Dziś prawie każdy ma smartfona. Prezentowanie swoich fotek w social media jest łatwe i szybkie, jednak wiele osób wstawia do sieci to, co nigdy nie powinno się tam znaleźć. Pojawia się więc pytanie, co i jak publikować, aby zyskać uznanie kolejnych obserwujących?
Były takie czasy, gdy rodzice kazali stać nieruchomo w trakcie robienia zdjęć. Dzisiaj nie trzeba stać w miejscu, a nawet można skakać. Jumpstagram to moja ulubiona kategoria fotografii mobilnej. Efekty bywają zaskakujące: osoby lewitujące nad ulicą czy zawieszone gdzieś nad wodą, zaprzeczając prawu grawitacji.
Modny w social mediach stał się też photobombing, czyli wejście w kadr pozującym do zdjęcia i zrobienie za ich plecami czegoś niespodziewanego. I jest to nawet ciekawe, pod warunkiem, że nasz udział jako mistrza drugiego planu, nie polega na pokazaniu mało subtelnego gestu.
Foodporn oraz instafood to celebrowanie jedzenia na fotografii. Sam lubię pstryknąć fotkę posiłku, nie jest to dla mnie snobizm, ale pamiętnik z podróży. Dla innych może to być prezentowanie sztuki kulinarnej. Wszystko zależy od tego jaki mamy pomysł na siebie w internecie, czy w ogóle mamy ochotę na taką refleksję, czy zakładamy, że portale społecznościowe zastępują albumy rodzinne i pamiętniki.
Hashtagi to bardzo przydatne narzędzie do wyszukiwania postów i ludzi o podobnych zainteresowaniach. Hashtag to pojedynczy wyraz poprzedzony znakiem #. Zapisuje się go #poswojemu, ale według pewnych reguł: bez spacji, najlepiej bez polskich liter. Może to wyglądać tak: Idzie wiosna, czas na zakupy. Najlepsze buty na świecie - kolorowe trampki. #zakupy #wiosna #moda #polska #buty #trampki.
Jakich hashtagów używać? Przede wszystkim opisujących fotografię i odnoszących się do branży czy dziedziny życia. Warto też wymyślić i korzystać z własnego hashtaga jak np.: #duolook czy #instaszybki. Hashtagi są powszechnie stosowane w konkursach na portalach społecznościowych. Inny rodzaj oznaczeń to hashtagi społeczności Igers. Podróżując dodaj znacznik według schematu: #igersnazwamiasta, czyli np. #igersgdansk. Listę najpopularniejszych hashtagów znajdziesz m.in. w serwisie iconosquare.com.
W poście na Instagramie oprócz stosowania hashtagów można także wstawiać linki do profili innych użytkowników. Są na to dwie metody. Po pierwsze, w opisie używa się znacznika @ i nazwę danego konta. Drugi sposób, to funkcja oznaczania znajomych. W obydwu przypadkach, w aplikacji pojawi się powiadomienie informujące o oznaczeniu w innym poście.
Kolejną funkcję, geolokalizację, należy stosować ostrożnie. Dzięki powiązaniu Instagrama z serwisem Foursquare można podać lokalizację, gdzie zostało wykonane zdjęcie. To przydatne z dwóch powodów. Po pierwsze, inni użytkownicy będą mogli znaleźć na mapie miejsce wykonania zdjęcia i sami je odwiedzić. Po drugie, można wyszukiwać zdjęcia na Instagramie wykonane w tej samej lokalizacji. Często w ten sposób szukam miejsc wartych odwiedzenia. Natomiast zupełnie bezmyślne wydaje się mi wstawianie lokalizacji swojego domu.
Mimo, że jestem aktywnym użytkownikiem social media, to chronię moje życie prywatne. Każdy powinien zastanowić się jaki chce mieć wizerunek w internecie, co mają o mnie wiedzieć nie tylko znajomi, ale i obcy ludzie. I zawsze należy o tym pamiętać, zanim na swoim profilu wstawi się kolejną fotkę.
Poznałeś porady ekspertów i złapałeś bakcyla mobilnej fotografii? Teraz czas zacząć robić zdjęcia #poswojemu!
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.