie potrafisz oszczędzać” - to typowe generalizacje często spotykane w rozmowach małżeńskich. Jest to nieuprawnione uogólnianie pojedynczych sytuacji, które druga strona zwykle odbiera jako niesprawiedliwe. Starajmy się je wyeliminować z naszych rozmów i bądźmy rzeczowi.
8. Komunikaty: ja
Jeśli jakieś zachowanie partnera nam się nie podoba, rani nas lub wywołuje inne trudne emocje, powiedzmy mu o tym. Zamiast języka zarzutu i generalizacji używajmy języka „ja”: „poczułam się wtedy…”, „gdy to się stało, pomyślałem…”. Odwołując się do swoich uczuć i myśli pozwalamy drugiej stronie spojrzeć na sytuację z naszej perspektywy, a więc pomagamy jej zrozumieć, w czym leży problem.
9. Metoda kanapki
Jeśli chcemy poruszyć z partnerem problematyczną kwestię, stosujmy metodę kanapki. Polega ona na tym, że zaczynamy rozmowę od docenienia partnera, podkreślmy, że widzimy jego zalety lub pozytywną zmianę. Następnie przejdźmy do kwestii problematycznej, po czym zakończmy rozmowę pozytywnie, np. jeszcze raz podkreślając, jak ważna jest dla nas druga strona i jej zdanie. Dobrze zastosowana metoda kanapki może pomóc nam rozładować negatywne emocje i porozumieć się.
10. Nauczmy się słuchać!
Poświęćmy ten czas sobie. Nie oglądajmy jednym okiem TV, a drugim nie zerkajmy na telefon. W związku obie strony muszą czuć się wysłuchane, w przeciwnym razie ten deficyt da o sobie znać narastającymi nieporozumieniami. Skupmy się więc na drugiej osobie i posłuchajmy, co ma nam do powiedzenia. To warunek szczęśliwej relacji.
Powyższe zasady plus otwartość na drugą osobę i chęć zrozumienia jej to pierwszy krok do mądrego zarządzania swoimi finansami. Cierpliwe rozwijanie się na tym polu pozwoli zbudować wspólną perspektywę w myśleniu o finansach i realizować kolejne ważne dla nas cele.
Maria Rotkiel, psycholog, terapeutka par, terapeutka rodzinna, trenerka rozwoju zawodowego i osobistego.
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.