Przed ślubem Ona i On sami kontrolują stan swojego konta i zawartość swojego portfela. Kiedy decydują się razem żyć, dzielą nie tylko przestrzeń, ale i wydatki. To dość duża zmiana, gdy w codzienne rozmowy wkracza temat pieniędzy. Nie warto się go bać, ani unikać. Dobrze jest wypracować sobie pewien system, dzięki któremu będzie nas stać na rozsądne i przyjemne wspólne życie.
Rozmowa o pieniądzach powinna się odbyć już na samym początku wspólnego życia. Unikniemy wtedy przykrych rozczarowań, czy ewentualnych pretensji. Para powinna oszacować na jaki miesięczny przychód może liczyć, a także na wstępie określić stałe koszty wspólnego życia – mieszkanie, samochód, dojazdy do pracy, czy usługi telekomunikacyjne. Kwota, która zostanie to pieniądze, które musimy oczywiście przeznaczyć na jedzenie, artykuły chemiczne, kosmetyczne, a także ubrania, kulturę, wyjazdy, czy oszczędności. I tu zaczyna się ogromne pole do popisu dla pary. Jeśli chcemy widzieć czarno na białym, gdzie rozchodzą się nasze pieniądze, możemy planować z zeszytem lub plikiem stworzonym w komputerze. Co jakiś czas możemy przejrzeć historię wydatków na naszym koncie i skonfrontować ją z planami. Opracowanie odpowiedniego systemu może sprawić, że po jakimś czasie zapisywanie nie będzie nam potrzebne, a kontrola wydatków nie będzie zmorą, tylko dobrym nawykiem.
Sporym kosztem wspólnego życia jest oczywiście jedzenie. Paradoksalnie, to na tego rodzaju wydatkach możemy stracić rachubę. Oczywiście warto kupować dobrej jakości produkty, które zapewnią nam zbilansowane posiłki, ale brak kontroli nad takimi zakupami, może nas niemiło zaskoczyć. Dlaczego? Ponieważ jedzenie często kupujemy codziennie, wydając stosunkowo małe kwoty, które składają się w sporą sumę. Rozsądnym rozwiązaniem jest robienie cotygodniowych ogólnych zakupów i planowanie posiłków na każdy dzień. Zaoszczędzi to nie tylko nasze pieniądze, ale także cenny czas, który możemy poświęcić na znacznie przyjemniejsze rzeczy. Budżet na jedzenie możemy podzielić na dwie części: zakupy na cały tydzień i kwota na świeże produkty, które musimy kupić w tygodniu, jak na przykład pieczywo. Na wydatki żywieniowe zdecydowanie wpływa też to co jemy w pracy, ponieważ zwykle spędzamy w niej sporo czasu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przygotowując posiłki w domu, wydamy znacznie mniej, a zjemy zdrowiej i bardziej świadomie.
Nie wszystko w życiu da się zaplanować, ale możemy założyć na ile aktywności poza domem możemy sobie pozwolić. Ciekawe spędzanie wspólnego czasu jest oczywiście ważnym aspektem wspólnego życia. Wyjście do kina, czy restauracji może być miłym akcentem codzienności, ale możemy również sami zorganizować aktywności i przyjemności. By nie wkradła się rutyna, zaplanujmy spędzanie wieczorów w domu. Wspólnie ugotowany obiad, czy kolacja może okazać się fantastycznym zajęciem. Zamiast kina – wieczór filmowy, zamiast wyjścia do klubu, czy pubu - spotkanie ze znajomymi przy grach planszowych. Może się okazać, że odkryjecie wspólne pasje i z przyjemnością będziecie organizować takie tematyczne wieczory w zaciszu swojego domu. Co więcej, cykliczne spotkania wokół lubianych czynności staną się przyjemną tradycją i zbliżą nas do siebie. Świetnym zajęciem dla pary są też aktywności fizyczne, na brak których nie ma wymówek. Może to być siłownia, czy basen, albo w ekonomicznej wersji: spacer, bieganie, czy jazda rowerem. Czasem jednorazowy wydatek na rowery, czy dobry sprzęt RTV może być rozsądną inwestycją na lata, która umili wspólne życie.
Oczywiście początek wspólnego życia nie powinien kojarzyć się z samymi ograniczeniami i rozmowami o finansach. Jeśli jednak sprawnie przejdziemy przez rozdysponowanie pieniędzy na rachunki i jedzenie, zostaną przyjemności. Wspólne ustalenie priorytetów, z pewnością wyjdzie wszystkim na dobre. Warto obalić mit, że małżeństwo czy para, która razem mieszka, musi zrezygnować z większości pasji. Trzeba jedynie określić ważność wydatków i konsekwentnie je realizować, a żadna strona nie będzie zawiedziona. Nadwyżki finansowe możemy zainwestować w wyjazdy, czy prezenty, lub odłożyć pieniądze na nieoczekiwane wydatki, jedynie część wydając na nieplanowane przyjemności. Każdy z nas lubi przecież czasem miłe niespodzianki.
Czyli najprościej mówiąc inteligentne zakupy. Idea smart shoppingu polega na kupowaniu produktów wysokiej jakości w możliwie najniższych cenach. Warto więc zaprzyjaźnić się z porównywarkami cen w internecie, śledzić akcje rabatowe i umiejętnie polować na promocje. Kupowanie dobrej jakości rzeczy do mieszkania, czy ubrania na pewno wyjdzie Waszemu portfelowi na dobre, ponieważ takie przedmioty służą nam zdecydowanie dłużej. Jak mówi przysłowie - „Nie stać mnie na tanie”.
Przemyślane zakupy, to oszczędne zakupy. Nie bój się zwracać rzeczy, które po przyniesieniu do domu nie wydają się już tak atrakcyjne jak w sklepie. Nie warto też kupować rzeczy bez konkretnego przeznaczenia, ani takich, do których już w sklepie nie jesteśmy przekonani. Na zakupach trzeba być wybrednym. Tylko w ten sposób uszanujemy zarobione przez nas pieniądze i będziemy spać spokojnie. Dla ułatwienia dwa, trzy razy w roku przejrzyjcie swoje szafy. Zbędne rzeczy wyrzućcie lub przekażcie dalej, a te brakujące spiszcie. Dzięki temu unikniecie kupowania niepotrzebnych rzeczy, a skupicie się na tych, które z przyjemnością wykorzystacie. Wspólne zakupy z katorgi, mogą okazać się dobrą zabawą. Odpowiednie nastawienie kluczem do sukcesu.
Podstawą rozsądnie zagospodarowanego domowego budżetu jest więc bezdyskusyjnie rozmowa, wzajemne zaufanie i świadomość, gdzie wydajemy pieniądze. Trzeba mierzyć siły na zamiary, a także w każdym aspekcie życia stawiać na jakość, która jest także fundamentem rozsądnych wydatków.
Za długie? Tutaj artykuł w pigułce >>
Źródło zdjęcia: fotolia.com
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.