Problem w tym że wszem i wobec mówi się o łaskawości banków, które wspaniałomyślnie odraczają nam raty gwarantując wakacje kredytowe, a już mniej o tym, że banki robią to w celu zarobkowym i że zapłacimy za to z nawiązką.
Podziękujmy rządzącym za to, że sami doprowadzili do tego że banki ich przechytrzyły. Najgorsze, że chyba żaden bank się nie wyłamał i wszystkie tak grabią poszkodowanych kredytobiorców. Powinno to się nazywać dodatkowy kredyt z odroczoną płatnością a nie odroczenie spłaty kredytu i kropka, co jest po prostu KŁAMSTWEM.